Porsche Cayman S (987) dyskretny urok burżuazji ;-)

[MatthewG]

Widziałem fotki kiedy Tomku planujesz jechać? Ułęż? To może i ja się wybiorę bolidem siostry

[JJacek]

Jak toto się prowadzi, poza tym że zajebiscie? Pewnie jak gokart. 18tki wejdą na hamulce?

[zlos]

Jak toto się prowadzi, poza tym że zajebiscie? Pewnie jak gokart.

Przyjemnie
Układ kierowniczy przekazuje mnóstwo informacji, kiera żyje swoim życiem i gada jak najęta.
W trybie cruising ma zadziwiająco komfortowe zawieszenie. Silnik ładnie ciągnie od niskich obrotów, fajnie ułożony moment obrotowy, nie musisz deptać żeby jechać dynamicznie.

Przy dociśnięciu gazu autko jakby napinało mięśnie, silnik z grzecznego zmienia się w kopiącego w plecy zwierzaka.
W trybie sportowym zawias jest znacząco twardszy i kiera ma zmniejszone wspomaganie - auto jedzie jak gokart.

W zakręcie - niestety - zachęca do jazdy na granicy przyczepności W pewnym momencie auto jakby się łamało i wklejało w łuk zakrętu - ponoć jest to zaleta auta z centralnym silnikiem.
Bardzo łatwe do kontrolowania, chętnie zarzuca dupeńką w uroczy sposób, zachęca właściwie cały czas do energicznego operowania gazem.

Dźwięk to osobna liga. W końcu 10cm za plecami pracuje 3.4 litrowy bokser. Przy przekroczeniu 5500 rpm zmienia się z chropawego barytonu i ryczy pełnym, przepitym gardłem Joe Cockera.

Owszem, zdarzyło się docisnąć tak, że młodzieniec w BMW musiał odpuścić w zakręcie Nie byłbym sobą, gdybym tego nie sprawdził


BTW: fotki z mycia brudasa:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 473&type=1" onclick="window.open(this.href);return false;

18tki wejdą na hamulce?

Tak, spokojnie. Nie ma wielkich hebli, bo nie ma wielkiej masy i 600 koni

[tirsone]

Dopiero dziś znalazłem ten temat . I co tu napisać....

Wiadomo inna bajka niż np. stare mk2. Tu raczej wiele zrobić się nie da, a na pewno nie za grosze jak w starszych autkach, a jednak po cichu marzę o takim wnętrzu w skórze, czerwonym też nie pogardzę

Furka bardzo ładna, i choć jeśli chodzi o auta sportowe to preferuję inną markę z grupy VAG to jednak autka ma w sobie urok i musi się nim fajnie śmigać.


Gratki

[zlos]

Wiadomo inna bajka niż np. stare mk2. Tu raczej wiele zrobić się nie da, a na pewno nie za grosze jak w starszych autkach

Fakt. Inna bajka, ale również fajna. Tym bardziej, że rocznik 2006 jest coraz tańszy
W takim aucie robienie czegokolwiek - w sensie tuningu - to moim zdaniem niezbyt dobry pomysł. Stają się niesprzedawalne. Zabawa polega na utrzymaniu serii jak najdłużej.