Strona 1 z 8

[MK3] Czyszczenie dolotu

: śr wrz 27, 2006 10:11
autor: Kubecek
czy moze ktos zaznaczyc na zdjeciu, gdzie znajduje sie dolot?
Zdjecie silnika naszego kolegi z forum Rapix

http://img172.imageshack.us/img172/7884/pic05127na.jpg

: czw wrz 28, 2006 00:16
autor: hacper

: czw wrz 28, 2006 10:21
autor: Kubecek
dzieki, oczywiscie punkcik 4u

: wt cze 02, 2009 17:59
autor: wojtas3
Odgrzeję troszkę temat - chcę się zabrać za wyczyszczenie dolotu u siebie i zaślepić EGR ale nie wiem dokładnie co powinienem odkręcić a czego raczej nie ruszać. Mam na dodatek u siebie zamontowaną rozpórkę i zastanawiam się czy mi ona nie utrudni lub nawet uniemożliwi dokonania tego zabiegu. Poniżej zamieszczam zdjęcie mojego silnika. Ktoś się orientuje jak się za to zabrać? Możecie mi zaznaczyć co mam zdjąć i jak w ogóle się za to zabrać?
To zdjęcia:

Obrazek Obrazek

Pomożecie? Ciężko się to w ogóle robi?

Pozdrawiam

: wt cze 02, 2009 18:55
autor: sagon
Ja na Twoim miejscu wyczyściłbym sam kolektor ssący.Tam zbiera się najwięcej syfu.W samych rurach niewiele go będzie.

: wt cze 02, 2009 20:33
autor: wojtas3
No a jak się zabrać za wykręcenie kolektora? Które rury zdemontować żeby czegoś przy okazji nie zepsuć...?

: wt cze 02, 2009 20:43
autor: fleshu
Zacząć od innej strony od zlikwidowania przyczyny syfienia - http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... sc&start=0

: wt cze 02, 2009 21:23
autor: wojtas3
fleshu pisze:Zacząć od innej strony od zlikwidowania przyczyny syfienia
Trochę nie bardzo rozumiem...co mam odłączyć?? Narysujesz mi to? :) Będę wdzięczny :)

: wt cze 02, 2009 22:46
autor: tomek08
Witam, fleshu, chodzi o odmę. Ja na twoim miejscu odmy bym nie odpinał, chociaż można. Wyczyść dolot i zaślep EGR-a. Tu masz temat http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=2752975. Na stronie 7 masz rysunki jaki syf jest w środku i wogule pełno zdjęć co i jak. Pozdrawiam.

[ Dodano: 02 Cze 2009 22:48 ]
Ssory za błędy :crazy:

