Strona 1 z 1

Korek zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego.

: ndz cze 14, 2009 17:38
autor: muzykant
Witam

Golf MK2, 90 rok, silnik RP 1.8, 90 koni, zbiorniczek wyrównawczy okrągły

Na moje oko po zagrzaniu się silnika węże chłodzące są za twarde. Myślę, że ktoś mi zaraz odpisze, że to uszczelka pod głowicą. Lecz żadnych innych niepokojących objawów z autem nie mam. Płyn chłodniczy mi uciekał gdzieś zgadza się ale wycieki znalazłem (króciec z czujnikami i gdzieś koło nagrzewnicy też leje).

Oleju nic nie bierze silnik, nie widzę bąbelków w zbiorniczku wyrównawczym, nie wyrzuca płynu, silnik chodzi świetnie na lpg jak i na benzynie, nie przerywa. Nie kopci prawie wcale, jedynie trochę parą wodną na lpg jak jest zimno ale to chyba nic dziwnego. Nie kopci na żaden inny kolor. Płyn chłodniczy ma ładny kolor jak po zalaniu.

I teraz moje pytanie, widzę że korek zbiorniczka wyrównawczego ma coś w środku, to służy do upuszczania ciśnienia może? Bo tak oglądałem to i wydaje mi się, że wraz ze wzrostem ciśnienia ten koreczek wewnętrzny jest popychany ku górze przez co tym kanalikiem w obudowie zbiorniczka wyrównawczego ciśnienie może uciekać. Mam rację?

Korek można jakoś sprawdzić czy jest dobry? Jak nacisnę jego wnętrze to się chowa do środka o naprawdę minimalną odległość, może 1-2 mm, nie powinien więcej?

Często się to psuje? I czy ma to jakieś znaczenie na dużą twardość węży?

W innym temacie znalazłem taką informację, ale wolałem swój temat założyć
Paweł Marek pisze:wydaje mi się że powinieneś jeszcze korek zbiorniczka wymienić albo go wygotować bo zaworek ciśnieniowy nie otwiera się na czas

: ndz cze 14, 2009 20:34
autor: stonefree
Cisnienie ma być około 1,7 bar. Porównaj to z oponą od roweru...

: ndz cze 14, 2009 20:40
autor: muzykant
stonefree, dzięki, dobry pomysł, całkowicie o tym nie pomyślałem ;)

: ndz cze 14, 2009 20:43
autor: Paweł Marek
psuje się jak się tam osadzi zabrudzenie od wysychającego płynu chłodniczego, jeśli tak dobrze widzisz że się otwiera to będzie dobry.

: ndz cze 14, 2009 20:49
autor: muzykant
Paweł Marek, tak jak pisałem naciskam go i otwiera (przesuwa się) z 1mm może 2mm czyli prawie nic. Spróbuję to wygotować/przemyć czymś bo rozebrać raczej widzę, że będzie bardzo ciężko.

: ndz cze 14, 2009 20:53
autor: Paweł Marek
wygotuj, to powinno wystarczyć, zresztą nie wiem czy potrzebnie, nie masz żadnych objawów awarii, tby była raczej takie zapoznanie się z budową korka. Rozebrać się da, przyglądnij się z bliska :)

: ndz cze 14, 2009 21:39
autor: muzykant
Rozebrałem go i tak, poznałem zasadę działania :) I jest całkiem inna niż myślałem, wszystko na sprężynkach chodziło ok, ten pierścionek, który pod ciśnieniem ma się "przesuwać" nie był zapieczony więc to wszystko widać działa ok.

Jutro jeszcze sprawdzę ten pomysł z dętką, może po prostu jestem trochę zapobiegliwy za bardzo :)

: ndz cze 14, 2009 22:05
autor: Paweł Marek
muzykant pisze:Jutro jeszcze sprawdzę ten pomysł z dętką
tylko dodam: wartości ciśnienia to 1.2 - do 1.4 bara . Ale przecież manometrem tego mierzył nie będziesz

: ndz cze 14, 2009 22:12
autor: muzykant
Paweł Marek, nie będę, wykorzystam pomysł kolegi stonefree. Napompuję dętkę rowerową do tego pułapu 1.2 - do 1.4 bara. A zamiana barów na atmosfery to już nie problem (bar = 1,0197 at czyli jakby nie patrzeć to samo prawie). Bo mam manometr do mierzenia ciśnienia w kołach ale pokazujący w at.

I tak z nabitą tą dętką, że się wyrażę "czuciowo" porównam twardość węży na ciepłym silniku i tej napompowanej dętki.

: ndz cze 14, 2009 22:27
autor: wojtek0231
Siemasz. A nie możesz kupić nowego korka? Koszt to około 10 zeta :grin:

: ndz cze 14, 2009 23:50
autor: muzykant
wojtek0231, jak z dzisiejszej operacji wyszło, że mój jest sprawny.

: pn cze 15, 2009 00:45
autor: wojtek0231
muzykant pisze:jak z dzisiejszej operacji wyszło, że mój jest sprawny.
No to gicio. Mi wywalało płyn korkiem i przeważnie każdy stawiał na uszczelke albo głowicę, korek wymieniłem i nic nie pomogło.Zauważyłem że powoli łapie temperature i okazało się że nie ma termostatu i po włożeniu go problem zniknoł. Przypuszczam że było coś przytkane jak spuściłe płyn i ponownie zalałem to się udrożniło. :D