Problem z odpalaniem
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Problem z odpalaniem
Witam,
mam taki oto problem z moim MK3 TDI 1Z - autko czasami mi nie odpala. Po włożeniu kluczyka do stacyjki i przekręceniu rozrusznik w ogóle nie kręci. Kontrolki nie przygasają, akumulator jest ok. Paliwo też jest. Ze skrzynki z przekaźnikami nie dochodzą żadne odgłosy, więc problem z niełączącym którymś przekaźnikiem też mógłbym wykluczyć.
Wczoraj miałem właśnie taką sytuację. Wsiadłem w autko, odpaliłem bez problemu. Podjechałem w jedno miejsce i po 1h chciałem pojechać do domu - auto już nie odpalało. Przekręcałem kluczyk i żadnej reakcji. Poprosiłem kolegów, pchnęli mnie i na pych odpalił. Zajechałem pod dom (3-4 km) i już pod domem bez problemu odpalał. Dzisiaj rano również. Żadnych oznak, aby był jakikolwiek problem.
Czy to może być kostka stacyjki? A może rozrusznik? Czy może coś jeszcze zupełnie innego?
mam taki oto problem z moim MK3 TDI 1Z - autko czasami mi nie odpala. Po włożeniu kluczyka do stacyjki i przekręceniu rozrusznik w ogóle nie kręci. Kontrolki nie przygasają, akumulator jest ok. Paliwo też jest. Ze skrzynki z przekaźnikami nie dochodzą żadne odgłosy, więc problem z niełączącym którymś przekaźnikiem też mógłbym wykluczyć.
Wczoraj miałem właśnie taką sytuację. Wsiadłem w autko, odpaliłem bez problemu. Podjechałem w jedno miejsce i po 1h chciałem pojechać do domu - auto już nie odpalało. Przekręcałem kluczyk i żadnej reakcji. Poprosiłem kolegów, pchnęli mnie i na pych odpalił. Zajechałem pod dom (3-4 km) i już pod domem bez problemu odpalał. Dzisiaj rano również. Żadnych oznak, aby był jakikolwiek problem.
Czy to może być kostka stacyjki? A może rozrusznik? Czy może coś jeszcze zupełnie innego?
1. Skoda Superb AWX
2. VW Golf III 1Z - klik... viewtopic.php?f=88&t=595634
2. VW Golf III 1Z - klik... viewtopic.php?f=88&t=595634
Re: Problem z odpalaniem
Czy mogę samemu przeprowadzić jakąś prostą diagnozę, aby sprawdzić, które z powyższych?Qto pisze:Kostka stacyjki lub elektromagnes rozrusznika
1. Skoda Superb AWX
2. VW Golf III 1Z - klik... viewtopic.php?f=88&t=595634
2. VW Golf III 1Z - klik... viewtopic.php?f=88&t=595634
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Problem z odpalaniem
Gdyby nie odpalal przez cały czas to prostym testem jest ściągnięcie wtyczki z elektromagnesu i podanie tam napięcia...jeśli nie odpala sporadycznie to pewnym sposobem jest podpięcie pod tą wtyczkę diody lub żarówki i nawet na sztukę wrzucenie jej do auta przyciągając kabelki przez uszczelke drzwi. Dioda się zapalą a auto nie pali - winny elektromagnes...dioda się nie zapala - winna kostka stacyjki. Sam jeździłem z taką dioda kilka tygodni zanim udało się postawić diagnozę.
Re: Problem z odpalaniem
Witam serdecznie..
Podpiąłem sie do w/w tematu..
Prosze o pomoc..Pacjent to Golf 1.9 TDI 105 km silnik BKC.
Po przejechaniu 150 kilometrów i zaparkowaniu auta jak to zawsze czynie schłodziłem turbinke i po 2 minutach wyłączyłem auto...Po dwóch godzinach chce odpalić auto a ono nic...Rozrusznik tykał jak by był wyczerpany akumulator..Podłączyłem auto do innego żródła pradu. nadal to samo...Pomyślałem rozrusznik...Popukałem w niego lekko ale nic tak samo...Kolega mówi diesla się nie bierze na zapych ale spróbowaliśmy...Po podpieciu do auta pasem kolega mnie ciągnał i po wrzuceniu dwójki auto rzucało na boki i nie dał rady uciągnąc...Kolega na zewnątrz auta krzyczał STOP..wcale koła się nie kręcą tylko ślizgają sie na aswalcie...Zablokowane...Auto u mechanika zaufanego ale dopiero za kilka dni zerknie i sam nie wie co to jest...Wiem trzeba zerknąć i rozebrać...