: śr cze 03, 2009 01:55
autor: fleshu
Kolejny raz możecie się wypowiedzieć na temat problemu zabitego dolotu i EGR-a. Czyli skąd jest ten cały syf. Skoro idzie z rurki recyrkulacji spalin - to raczej powinna być tylko czysta sadza, która zejdzie po przetarciu palcem. Nigdy nie zatka kolektora dolotowego do średnicy nawet poniżej 1 cm. Ten cały oleisty klej płynie z odmy. A więc jeszcze raz > zakładając że silniczki w waszych autkach mają zrobione 150 tyś i więcej > silniczek ma przy tym przebiegu dmuchawkę lekką > odma została podczepiona aby odprowadzić pary oleju (drobinki oleju i lekki dymek) ale....
VW podczepił ją pod kanał zasysanego powietrza - czyli mamy ciągłe ssanie > konieczne było rozwiązanie tego problemu > i tu vw robi takie coś jak zawór odmy (talerzyk na pokrywce zaworów) > w środku zaworu jest membrana i sprężynka > samo działanie polega na kilu warunkach - silnika ma być szczelny, kanał ssący ma zassać odpowiednie ciśnienie, silnik nie może dmuchać z garków przez wytarte części (np pierścienie) > działa to tak - na biegu jałowym siła ssania kanału ssącego jest na tyle mała że nie jest w stanie ugiąć sprężyny, która trzyma membranę i nie zamyka przepływu powietrza między silnikiem a kanałem ssącym - bo pary mamy na biegu jałowym delikatne > ale jeżeli dodamy gazu to kanał ssący ma teoretycznie wypompować powietrze z silnika i po wystąpieniu właściwego ciśnienia zamknąć zawór - odcinając przepływ par oleju - aleeeeeeee... > silniczek który ma ponad 150 tyś ma już swoje nieszczelność a sama odma zaczyna działać jak odkurzacz > możecie sami sprawdzić > otwarcie korka oleju na pracującym silniku lub np wyciągnięcie bagnetu. >> Odma zasysa wszystko co lata po silniku wciągając to w dolot - vw zrobił tak żeby pozbyć się par oleju (silnik je przepala)> ale co z autkami po serwisie???? No i tu mamy problem!!! Nawet mała dziurka w uszczelce pokrywki zaworów, czy pęknięta prowadnica bagnetu, lub każda inna nieszczelność silniczka daje efekt - zawór nie chodzi - Sami napiszcie czy wasz silniczek jest czysty jak łza????? Zero kropli oleju?????? Żadnego pocenia się???
No i teraz można przejść do problemu gdzie te pary sobie śmigają:
1. - obrywa przepływka - a obrywa przez gaszenie silnika - jest zero ciśnienia > zawór stoi w miejscu - ciepłe powietrze nadal unosi dymek który leci w dolot i przenosi syf na czujnik masy powietrza zasysanego - dosyć to drogi wydatek, no i jeszcze kwestia dostać dobry.
2 . Wycieczka po silniku - bo tak chyba można nazwać drogę par > wpierw lecimy do części zimnej turbo - skutecznie napędza nasze pary >dalej (nie w każdym silniczku jest) mieszalnik powietrza > dalej do IC - tam mamy odkładanie oliwki - najniższy punkt całego obiegu - często kapie z zacisku przy IC > No i teraz siłą rozpędu powietrza zawalając po drodze czujnik doładowania, pary trafiają na gorący EGR i kolektor dolotowy - tu nam się bardzo dobrze przylepia - ale jest to na razie tylko czysta maź olejowa > no i z kolektora lecimy na zawory - tutaj spływ powietrza robi spirale w nacięciach głowicy - no ale u nas spirali nie ma, bo się zakleiła na równo > Same zawory zaklejają się w stożek, maź odkłada się na gniazdach > dalej wszystko spada na tłoki i w połączeniu z paliwkiem jest przypiekane do postaci kamiennego gluta nagarowego > nikt mi nie powie że dla pierścieni to jest rarytas > noo i lecimy kolektorem wydechowym do turbinki - zabicie turbinki na max - a przy VNT, zapieczenie w 2 miesiące (długość procesu=styl jazdy- wiecie o co chodzi - psj:)) > no i na sam koniec obrywa biedny katalizator - sam proces zapychania jest nieco wolniejszy bo turbinka gorąca zamienia wszelki nagar w masę sadzy - efekt > brak mocy i zapaszek rodem z PKS. >>>>>> I żeby teraz dojść do waszego problemu: EGR otwiera przepływ gorących spalin do kolektora dolotowego > to tak jak by termo obieg w kuchence odpalić > zapieka maź na dolocie i EGR do postaci prawie kamienia, nie mówiąc o samych zaworach > bo do ich oczyszczenia ściągamy głowice!!!!!! I tu macie efekt trochę lejącej odmy! Tak jak w MK3 tak i w MK4 odma ląduje w dolocie.

W czym jest problem z pozbyciem się par? ::
- dymek z odmy pachnie niezbyt miło i ciągle leci jak silnik pracuje - ekologia obrywa.
Więc albo jesteśmy luzacy i zakładamy węża na zawór odmy > wywalamy całość gdzieś za silnik - jak na fotce http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd3 ... 0a907.html
otworek po odmie w dolocie zatykamy jakimś korkiem (żeby lewe powietrze nie było zasysane i przepływka dobrze wskazywała), który nie ma prawa być wciągnięty do wewnątrz kanału ssącego(dobrze spasowany ma być)!
Albo dodatkowo podczepiamy na wężyku oil catch tank - żeby nie zostawiać w przyszłości jakiś plamek oliwki w garażu.

