Poszukuję informacji od osób obeznanych z tematem blacharki i lakiernictwa.
W październiku zeszłego roku miałem wymienianą m.in maskę z powodu szkody typu parkingowego.
Maska była zakupiona nowa, oryginalna i pomalowana w zaufanym warsztacie. W środę dolewając płyn do sprysków zauważyłem, że za zawinięciem maski z przodu, zaraz za paskiem silikonu tworzą się purchle. Oczywiście bardzo mnie to ucieszyło
 Występuje to praktycznie po całości przedniej strony maski od wewnątrz.
  Występuje to praktycznie po całości przedniej strony maski od wewnątrz.Pojechałem do warsztatu, który naprawę wykonywał i się z deczka zdziwili. Ostatecznie maska była nowa. Ale podjąłem decyzję, ze na razie jadę do VW, które dostarczyło maskę i zacznę temat. (warsztat nie umywa rąk)
W VW na serwisie wstepna diagnoza - lakier się zważył. No fajnie ale prawie po roku???
Zdrapał jeden z purchli i rzeczywiście nie było tam rudej a dziwna mozaika na ocynku. Tym bardziej przekonało to serwisanta, że źle położony jest lakier - nie odtłuszczone dobrze.
No ok - pomyślałem tylko:
- dlaczego po roku
- dlaczego zważył się oryginalny podkład kataforetyczny - w końcu jakby było źle odtłuszczone to zlazła by baza i klar (a może się mylę)
- dlaczego ocynk wygląda tak dziwnie, jakby miał białe naloty.
Powłoka na masce z zewnątrz ma grubość 145
Tylko teraz mam spostrzeżenie:
Kamienie na masce robią przesadne odpryski. Oryginalna maska miała oczywiście odpryski ale były małe. Tutaj potrafi się zrobić duży (3-5 mm)
Odprysk jest od razu do gołej blachy (nie koroduje) a nie do podkładu - czyli na chłopski rozum wiązanie podkład - baza jest ok.
Poniżej zdjęcia:
Burchel przed rozdrapaniem:

Po:


Maska jest na 2 letniej gwarancji, usługa jest na rękojmi.
Tylko czy to jest wada maski, czy wada malowania. Dzisiaj jeszcze jadę do VW oraz lakierni. Zobaczymy.









 
  + Climatronic
 + Climatronic  + grzane skóry i inne wodotryski
  + grzane skóry i inne wodotryski  
 