Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Wszystko o ubezpieczeniach auta, problemach z rejestracją, papierami.
Porady prawne związane z autami i nie tylko.

Moderatorzy: jhosef, doggie, VIP

Awatar użytkownika
pepepe
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 131
Rejestracja: czw maja 02, 2013 18:35

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: pepepe » śr lip 10, 2013 18:55

Witam,

Dobrze ze jest tutaj taki dział...

Otóż w dniu 01.05.13r kupiłem auto (2 miesiące temu) od Pana Włodka. Zapłaciłem mu w tym samym dniu, a on wydał mi dokumenty - Kartę pojazdu, OC oraz dowód rejestracyjny. Nie spisaliśmy jeszcze umowy kupno-sprzedaż, ponieważ chciałem najpierw naprawić u niego drobne rzeczy a potem wyłożyć pieniądze na moje pierwsze OC. Zgodził się, ok.

I zaczyna się.

Po przekazaniu pieniędzy za auto dogadałem się z Panem Włodkiem, że za kilka dni, ze względu na to iż jest mechanikiem oraz ma znajomego w Inter Cars (zniżki) założy mi nowy rozrząd, filtry oraz wymieni olej. I wkrótce podpiszemy umowę sprzedaży auta.

Po tygodniu zgłosiłem sie do niego z autem, a on po sprawdzeniu rodzaju rozrządu itp obiecał mi zająć się drobnymi podstawowymi naprawami. Niby to zrobił... ale strzelił mu wałek rozrządu i musiał dorabiać nowy klin, następnie zamiast zapłacić mu 300zł jak sie omówiliśmy musiałem dopłacić mu 120zl wiecej poniewaz koszta czesci wyniosly 350zl + 70zl robota. - TAK TO MOJA WINA, poniewaz nie poprosilem o paragony, ani o stare częsci. Skoro rozrząd kompletny wyszedł mu 170zł a filtry były drobnostką to jaki olej on wlał za 120zł skoro ma zniżki? Mówił ze taki lepszy - Mobil.

Po 2-3 tygodniach od wymiany oleju i rozrządu postanowiłem wymienić pokrywę zaworów, zmienić pasek alternatora, wspomagania, amortyzator i poduszkę silnika.

Niby to zrobił... choć gdy odbierałem auto powiedział mi, że ubyło mi oleju i musiał dolać, więc mam uważać. Ubyło oleju? Co ja kupiłem myślę? Jaki olej wlał na dolewkę? Z Forda 2008r który stał obok - wlał do Golfa 92r...
Wycenił mi kazda rzecz przez telefon i za drugą naprawę wychodziło 320zł + 50zł robocizna = 370zł. Chciał za robocizne 100zl ale powiedziałem, ze moj sasiad zrobi mi wszystko za 50zł. Gdy to uslyszal powiedzial ze zrobi mi to tez za 50zł.
Najdrozsze z tych byly amory KYB za 120zl - ze znizkami u jego znajomego wyszlo to 60zł a w internecie 80zł za sztuke! To i tak sie opłacało!
Gdy rano spotkalismy sie kilka km od naszych domów bym mógł wyplacic moje pieniądze orzekł mi, że nie wyjdzie to 370zł, tylko ok 450zł, bo amor nie kosztuje 120zł za komplet tylko sztukę.
Zapytałem jak tępak, czy muszę go narazie kupować ale i tak jeśli jego znajomy zamówil na magazyn to niech będzie. Dałem mu 450zł i pojechałem do domu.

Po kilku dniach zaczął piszczeć pasek alternatora i w końcu pękł gdy wjeżdżałem w tej sprawie do sąsiada (mechanika). Pasek w ogóle nie został wymieniony a ja byłem zmuszony kupić niepolecany pasek Gates w małym sklepiku motoryzacyjnym w mej małej mieścinie.
Gdy próbowałem dzwonić nie odbierał, wiec napisałem mu, że strzelił pasek alternatora i chcę pieniądze, odpisał mi "wal się" a po chwili przyszedł drugi dłuższy SMS (specjalnie nie używam interpunkcji jak w oryginale): "jak jeszcze raz bedziesz mi zawracal dupe to zabiore auto prawnie jest on moj nawet nie zaplaciles za naprawe a masz jakies pretensje"
Czyli zaplacilem za naprawe 450zl i nie bylo tam wliczonej robocizny?
Przed próbą zrobienia drugiej naprawy u tego człowieka - poszedłem do sklepiku motoryzacyjnego by zobaczyć ile wyniesie mnie koszt bez zniżek. Dowiedzialem sie ze ok 450-500zł. No i faktycznie u tego nieszczerego człowieka zapłaciłbym ok 350zł i byłoby ok. Gdyby chciał mi na prawdę pomóc i na prawdę kupował tam części.

