Wałek rozrządu - zamiennik ? ori ?

[arthek]

Większość posiadaczy " gnojowozów " zasilanych poprzez "pumpeduse" wie, że prędzej czy poźniej będzie miała do czynienia z wytartym wałkiem rozrządu i z wytartymi szklankami popychaczy.
Ciekawy wątek znalazłem na ten temat z bliźniczym forum , gdzie opisywany jest przypadek , kiedy właściciel zdecydował się rozebrać i zajrzeć do wałka rozrządu i szklanek przy okazji wymiany paska rozrządu.Auto ma od nowości , przebieg 100 kkm (!!!) , w pracy silnika nie było niepokojących dźwięków.
Silnik eksploatowany zgdonie z zasadami , olej z normą 505.01.
Okazało się , że szklanki są mocno nadwyrężone eksplatacją jak i panewki wałka rozrządu.
Kilka podobnych wątków znalazłem też na innych znanych nam forach.
W zwiazku z tym , że moja "ropucha" ma nalatane już ~ 240 kkm spodziewam ( i szykuję się pomału ) się do wymiany hydro-popychaczy ( INA) , panewek wałka oraz ewentualnie wałka rozrządu.
W związku z tym zanim oddam auto w ręce mechaniora dobrze by było poznać opinie na temat jakości nowych wałków - zamienników dostępnych na rynku.
Może ktoś z forum jeździ już na takim wałku i może podzielic się spostrzeżeniami.
Rozpatruję też ewentualną wymianę wałka ( jeśłi okaże sie , że trzeba go wymienić ) na ori tylko że używany.
Ale w tym przypadku trzeba wiedzieć jakie wymiary fabryczne powinny mieć krzywki aby nie kupic kolejnego bubla.
Jeśli ktoś dysponuje nowym wałkiem , dobrze by był zmierzyć mikrometrem wysokość krzywek pompki i zaworów , tak aby mieć punkt odniesienia do poszukiwań dobrej oryginalnej używki.

pozdrawiam

[doggie]

W zwiazku z tym , że moja "ropucha" ma nalatane już ~ 240 kkm spodziewam ( i szykuję się pomału ) się do wymiany hydro-popychaczy ( INA) , panewek wałka oraz ewentualnie wałka rozrządu.

jak to powiadają nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, tydzień temu robiłem rozrząd w swoim 6 letnim MK5 TDI przy przebiegu 260.000 km - krzywki wałka rozrządu w stanie idealnym, sprzęgiełko alternatora OK, pasek i rolki po 120 tyś km jak nietknięte itp.. auto nie pali oleju, nie stuka, nie dzwoni itp.... więc jaki sens jest zawracanie sobie głowy tym że kiedyś wałek będę musiał wymienić? Po ostatnie ocenie raczej nieprędko

[arthek]

Twoje auto jest chlubnym wyjątkiem.
Niestety coraz częstsze są przypadki padającego rozrządu w PD'kach, więc warto być czujnym.
Jedne przejadą 300 kkm , inne 200 kkm a jeszcze inne 150 kkm ....., z czego tych pierwszych jest najmniej.
Wiadomo przecież , że jak szklanka odleci to silnik wraz z nią.
Wolę rozejrzeć się w temacie wałków już teraz , bo gdyby okazało się po zdjęciu dekla głowicy , że wałek będzie do zmiany, będę wtedy już wiedział co kupić - nie tracąc czasu.
Nie biorę pod uwagę półśrodków , ponieważ zakładam ,że autem pojeżdżę kolejne 5 - 6 lat.
Koleś z auta o którym pisałem ( przebieg 100 kkm) , również nie słyszał żadnych niepokojących dźwięków.
Jego wałek również był jeszcze w dobrej kondycji , natomiast szklanki wyglądały mocno nieciekawie i wyraźnie zużyte dolne panewki wałka ( są zdjęcia) .Przy zużytych szklankach , wałek szybciej zaliczy zgon.

Znalezione w sieci:
"Eksploatacja
Popychacze właściwie funkcjonują, jeśli stale dopływa do niech olej. Dlatego w silnikach z takim urządzeniami trzeba regularnie sprawdzać poziom oleju. Nie polecamy eksperymentów z zastosowaniem innych gatunków olejów i filtrów niż zaleca producent, mogą wydatnie skrócić okres pracy popychaczy. Jeżeli silnik jest prawidłowo eksploatowany, a przeglądy techniczne są wykonywane zgodnie z zaleceniami technicznymi, żywotność popychaczy hydraulicznych wynosi około 150 - 200 tys. km."

[doggie]

Twoje auto jest chlubnym wyjątkiem.

myślę że problem tkwi w czym innym - większość Polaków którzy kupili używane TDI myślą że mają 160 tyś km a w większości przypadków mają powyżej 300 tyś km, i kiedy silnik się sypie podnoszą larum - "jak to, przy 160 tyś km!!!"

prawidłowo eksploatowany TDI - mam tu na myśli utrzymywanie odpowiedniego poziomu oleju, zalewanie właściwego oleju dla PD, schładzanie turbiny, nie butowanie na zimnym silniku a zwłaszcza jazda na długich dystansach - wytrzymuje po 400-500 tyś

[arthek]

Do niedawna miałem podobne zdanie na ten temat , ale coraz częściej czytam o przypadkach wymiany wałków i szklanek w PD'kach po niespełna 100 kkm - 150 kkm !!! .Piszą o tym ludzie którzy mają auta odebrane osobiście z salonu ( użytkowane służbowo lub prywatnie) ...może to tylko margines ? Miejmy nadzieję.
Każdy z nas ma inne podejście do zagadnienia.
Tak czy inaczej serwisy i znawcy tematu ( oraz przypadki notlaufów rozrzrządu opisywane na naszym forum) określają trwałość hydrauliki rozrządu na ~ 200 kkm.
Ja profilaktycznie wymienię szklanki i panewki wałka aby mieć pewne auto niż jeździć z duszą na ramieniu i ewentualnie później szukać słupka.
Jest inna opcja: dojechać auto do 250 kkm i sprzedać - kupić nowe.
Niestety dla mnie obecnie finansowo nieosiągalna.
A wracając do wątku postu:
Będą mile widziane wszelkie informacje na temat zamienników wałka rozrządu w PD'kach oraz wszelkie spostrzeżenia związane z eksploatacją rozrządu w PD'kach - awariami, usterkami , przebiegami ( realnymi) .

