Uszczeka pracuje, zgadza się, ale w tym miejscu nie ma opcji na jakieś jak Ty to piszesz kopnięcie, czy uderzenie. Sama uszczelka wiadomo - musi jakoś tam pracować, ale ten kawałek generalnie i tak jest juz usztywniony materiałem.
Dokładnie, lepiej zrobić raz a dobrze. Z tym że flokowanie też jest troszkę kicha, bo z czasem się wyciera od samego już powietrza, nie mając z niczym styku.
Najlepszy pomysł to jakieś zafarbowanie, króre w moim przypadku się nie sprawdziło.
Być może coś źle zrobiłęm, źle dobrałem proporcje - za dużo pigmentu, a za mało wody, hmm nie wiem sam