Auto podczas jazdy i przed wyłączeniem nie miało żadnych objawów niepokoju...Chodziło jak zawsze równo ślicznie poprostu...
Panowie jakaś sugestia..jestem zrozpaczony bo 2 miesiace temu wywaliłem 3000 pln za zawieszenie i pompe vacum..
Pozdro...
Podpiąłem sie do w/w tematu..
Prosze o pomoc..Pacjent to Golf 1.9 TDI 105 km silnik BKC.
Po przejechaniu 150 kilometrów i zaparkowaniu auta jak to zawsze czynie schłodziłem turbinke i po 2 minutach wyłączyłem auto...Po dwóch godzinach chce odpalić auto a ono nic...Rozrusznik tykał jak by był wyczerpany akumulator..Podłączyłem auto do innego żródła pradu. nadal to samo...Pomyślałem rozrusznik...Popukałem w niego lekko ale nic tak samo...Kolega mówi diesla się nie bierze na zapych ale spróbowaliśmy...Po podpieciu do auta pasem kolega mnie ciągnał i po wrzuceniu dwójki auto rzucało na boki i nie dał rady uciągnąc...Kolega na zewnątrz auta krzyczał STOP..wcale koła się nie kręcą tylko ślizgają sie na aswalcie...Zablokowane...Auto u mechanika zaufanego ale dopiero za kilka dni zerknie i sam nie wie co to jest...Wiem trzeba zerknąć i rozebrać...
Auto podczas jazdy i przed wyłączeniem nie miało żadnych objawów niepokoju...Chodziło jak zawsze równo ślicznie poprostu...
Panowie jakaś sugestia..jestem zrozpaczony bo 2 miesiace temu wywaliłem 3000 pln za zawieszenie i pompe vacum..
Pozdro...
[b]Człowiek jest wielki,nie przez to co ma,nie przez to kim jest,
nie przez to co posiada, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II[/b]
nie przez to co posiada, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II[/b]
Re: Problem z odpalaniem
Skoro koła przy odpalaniu na pych się nie kręcą tylko ślizgają oraz rozrusznik nie może zakręcić silnikiem to obawiam się że wał korbowy stoi zablokowany.
Re: Problem z odpalaniem
Będę dopiero coś wiedział dopiero w środe...Auto atoi u mechanika na swoją kolei.
Ale z oceny mechanika najprawdopodobniej zatarły się panewki..Pytałem się mechanika czy w takim razie zatarte panewki by dawały efekt że nawet na pych koła nie chciały się krecić na asfalcie...???
Powiedział że tak...Jak odpalałem go dopiero po 2 godzinach to tak mogły się spiec pomimo że nic przed zgaszeniem auta nie dawało do niepokoju..Śilnik chodził całkiem normalnie bez kopcenia na właściwych obrotach, bez żadnych stuków czy pisków.
A rozrząd jest cały..
Ale z oceny mechanika najprawdopodobniej zatarły się panewki..Pytałem się mechanika czy w takim razie zatarte panewki by dawały efekt że nawet na pych koła nie chciały się krecić na asfalcie...???
Powiedział że tak...Jak odpalałem go dopiero po 2 godzinach to tak mogły się spiec pomimo że nic przed zgaszeniem auta nie dawało do niepokoju..Śilnik chodził całkiem normalnie bez kopcenia na właściwych obrotach, bez żadnych stuków czy pisków.
A rozrząd jest cały..
[b]Człowiek jest wielki,nie przez to co ma,nie przez to kim jest,
nie przez to co posiada, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II[/b]
nie przez to co posiada, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Jan Paweł II[/b]
Re: Problem z odpalaniem
Rozgrzany materiał się rozszerza a gdy stygnie to się kurczy. Ja miałem kiedyś przypadek że auto chodziło do końca równo i płynnie a po ostygnięciu już nie odpalił. Jak się okazało potem świece zapłonowe uległy wręcz stopieniu się.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość