


Poszukiwania szczupaka trwały kilka miesięcy, zacząłem szukanie zanim miałem jeszcze do końca odłożoną kasę. Warunki były 2: kombi i koniecznie , najlepiej z silnikiem TD, ale to nie był warunek konieczny. Na allegro wisiał jeden butelkowa zieleń metalic, kombi wersja GT wiec oryginalne alu, relingi, fajne wnętrze i wogóle bajer Zastanawiałem i szukałem kogos kto ze mna pojedzie auto obejrzeć. Niestety nie było łatwo i po miesiącu stwierdziłem, jadę sam. Zadzwoniłem do komisu, autko stało nadal, więc powiedziałem, ze wstępnie przyjezdżam pojutrze. Zadzwoniłem jeszcze dla pewności z rana i niestety okazało się ze szczupak poszedł dzień wcześniej, jakaż była moja rozpacz Na drugi dzień dostałem PW od kolegi z forum vw-passat.pl ze w Chodziezy jest do sprzedania B2 od kobiety etc. Odrazu zadzwoniłem zapytałem i poprosiłem o zdjecia. Właścicielka za kilka godzin zrobiła fotki, przesłała mailem, gdy tylko je zobaczyłem odrazu oddzwoniłem, wstępnie zaklepałem autko i umówiłem się na najbliższy możliwy termin na oglądanie autka - pamiętam dokładnie 12 maj Powiem szczerze, ze na autach bardzo sie nie znam, więc szukałem kogoś kto ma jakieś pojecie i pojechałby ze mna auto obejrzeć... Niestety jakoś chetnych nie było, a ja nie chciałem stracić kolejnej okazji. Szybka ustawka z kolega i koleżanką i postanowione - w niedziele 11 maja wieczorem koło 20 wsiadamy w pociag, jedziemy z Krakowa do Poznania, w Poznaniu przesiadka i stamtad juz prosto do Chodziezy gdzie z dworca odbierze nas właścicielka. Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy. Troszke zmęczenie i zczochrani prawie 12 godzinną podróżą dotarliśmy do Chodzieży poczekaliśmy chwilke i zaraz podjechała do nas kobieta czerwonym passacikiem B2. Decyzję podjalem szybko, krótkie oględziny autka, przejażdzka i decyzja - biorę je. Podpisalismu umowe, właścicelka była troszkę zdenerwowana i tyrzęsły się jej troszkę ręce z powodu sprzedania swojego ukochanego autka. Szybki kurs do banku wybrac pieniadze, tankowanie i kierunek Kraków. W domku byliśmy koło godzinki 24 szczupak dojechał cało, odwiozłem znajomych do domu, zaprakowałem samochód i poszedłem spać. Ryzykowałem trochę jadąc po 24letni samochód sam, kupujac go nie znajać się... Zakupu nie żałuję, choć jak wspomniałem wcześniej nie znałem się na aucie i niestety okazało się, ze zawieszenie jest wyrypane całkowicie, heh fajnie buja... Ale wreszcie po roku czasu udało mi się odłożyć kasę i szczupak w tym miechu jedzie do mechasa

Teraz o samym samochodzie...
Troszkę danych technicznych...
Rok produkcji: 1984
Silnik: 1,6D
Moc: 54 KM
Kolor: czerwony ( Masrat G6 )
Rodzaj nadwozia: kombi
Wyposażenie... Autko jest w wersji CL, więc środek jest beżowy, poza tym niewiele, ale...
- dzielona tylna kanapa
- roleta bagażnika
- hak
- radio Sony + zmieniarka
I w sumie chyba nic więcej
Chcę aby autko było 100% oryginał, jednak narazie zajmuję sie mechaniką A później będe jeszcze bardziej go dopieszczał i chuchał. W tym miechu będą aluski i myślę nad polerowanymi aluminiowymi relingami które wiszą nad łózkiem... A za kilka lat, jak tylko odłożę kasę planuję zrobić w nim kapitalny remont blacharski i położyć nowy lakier


A tutaj kilka moich ulubionych fotek













Więcej fotek znajdziecie tutaj -> http://picasaweb.google.pl/szczupakos
I zapraszam na stronkę którą stworzyłem i forum www.oldpassats.com

Pozdrawiam
Tomasz