Po ostatnich niemiłych przejściach z wariacjami silnika okazało się że mam walnięty regulator ciśnienia paliwa. cały czas trzyma 4 bary czy to z podłączonym podciśnieniem czy nie. regulacja wogóle prawie nie reaguje (czy na maxa zakręcone czy to odkręcone podnosi się lub spada ciśnienie max 0,2bara) jednym słowem coś mu tam siadło. Problem polega na tym że kupiłem już uniwersalny z manometrem i nie wiem jak podłączyć żeby było dobrze bo chyba mam coś nakombinowane przy dojściu paliwa (robił wcześniejszy właściciel). Instalacja wygląda tak jak na schemacie poniżej. Próbowałem założyć uniwersalny (taki jak poniżej) w miejsce starego ale coś silnik wariuje (tak jakby się ducił,regulacja regulatora mało co daje, bez podłączonego podciśnienia równiej chodzi niż z podłączonym) a i nie pokazuje ciścienia na manometrze. jak zacisne przewód który idzie z regulatora do zbiornika(powrót) to wskazówka coś tam dopiero dyga do góry. Poradźcie jak założyć lub jak przerobić to dojście paliwa żeby to miało ręce i nogi:) znaczy żeny było dobrze.