Po chwili przyszedł drugi SMS. "Ty traktujesz mnie jak oszusta a ja nie pozwole na to podpiszemy umowe i koniec nie chce miec z toba nic do czynienia pa" oraz trzeci SMS: "nie wiem jakie masz wykrztalcenie ale karzdy glupi wie ze ze nie masz co podskakiwac bo nie masz nic"

Nie komentuję tutaj zepsucia tego człowieka, oraz mojej głupoty ale fakt jest taki, że nie chcę mieć z nim nic do czynienia. Auto po wlaniu przez niego oleju i po wlaniu nie dawno przeze mnie pół-syntetyka (pytałem tego szarlatana przez tel) zachowuje się bardzo źle. Na zimnym silniku gaśnie i pluje niebieskim dymem, bez naduszenia pedału gazu w celu zwiekszenia obrotów - zgasłby. Biedni sąsiedzi którzy musieli wdychać przez ostatnie 4dni te spaliny. Naprawa głowicy itp wyniesie mnie 1500zł więc odpuszczę sobie i postaram się go sprzedać.

Jak wygląda teraz sytuacja formalna?

W czasie gdy dawał mi OC, kartę pojazdu i dowód rejestracyjny, pokazał mi jakąś umowę kupno-sprzedaży, ale nie bylem zainteresowany treścią, ponieważ razem ustaliliśmy ze tym tematem zajmiemy się wkrótce.

Odwiedziłem stronę na temat ubezpieczeń, umów, itp:
OBOWIĄZKI SPRZEDAJĄCEGO

Osoba sprzedająca pojazd ma obowiązek przekazać nowemu właścicielowi dowód rejestracyjny oraz kartę pojazdu.

OBOWIĄZKI KUPUJĄCEGO

Do zarejestrowania/ przerejestrowania pojazdu w Wydziale Komunikacji potrzebne są następujące dokumenty:
dowód własności pojazdu (umowa kupna-sprzedaży, faktura, darowizna, zamiany pojazdów, itp.);
dowód rejestracyjny z ważnym przeglądem technicznym lub decyzja o czasowym wycofaniu z ruchu;
karta pojazdu (jeśli została wydana);
ważna polisa ubezpieczeniowa OC;
dowód osobisty, a w przypadku osób prawnych – wypis z właściwego rejestru;
Byłem dzisiaj w szanowanym warsztacie samochodowym, aby sprawdzic co jest z tym rzęchem. Polecił mi iść do niego i spisać umowę a po kilku dniach oddać mu ją i zażądać pieniędzy. Nie opłaca się naprawiać tego auta. Fakt w polskim prawie moge zwrócic auto do 7-10dni po podpisaniu umowy?

Druga kwestia to OC. OC jest wycofane i o tym nie wiedziałem!
Dobrze, że nie podpisałem umowy od razu, bo trzeba znaleźć ubezpieczyciela w dniu podpisania umowy lub musiałbym zapłacić roczną wartość tegoż OC, które jest do listopada...

Fakt, mam kartkę od OC i widać, że druga rata wypada na 12.05.13r, czyli na mnie. Tylko po co mówił, że OC jest wycofane? Dlaczego nie wyrejestrował auta, gdy dostał go od poprzedniego właściciela - przecież blachy są z innego powiatu. Nie on jest zapisany w dokumentach, tylko jakiś młodzik, który mieszka 30km od nas obu.

Co mi polecicie drodzy forumowicze? Wpakowałem się, wiem. Straciłem ok 2500zł na rzęcha i naprawy które i tak były udawane.

Pieniędzy to on nie ma, ale gdy spiszemy umowe z datą na przykład jutrzejszą to pieniadze oddać mi musi, tak?



js22
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 71
Rejestracja: czw paź 11, 2012 16:54

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: js22 » czw lip 11, 2013 10:34

Napisz zrozumiale, bo z tego postu prawie nic nie wynika, po za zbędnymi informacjami, że płaciłeś mu kilka km od domu.

Jaki był cel nie podpisania umowy ? Co przez to chciałeś osiągnąć ?

Co chcesz teraz zrobić? Wyegzekwować pieniądze, pogonić rzęcha czy przerejestrować auto na siebie ?



Awatar użytkownika
pepepe
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 131
Rejestracja: czw maja 02, 2013 18:35

Re: Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: pepepe » czw lip 11, 2013 11:23

js22 pisze:Napisz zrozumiale, bo z tego postu prawie nic nie wynika, po za zbędnymi informacjami, że płaciłeś mu kilka km od domu.

Jaki był cel nie podpisania umowy ? Co przez to chciałeś osiągnąć ?

