Część z Was pewnie juz widziała jak auto wyglądało po zakupie, ale przypomnę:)
Stan był.... zły. Do robienia blacha, dach, wnętrze, zawieszenie. Silnik natomiast chodzi jak pszczóka, ma 120tys przebiegu (udokumentowanego), auto jest 1980 roku (chyba aparat był nie co zakurzony





Aktualnie przebywa u blacharza:



W tygodniu jadę zobaczyć jak idą prace bo juz ma się podobno ku końcowi, przy okazji wrzucę nowe (lepsze) fotki.
Gotwe jest juz wnętrze (pozostało w oryginalnej kolorystyce beżowo brązowej, obszyte skórą włącznie z deską):



Deska pozostała oczywiście w starym stylu.
Do zrobienia mam jeszcze dach, felgi (polerowanie) i poskładanie tego wszystkiego. Wyjazd z garażu planuję na początek marca.
Waham się co do jednej kwestii: zostawić wąskie zderzaki, czy założyć szerokie? Mam w garażu obydwa typy i nie wiem do końca co zrobić. Na początek zostawię, chyba wąskie, zobaczę jak to będzie się prezentowało i wtedy podejmę ostateczną decyzję. Wiem, ze przy szerokich będe musiał zmienić nakładki na błotnikach.
Relację będe aktualizował w miarę postępu.
Pozdrawiam