Ktoś pewnie zapyta czy było testowane wcześniej:
TAK - dużo osób z forum tak ma, a ja sam testuje od roku w swoim autku(40 tyś na odpiętej odmie) i na 7-miu innych samochodach które naprawiałem.
Wszystkie śmigają do dzisiaj dnia - te które not-a łapały z powodu zaciętego VNT ale sporadycznie - same się wyczyściły. Ale w kompletnie VNT-kach pozacinanych było konieczne czyszczenie ręczne łopatek.

Egr- a mam czystego - świeci się!
Odpięcie odmy da wam pewność że oliwka nie pochodzi z nieszczelnej turbiny - większość mechaniorów, jak zobaczy olej w dolocie to każe zmienić turbo - da wam to ostro po kieszeni a sam efekt będzie marny.

tomek08,
tomek08 pisze:Ja na twoim miejscu odmy bym nie odpinał
Booo????????

Napiszcie jeszcze co macie przeciw > pewnie się przyda dla innych.

wojtas3, - a co tu rysować? Napisałem gotowy przepis i poparłem go bardzo skromnymi argumentami. Rób tak jak na fotce - u ciebie są 3 rurki przy zaworze odmy > odpinasz tą która łączy kanał ssący powietrza czystego z zaworem. Na miejsce po rurce przy zaworze zakładasz wężyka - kup w sklepie o odpowiedniej średnicy - metr starczy > bo silnik musi oddychać. A otworek w dolocie powietrza zaślep.

Pozdrowionka dla wszystkich!

UFFFFFFFF

[ Dodano: 03 Cze 2009 02:11 ]
ps Kubecek, - ładna glolfina! Jeszcze tylko derki ochronnej na masce brakuje - będzie wyglądał superowsko agresywnie!

: śr cze 03, 2009 09:39
autor: wojtas3
Ok fleshu, namówiłeś mnie:))
To kilka pytan technicznych jeszcze:
fleshu pisze:wywalamy całość gdzieś za silnik
Czyli gdzie? Jak to wygląda u Ciebie? Gdzie ten wężyk leci?
fleshu pisze:dodatkowo podczepiamy na wężyku oil catch tank
Tu też nie bardzo wiem o co Ci chodzi... co to konkretniej jest?
[ok, znalazłem w googlach... chyba nie bede inwestował w takie urządzenie...bo to drogie]
fleshu pisze:kup w sklepie o odpowiedniej średnicy
Dobra, kupie, tylko jaki konkretnie to ma być? W jakiejś castoramie albo leroy merlin kupie takiego wężyka? Jakiś odporny na temperaturę...czy coś?

A w rurkę dolotu wepchnę korek, może z jakimś uszczelnieniem, żeby było git.

Jeszcze jakieś pomysły?
Wkrótce jeszcze będzie czyszczenie kolektora... jak mi się go uda odkręcić, bo tam ciasno, a i śruby po 260tys. pewnie dość "mocno" trzymają...

: śr cze 03, 2009 13:03
autor: tomek08
Witam, napisałem, że odmy bym nie ruszał,
fleshu pisze:żeby nie zostawiać w przyszłości jakiś plamek oliwki w garażu.
i nie wiedziałem jak dokładnie ma działać oil catch tank. Po za tym zgadzam się z Tobą, teraz tym bardziej. Po opisie tego wszystkiego, jakie skutki.

: śr cze 03, 2009 14:47
autor: wojtas3
A jeszcze takie pytanie - jak będę czyścił kolektor ssący, to jak wyczyścić najlepiej ten syf co będzie w głowicy? Żeby nie nasypać syfu do środka - gdzieś czytałem, że jak się odkręci pokrywę to widać jak sie zamykają zawory i wtedy można po kolei czyścić. Tylko jak odkręcę tą pokrywę, to potem muszę nową uszczelkę dać? Nigdy tego nie robiłem więc pytam...żeby mi się potem nic nie pociło... Pomóżcie. Chyba że jakiś inny sposób na wyczyszczenie tego syfu w głowicy..?

: śr cze 03, 2009 15:16
autor: Robertuss