Co chcesz teraz zrobić? Wyegzekwować pieniądze, pogonić rzęcha czy przerejestrować auto na siebie ?
Dzisiaj spiszę z nim umowę z datą dzisiejszą. Problem w tym, że druga rata OC zaczęła się od 12.05.13r. Wiem, że mogę się wycofać z obecnego OC i rozpocząć moje własne.

Problem w tym, że auto po wlaniu przez tamtego mechanika zaczęło po tygodniu gasnąć na zimnym silniku (dławienie, ostre dymienie z rury w kolorze niebieskim) a z czasem słychać metaliczne obroty jakby głowica czy coś...? Zauwazylem tez luzy na wspomaganiu, oraz jest źle założony rozrząd.

Nie opłaca mi się jeździć tym autem. Mogę ustawić dobrze rozrząd i ewentualnie naprawić jakoś luzy na wspomaganiu, oczyścić specjalnym płynem silnik i wlać nowy olej. CZYLI PRZYGOTOWAĆ DO SPRZEDAŻY lub sprzedać za grosze do KOMISU.

Ale co z OC z którym trzeba coś zrobić? Gdyby druga rata była opłacona to OK, ale jeśli nie chcę płacić drugiej raty z powodu 0% zniżek to co mi polecisz?



js22
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 71
Rejestracja: czw paź 11, 2012 16:54

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: js22 » czw lip 11, 2013 12:12

Rozumiem, że zleceń na naprawy nie masz? Ani żadnych dokumentów przed naprawą jak i po naprawie. ?

Zorientuj się czy faktycznie ta druga rata nie jest opłacona. Jeżeli miną aż tak długi termin, to ubezpieczyciel na pewno wzywał właściciela do uregulowania należności. Jeżeli tego nie opłacił mógł nawet ubezpieczyciel wypowiedzieć umowę. Sprawdź to, dość istotne.

Jeśli nie, to przelicz, co się bardziej opłaca, czy druga rata ubezpieczenia czy wypowiedzieć, zarejestrować na siebie i wziąć w możliwie największej ilości rat nowe ubezpieczenie. Wpłacić pierwszą a reszta zobowiązań po sprzedaży przejdzie na nowego nabywcę.

Takie moje wstępne rady.



Awatar użytkownika
inozbik
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 230
Rejestracja: pn gru 07, 2009 20:22
Lokalizacja: WLKP

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: inozbik » czw lip 11, 2013 13:12

Pogubiłem się z tym OC jeżeli jest wycofane to znaczy że auto nie ma ubezpieczenia. Sprzedający ma obowiązek zapewnić kupującemu OC na miesiąc (dlatego zawsze był ten czas do decyzji po zakupie auta).

Z racji że sytuacja jest jaka jest a koleś gra w ..uja, potraktowałbym go tak samo. Dowiedz się co z tym OC w ubezpieczalni, jeżeli OC faktycznie nie ma postaw sprawę jasno - oddaje kase, bierze auto do siebie albo zgłaszasz sprawę na policji i do funduszu gwarancyjnego bo zgodnie z przepisami auto musi mieć ciągłość ubezpieczenia.

Ja miałem taką właśnie sytuację, że kupiłem auto bez OC bo sprzedający posługiwał się wygasłymi dokumentami. Odzyskałem pieniądze a auto zostało u mnie bo już je przerejestrowałem.



Awatar użytkownika
pepepe
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 131
Rejestracja: czw maja 02, 2013 18:35

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: pepepe » czw lip 11, 2013 13:46

OC ma wplaconą ratę do 12 maja, a od 12 maja do listopada trzeba wplacic II ratę. Co teraz??
Ten facet przy zakupie mowil mi ze OC jest wygasłe, i póki jeszcze mam robic to ostroznie by on nie mial klopotu. Dzisiaj pytalem w SMSie czy napewno wygasle to odpowiedzial "chyba wycofane"
Cóz, dzwonilem do uberzpieczalni i powiedziała Babka, że druga rata nie jest wpłacona.



Awatar użytkownika
inozbik
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 230
Rejestracja: pn gru 07, 2009 20:22
Lokalizacja: WLKP

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: inozbik » czw lip 11, 2013 13:50

Zadzwoń do ubezpieczyciela i zapytaj, polisa powinna być już nieważna.



Awatar użytkownika
pepepe
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 131
Rejestracja: czw maja 02, 2013 18:35

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: pepepe » czw lip 11, 2013 14:04

No ciekawe.
Dzwonilem i Pani powiedziala ze IIrata nie jest wpłacona, że jest aktywna. Sprawdziła też umowę miedzy tym super mechanikiem a poprzednim włascicielem (które widnieje w dokumentach OC itd) i zauwazyla ze nie ma daty na ich umowie kupna/sprzedaży!

Nie wie co mi doradzic i tyle w temacie.

??



