Ja byłem 2x w Antibes, Monaco i wszystko co tam w okolicy jest.
A jest baaaardzo drogo - z tym się musisz liczyć.
Tych Saint`ów to tam po drodze jest sporo. Co druga "wiocha" to Saint-coś tam.
Saint-Tropez to przede wszystkim obrzydliwie bogaci ruscy (stare, spasione dziady z młodymi siksami oraz synalkowie moskiewskich krezusów rozbijający się Veyronami i innymi cudami motoryzacyjnej techniki. Spędzają 8m-cy w roku na zacumowanych w porcie 30-merowych super łodziach motorowych a co wieczór przepuszczają tysiące euro w lokalnych knajpach i lokalach. Chleją i ćpają na potęgę robiąc straszną oborę przy tym ale cóż... im wolno.
Polecam trasę przez Szwajcarię ale zjeżdżasz z autostrad na lokalne drogi - jest po prostu bajecznie piękna.
Polecam Antibes - jest urokliwe a jednocześnie ekskluzywnie ciche i spokojne, z dala od rozkrzyczanych ruskich szastających kasą. Gdzieniegdzie tylko paparazzi przemykają polując na jakiegoś Clooney`a czy inną Madonnę którzy akurat tam wjechali na urlop.
Koniecznie zobacz Cannes, Niceę
Moje marzenie: przejechać kiedyś całe lazurowe wybrzeże wzdłuż ... 559tką bodajże aż do Marsylii albo jeszcze dalej, aż nad Gibraltar...
Sama trasa jest wspaniała, biegnie po wykutych w skale trawersach, z jednej ściana skalna z drugiej urwisko i morze - coś pięknego. Żeby tylko paliwo darmo dawali