[Toledziak]

Mam podobny dylemat, gdyż mój golf ma już 256 tys km i planuję własnie wymienić szklanki. Zastanawiam się, czy potrzebna jest odrazu wymiana panewek wałka? Temat bardzo ciekawy i może okazać sie pomocny. Koszt szklanek nie mały, można niewiele więcej dołożyć i wziąć głowicę z wałkiem i szklankami po małym przebiegu (o ile można go faktycznie potwierdzić). Ciekaw jestem opinii innych użytkowników znających sprawę. arthek, sorry za OT.

[wesol]

Przesadzacie i to bardzo mocno. Po pierwsze dziwi mnie fakt ze 160 tys km przebiegu jest okej a 300 to juz starch mówić. Powiem wam ze nawet sie bedziecie grubo mylic z tym przebiegiem bo Zazwyczaj maja duzo wiecej nalatane - raczje okolice 1 miliona. Smigalem sporo kuzyna alhambra i miala wymieniany olej raz w miesiacu gdyz robila duze przebiegi ( tak od 10 do 13 tys km). Sprzedawana byla przy przebiegu niecalych 700 tys km i do walkow nie bylo wcale zagladane bo pracowaly bardzo dobrze. Wymienilismy za to w tym aucie dwa razy dwumase, dwa razy walek podpory półosi napedowej prawej, przeguby półosi no i drobnice jakas. Wtryski od nowosci, turbo tak samo. Auto targalo lawete, wozilo ludzi. Wczoraj w pracy widzialem transita z 2010 roku i przyjechal na przeglad bo juz mial 475 tys km. Trzech kierowców nim jezdzi.

Wracajac do walka to wydaje mi sie ze nie ma zamiennikow tego elementu. Druga sprawa jest fakt taki ze nie wiem jak niby juz wypracowany popychacz mialby spowodowac uszkdzenie silnika. Dziwna teoria jak dla mnie. Sporo szklanek sie tez nawymienialem i jakos zazwyczja nie bylo problemow z walkiem bo wygladal raczej na zdrowy, bez rys i wytarcia.

[doggie]

Przesadzacie i to bardzo mocno..

toć ja to właśnie cały czas powtarzam co do zamienników wałków rozrządu to po pierwsze nie słyszałem o takich a po drugie nie śmiałbym zaryzykować

[arthek]

Nowy wałek ori w serwisie ~ 2 kpln.
Na allegro są nowe wałki do PD'ków - "nieoryginały" po 600 - 700 zł.
Wczoraj byłem w zaprzyjaźnionym serwisie na "zwiadzie" i wyliczyli mi orientacyjny koszt wymiany na 1250 zł ( wałek , szklanki, panewki, uszczelniacz wałka) - nowe części.
Gość się zaopatruje w Focie i IC
Pierwsza lepsza aukcja z alle...
http://allegro.pl/show_item.php?item=1669532841" onclick="window.open(this.href);return false;
Ta Alhambra to PD'ek ?

[doggie]

nie patrz na ceny w ASO, bo ile kosztuje tam komplet z dwumasem a ile ten sam np. Sachs kosztuje na allegro

pewnie podobnie jest z walkiem i wcale nie jest powiedziane że taki sam jak ten z aukcji nie jest montowany w ASO

[Toledziak]

wesol, owszem, ja wałka nie chcę koniecznie wymieniać. Planuje przy rozrządzie zrobić szklanki i uszczelniacze zaworowe, po prostu przy okazji, auto ma nalatane ori przebiegu 256 tys km. W związku z tym szkoda mi będzie potem rozpinać rozrząd i robić od nowa to samo. Mam natomiast pytanie co z panewkami wałka. Nie spodziewam się, że mój wałek będzie wyjękany, natomiast myśle że szklanki już swoje lata wysłużyły.

[doggie]

Planuje przy rozrządzie zrobić szklanki i uszczelniacze zaworowe, po prostu przy okazji, auto ma nalatane ori przebiegu 256 tys km

jesli wszystko jest sprawne to nie widzę sensu takiego zabiegu, ja tydzień temu robiłem rozrząd przy 260 tyś km i nie było najmniejszych powodów aby cokolwiek z tym robic

[Toledziak]

Dobrze, w takim razie kiedy powinienem je zrobić? Tylko wtedy, gdy zaczną się metalicznie tłuc (a czasem dochodzi do mnie taki dźwięk spod dekla). Nie chcę się nagle obudzić z ręką w nocniku gdy się szklanka wytrze i wtedy to już w zasadzie po robocie.

[doggie]

zapytam inaczej - a kiedy mialbyś zamiar wymienić turbinę, skoro na stan obecny jest ona we wzorowym stanie, kiedy miałbys zamiar wymienić dwumas skoro na chwilę obecną jest w porządku, a pierścienie cylindrów itp... podobnie z łożyskami kół - będziesz wymieniał jeśli nie wyją? Odpowiedz sobie sam