Awatar użytkownika
maj0nez
VR6 user
VR6 user
Posty: 3231
Rejestracja: pn lis 17, 2008 10:27
Lokalizacja: LOP
Auto: Skoda Octavia 1.8T + DSG
Silnik: AUQ
Kontakt:

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: maj0nez » czw lip 11, 2013 14:11

O losie ale kibel :-( Nie pisz żadnej umowy z nim lepiej mu go oddaj tylko nie wiadomo czy Ci kasę zwróci.


VW Golf 5 R32 DSG
Szkodnik Skoda Octavia 1 RS 1.8T
Audi S3 8L ABT
Volkswagen Golf 1980r 1.6D

Awatar użytkownika
pepepe
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 131
Rejestracja: czw maja 02, 2013 18:35

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: pepepe » czw lip 11, 2013 14:14

Mogę go jakoś postraszyć? Zapytać na policję czy cokolwiek?



Awatar użytkownika
maj0nez
VR6 user
VR6 user
Posty: 3231
Rejestracja: pn lis 17, 2008 10:27
Lokalizacja: LOP
Auto: Skoda Octavia 1.8T + DSG
Silnik: AUQ
Kontakt:

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: maj0nez » czw lip 11, 2013 14:16

Raczej nie straszy się osób bo jest to karalne. Spróbuj załatwić to polubownie.


VW Golf 5 R32 DSG
Szkodnik Skoda Octavia 1 RS 1.8T
Audi S3 8L ABT
Volkswagen Golf 1980r 1.6D

Awatar użytkownika
inozbik
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 230
Rejestracja: pn gru 07, 2009 20:22
Lokalizacja: WLKP

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: inozbik » czw lip 11, 2013 14:16

Na pewno auta od tak nie przyjmie i nie odda kasy.. Na twoim miejscu zrobiłbym wszystko żeby tak się jednak stało. Postaraj się powalczyć z nim na bazie tego OC, niech za wszystkie części da tobie paragony a za usługi, za które wziął kasę wystawi rachunek. Zapewne nie ma nawet działalności otwartej a Ty masz kolejny haczyk w postaci Urzędu Skarbowego. Jak nie jest głupi to odpuści bo się może wpakować w mega kibel dla kilku tysi...



Awatar użytkownika
pepepe
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 131
Rejestracja: czw maja 02, 2013 18:35

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: pepepe » czw lip 11, 2013 14:21

Miał działalność to fakt, ale kiedys. Ma rowniez kilka garaży gdzie robi lakiernictwo / blacharkę.

Paragony mówi ze ma, więc sprobuje pod wieczor do niego podjechac.
Jak widzicie w SMSach ktore mi wyslal probowal mnie nastraszyć ze nie mam szans, hmm...

a jeszcze jedno, kiedys powiedział ze jest tak zadłużony ze komornik go nie odwiedza, więc on czuje sie bezkarny?



Awatar użytkownika
szela81
...
...
Posty: 298
Rejestracja: wt mar 20, 2012 14:34

Pieniądze przekazane, umowa jeszcze nie.

Post autor: szela81 » czw lip 11, 2013 14:22

Ubezpieczenie OC nie może być wypowiedziane z powodu nieopłacenia raty, nie zostanie przedłużone, ale zostało wykupione i jest, mimo, że nie opłacone (tak jest tylko z OC!)
Tak więc UFG kolesia nie postraszysz. Ale trafiłeś na handlarza, co kupił na umowie bez daty, chciał Ci ożenić umowę z poprzednim właścicielem żeby zniknąć z papierów a tu zonk - koleś wypowiedział OC :)

Jak zapłaciłeś za nie i za wszystkie naprawy to je już weź - nie odzyskasz kasy od tego kolesia wprost, ale jeśli jest handlarzem i ma warsztat to możesz odstąpić od umowy na podstawie niezgodności towaru z umową, piszesz mu polecony i żadasz zwrotu, potem sąd - ale czy to warte za rzęcha? Take $#$#% z tego żyją - za mało żeby się rzucać, wszyscy odpuszczają niestety, a jest obyty i mu nic wprost i łatwo nie zrobisz.

Edit: jak ma komornika, to nawet jak wygrasz w sądzie to kasy z niego nie ściągniesz, na szczęście masz kartę pojazdu - tak naprawdę to to decyduje o tym, że auto jest Twoje, nie podpis na umowie, bo karty pojazdu się nie daje nikomu a skoro ją dał to sprzedał auto.

Podpisz tą umowę i zastanów się co zrobić z tym autem - co to wogóle jest, jaki silnik, co z nim nie tak? Pamiętaj, że jesli umowa będzie na jego dane to musi dać też tą drugą z poprzednim właścicielem bo nie przejerestrujesz. Jeśli będzie na dane poprzedniego wł. to nie podpisuj i rób dym.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Ubezpieczenia, porady prawne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości