Buczenie i łopotanie przy przyspieszaniu w Golfie 5 1.6 MPI (LPG, 102 KM) ze skrzynią JHT – czy to na pewno skrzynia?

[Bartixxx]

Cześć wszystkim,

mam Golfa 5 1.6 MPI (102 KM, LPG) z 2007 roku w fajnej wersji tour i fajnym kolorze, przebieg około 240 tys. km. Skrzynia to JHT, manualna 5-biegowa.

Od jakiegoś czasu mam dziwny problem:

na zakrętach w prawo zaczyna buczeć w lewo raczej nie albo delikatnie,

na prostej słychać takie „łopotanie bulgotanie?”,

buczenie pojawiło się jakieś pół roku temu, a łopotanie dopiero później, ale od tamtej pory raczej się nie pogłębia, bardziej jest buczenie,

Buczenie zaczęło się od 5. biegu, teraz jest na wszystkich biegach (oprócz 1,2 ale to chyba dlatego ze silnik zagłusza), ale tylko jak przyspieszam.

Dodam że jak jade z 50 to nie słychać az tak buczenia, ale przy np 90 na tempomacie caly czas buczy nie łopocze albo bardzo delikatnie ktore buczenie zagłusza (brzmi mi to na łożysko w skrzyni, niby wiadomo ale co z resztą)

Byłem u mechanika, podniósł auto na podnośniku i rozpędził je w powietrzu, mówi, że dźwięk jest ze skrzyni i sugeruje wymianę. Olej w skrzyni jest ok, poziom sprawdzony.

Ja myślę, że skrzynia trochę działa jak głośnik – czyli dźwięki z innych części napędu mogą się przez nią przenosić i stąd to buczenie i łopotanie. Trochę ciężko to jednoznacznie wyłapać.

Co ciekawe, zmieniałem koła z zimowych na letnie i po przejechaniu około 50 km było trochę ciszej, ale potem znów wróciło jak było. Ogólnie nie widzę dużej różnicy między zimówkami a letnimi.

Jeszcze zauważyłem, że jak stoję w korku albo jadę wolno, to auto trochę „koziolkuje” – takie luzy, jakby coś się ruszało między silnikiem a kołami.

Najważniejsze: buczenie i łopotanie pojawia się tylko wtedy, gdy silnik napędza koła, czyli jak przyspieszam albo jadę pod górę. Jak jadę z górki i koła napędzają silnik (hamowanie silnikiem), albo na zakręcie bez gazu i z wciśniętym sprzęgłem, to cisza.

Myślę, że to znaczy, że problem jest gdzieś w napędzie pod obciążeniem, a nie np. w łożyskach kół, bo wtedy dźwięk byłby cały czas.

Dzisiaj było około 32 stopni i buczenie było dużo głośniejsze niż zwykle, więc temperatura chyba też robi swoje.

Pytania do Was:

Co jeszcze mogę sprawdzić sam, żeby nie wymieniać skrzyni na ślepo?

Ktoś miał podobne objawy i jak to rozwiązał?

Czy buczenie na zakrętach i łopotanie przy przyspieszaniu to może być jedno i to samo, czy raczej dwa różne problemy?

Co może powodować to „koziolkowanie”? Luz w poduszkach silnika albo przegubach?

Macie pomysły, co jeszcze sprawdzić zanim wywalę kasę na nową skrzynię?

Co ma do tego temperatura?

Będę wdzięczny za każdą radę i doświadczenia!

Dziękuje i pozdrawiam!

/Wykończy mnie to autko hah