Dziadek wiedział nie powiedział, a to było tak

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

glaca77
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 269
Rejestracja: pn lis 09, 2015 11:18

Dziadek wiedział nie powiedział, a to było tak

Post autor: glaca77 » czw sty 31, 2019 22:39

Proszę opisywać diagnozy i poczynania "specjalistów", Ja miałem przypadek z turbiną:kupiłem ALH z zapieczoną gruchą,pojechałem jak do "mechanika specjalizującego się turbosprężarkami",ten zdiagnozował zapieczone kierownice i zaproponował regenerację turbo.Gdy powiedziałem,że już ściągnąłem zawleczkę sztangi i geometria chodzi płynnie,to pouczył mnie,że konieczny jest demontaż turbiny,wymiana gruchy i "regulacja na stanowisku".Od razu pomyślałem o regulacji stanu mojego portfela i zrezygnowałem z usługi.Zdemontowałem gruchę bez rozbierania czegokolwiek więcej,zregenerowałem ją(można-użyłem piłki do metalu,płaskiego śrubokrętu,papieru ściernego i imadła do zaciśnięcia).Nie ruszałem fabrycznego ustawienia sztangi(farba na nakrętce-to chyba to "co widać wyrażnie i nie da się tego przeoczyć").Zamontowałem,jazda próbna i ...kicha,auto nie jedzie.Zrobiłem logi-niedoładowanie,"bawiłem się" długością sztangi,aż znalazłem punkt.Mam spore chwilowe przeładowanie(2200),ale od dwóch lat nie złapałem notlaufa i auto przyśpiesza jak 110km już od 1650obr.Wniosek- "pytanie do wszystkich inteligentnych"-czy zregenerowana i "ustawiona" turbina będzie tak samo działać z każdym silnikiem?(uprzedzam ripostę-takie dwusekundowe przeładowanie nie zaszkodzi turbinie-zaszkodzi kieszeni "specjalistów").



ODPOWIEDZ

Wróć do „Volkswagen: Golf - mk4 (1997 - 2005)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość