[mk3]Swiatła mojania słaboswieca na biegu jałowym?

Post autor: **misiek** » pn lut 20, 2006 09:04

inek01 pisze:

misiek10111 napisał/a:
(przełozenie między alternatorem a silnikiem 2:1),

W AAZ przelozenie jest rowne 3:1

być może, ja sugerowałem się moim silnikiem

TomTDI · Post autor: **TomTDI** » pn lut 20, 2006 09:36

Jak masz czym to sprawdź natężnie prądu, spotkałem się juz z taką usterką napiecie było ok ale nateżenie kiepściutkie, pomogła wymiana szczotek z regulatorem.

bodzio_j · Post autor: **bodzio_j** » pn lut 20, 2006 10:43

misiek10111 pisze:najlepiej będzie jak sobie zmierzysz prąd ładowania, potrzebny będzie woltomierz który należy podłączyć między zacisk + alternatora a masę, rozpędż silnik do 2000 obr/min i zmież wartość napięcia powinna mieć tak jak pisałem wyżej

Prąd ładowania to zupełnie coś innego

Post autor: **misiek** » pn lut 20, 2006 12:19

bodzio_j pisze:

misiek10111 napisał/a:
najlepiej będzie jak sobie zmierzysz prąd ładowania, potrzebny będzie woltomierz który należy podłączyć między zacisk + alternatora a masę, rozpędż silnik do 2000 obr/min i zmież wartość napięcia powinna mieć tak jak pisałem wyżej

Prąd ładowania to zupełnie coś innego

?????????

TheBiSHoP · Post autor: **TheBiSHoP** » pn lut 20, 2006 12:48

faktycznie misiek tu pokazałes jak zmierzyc napiecie ładowania a w pierwszym poscie kolega napisał ze jest "ok 14V"
zeby zmierzyc prad ladowania przydalby sie miernik cęgowy.

Wyjmij regulator wymien szczotki moze pomoze

bodzio_j · Post autor: **bodzio_j** » pn lut 20, 2006 16:02

misiek10111, mianem "prąd ładowania" określamy natężenie, nie napięcie,

Post autor: **misiek** » pn lut 20, 2006 16:27

bodzio_j pisze:misiek10111, mianem "prąd ładowania" określamy natężenie, nie napięcie,

a czepiasz się,

miałem napisać napięcie

Cinek · Post autor: **Cinek** » pn lut 20, 2006 16:48

nie powinno tak być. żeby wszystko sprawdzić musiałbyś :
mase na silniku ( najlepiej wszystkie połączenia masy )
regulator ( no i szczotki bo są razem )
jak ci nie migają światła to diody nie koniecznie
mogą być również wytarte ślizgi na wirniku ( u mnie przeszlifowanie ich drobniutkim papierem podniosło ładowanie o 0,5 V a Bóg wie ile prądu)
jak wszystko bedzie dobrze to ine powinno przygasać, a przynajmniej nie bardzo. u mnie po przejrzeniu i zrobieniu powyższego bez obciążenia mam 14,2V a z pełnum obciążeniem ( dmuchawa na max, 4 reflektory, halogeny przód-tył, szyba+lusterka i radio:) nie spada poniżej 13,60-13,70) no i zielona kropka na aku sie pojawiła na stałe

pajakgdynia · Post autor: **pajakgdynia** » pn lut 20, 2006 19:55

W sumie fakt. Prąd ładowania, to co "zostaje" z *mocy* alternatora po przejściu przez odbiorniki i trafia do akumulatora.
Napięcie nie spada poniżej 13.6 (napięcie akumulatora) i nie rośnie powyżej 15V (ogranicznik na alternatorze). Przy niskich obrotach alternator tylko dopomaga dając minimalny prąd albo wręcz.. "zjada" go (dlatego w ogóle jest rozłączony przy uruchamianiu silnika).
Znając prąd ładowania i moc obciążenia mamy "jak na dłoni" stan rozusznika i akumulatora. Ktoś kiedyś pisał, że prąd ładowania dochodzi mu nawet do 30A. Znaczy się koło 500W. Pewnie tyle "produkuje" przeciętny alternator.
Biorąc pod uwagę liniowość pracy i silnik benzynę (7tyś), to dla jałowego zostaje.. 70W. O ile dobrze pamętam.. to trochę mniej niż żarówki (a jeszcze zapłon, komputer, wentylator...). Znaczy się, akumulatorze daj trochę prądu! (a zimą ten na to "ani wała, zimno mi

")
A może jednak ktoś ma amperomierz..

TheBiSHoP · Post autor: **TheBiSHoP** » wt lut 21, 2006 00:29

Nie mogę się z tym zgodzić

Charakterystyka pracy alternatora nie jest liniowa i na biegu jałowym osiąga on juz conajmniej 30% mocy.
Mowimy tu o turbo dieslu wiec odpada problem zapłonu i 7 tys obrotów (pozatym alternator osiaga swa pełną moc juz od okolo 3000 - 4000 obrotow).

[mk3]Swiatła mojania słaboswieca na biegu jałowym?

Kto jest online