Po pierwsze rozmawiamy na kilku postach i wiedz że ja nie oponuje w stosunku do Twoich wypowiedzi, z większością się zgadzam ale też wykorzystuje te dyskusje do pogłębienia wiedzy na dany temat:)
w przypadku np najechania na kamień a wjechania w dziurę sądzę, że szkoda będzie podobna zwłaszcza na oponie lub alufeldze (choć tu mogą być pewnie ślady inne po zarysowaniu kamieniem a inne asfaltem-to pytanie do Ciebie)
co do zwierząt
hmmm nie wiedziałem że tak się robi ja jak kolega miał kolizję z dzikiem poszedłem do leśniczego i pogadałem - uznali bo była uczciwa sprawa
co do przekrętu o jakim piszesz baranem jest ten co nie posiadł sztuki argumentacji a mówi że cukier to sól
Jest coś takiego jak działanie w dobrej wierze, w afekcie, pod wpływem wzburzenia czy szoku wyłączające odpowiedzialność i zdolność postrzegania otoczenia ... i teraz jak bym miał kolizje z dzikiem a zgłosiłbym że ze świnią hodowlaną (bo mam przekonanie że tak coś ugram ). Wychodzi to na jaw bo ty przyjechałeś ja nie pozbyłem się dowodów - nikt chyba nie czyści auta z sierści
hak64 pisze: (zwykle fachowiec o sporym doświadczeniu), a taki potrafi dość łatwo określić, że na resztkach zderzaka, grilla, czy chłodnicy, znajduje się sierść sarny, czy dzika, a nie krowy, albo owcy. Jeśli w trakcie robienia fotek uszkodzeń pojazdu, rzeczoznawca pobierze próbki takich śladów do analizy, to z pewnością poszkodowany kierowca będzie mógł wkrótce nazywać się "baranem"...
ale mnie to nie rusza bo ja nadal twierdze ze tam była świnia

. Oczywiście skoro Pan fachowiec mówi że był dzik wierze Pan wie lepiej ma dowody przekonał mnie Pan ale ja byłem w silnym zburzeniu nie mogę ponieść za to kary żadnej a jedynie pisze o odszkodowanie do koła łowieckiego i mam 100% pewności dzięki Panu że to był dzik i koło łowieckie ma ze mną wątpliwą przyjemność ...
żeby było jasne ja nie namawiam do przekrętów

. Sam najechałem kiedyś kołem w dziurę pogięło stalówkę wymieniłem mechanik wyprostował i ok nawet szczerze nie przyszło mi do głowy coś zgłaszać, choć wiem że 17tka z dobrą oponką to ok 300 zł w plecy i trochę czasu

Tak jak i nie na mawiam do zwalania na biedną świnie jeżeli to był chamski dzik. Wiem też, że moi znajomi nie mieli kłopotów z odszkodowaniem za dziką zwierzynę (3 takie przypadki znam i rozpatrzone pozytywnie rejon Piły sarna, Bobolic Sarna lub kozioł , Koszalina dzik)
nie mniej jednak może to wada wykształcenia ale uczyli mnie jak mówić by było dobrze i dlatego tak zasugerowałem by zastanowić się czy z punktu widzenia dowodowego dziura nie jest lepsza niż kamień...
