Daruj sobie takie teksty bo nikt nie jest tutaj debilem (za przeproszeniem).RIF-RAF pisze:taaa... powykręcaj sobie po 2 śruby z każdej felgi... tez da się jeździć - pytanie jak długo
Pytanie autora tematu było czy da się tak jeżdzić i jak będzie się zachowywało.
Ja więc odpowiadam, że da sie jeździć i zachowuje się normalnie, wiadomo, że o wiele gorzej niż na całym kicie. Koniec OT. pozdro



 z podkresleniem "o wiele gorzej "
 z podkresleniem "o wiele gorzej "




 Ja niestety popełniłem ten błąd wkładając sprężyny Weiteca do seryjnych amortyzatorów w Golfie i skończyło się na tym, że auto opadło na cyce dosyć konkretnie ale amory oparły się na tłoczyskach, prawie w ogóle nie pracowały. Auto skakało jak jakiś nawiedzony, niewyżyty kangoor, nówki oponki musiałem po pół roku wywalić na śmietnik bo tak się wyząbkowały, że podczas jazdy od huczenia łeb mi pękał
 Ja niestety popełniłem ten błąd wkładając sprężyny Weiteca do seryjnych amortyzatorów w Golfie i skończyło się na tym, że auto opadło na cyce dosyć konkretnie ale amory oparły się na tłoczyskach, prawie w ogóle nie pracowały. Auto skakało jak jakiś nawiedzony, niewyżyty kangoor, nówki oponki musiałem po pół roku wywalić na śmietnik bo tak się wyząbkowały, że podczas jazdy od huczenia łeb mi pękał  Golf był przy tym twardy jakby się zawias na stałe zaspawało, łożyska kół leciały mi jedno po drugim, karoseria zaczęła mi pękać na podszybiu przy łączeniu maski i przednich błotników
 Golf był przy tym twardy jakby się zawias na stałe zaspawało, łożyska kół leciały mi jedno po drugim, karoseria zaczęła mi pękać na podszybiu przy łączeniu maski i przednich błotników  



