A wiec wczoraj mialem kolejna "przygode" ktora zapewnily mi Panie w golfie

A bylo to tak... lece sobie po maly do domku, i nagle widze w lusterku ze cos zapier**** wiec lece za nim, wkoncu doganiam pacjenta na swiatlach ja na lewym pasie, patrze w prawo a w aucie obok 2 blondyny, i o dziwo sie usmiechaja, ale domyslilem sie ze chodzi tylko o wyscig

Lecimy ze swiatel, pare dlugosci dla mnie, potem z rolki znow im odjezdzam, a nastepnie puscilem Panie przodem, miejscami troche przesadzaly, ale ogolnie bylo dobrze

, na koniec zjechalismy na mini zatoczke, i okazalo sie ze to golf 115KM. Pozdrawiam serdecznie Panie z golfa, ktore odziwo byly ogarniete w temacie
