1.3NZ wysokie spalanie

[Frezer]

Witam. Przejrzałem na wyszukiwarce mnóstwo takich tematów jak i w googlach. Szperałem przez kilka dni, ale niczego się nie dowiedziałem. Zauważyłem tylko, że dużo osób ma problemy ze spalaniem w tym silniku, a nikt sobie z tym nie radzi. Posiadam Golfa MK2 1.3nz 1991rok. Mianowicie po kupnie do wymiany była uszczelka pod głowicą. Uszczelka zostala wymieniona + planowanie jak i wszystkie płyny. Myślałem, że to było winą spalania 13-14l na 100km przy nie dotykaniu gazu! Jeżdżę bardzo spokojnie... Na początku jakby jednak spalanie wróciło do normy, ale chyba mi się to tylko wydawało. Na 14l paliwa wczoraj zrobiłem 90km nie przyciskając mu! Nie robię krótkich odcinków, a auto się dogrzewa bardzo dobrze. Wymieniałem termostat na nowy (działa jak należy), filtr powietrza, kable, świece, przy składaniu silnika wszystkie uszczelki nowe jak i wężyki podciśnieniowe (Nie ma mowy o lewym powietrzu). Kopułka i palec też są nowe. Zapłon i rozrząd ustawione prawidłowo. Auto pali z rana od strzała (żadne moje auto tak nie odpalało szybko). Obroty są ok, nie faluje, przepływomierz był sprawdzany już kilka razy, przepustnica wyjęta, rozkręcona i przeczyszczona gdzie się da. Gdy odłączałem niebieski czujnik, auto nie chciało już odpalić, a jak podłączyłem to było ok. Były pęknięte węże od odmy, ale już zostało to dawno zrobione. Wstawiałem już auto do garażu i podkładałem karton pod niego. Rano nie czuć było benzyny, karton suchy. Może się ktoś zna na tym forum, bo mi nikt w okolicy nie może pomóc, a gdyby nie to, że w auto tyle ostatnio pieniędzy poszło to bym już go dawno sprzedał. Nie mam miernika, żeby jeszcze lambdę sprawdzić, ale nie można jej sprawdzić odłączając np wtyczkę i pojeździć? Auto nie szarpie, jedynie z rana jak odpalę to przez pierwsze minuty zachowuje się tak jakby mu paliwa brakło, bo zaczyna lekko przerywać, ale zaraz jest ok. Jeszcze przychodzi mi pomysł regulacji przy przepustnicy. Może jak była czyszczona to nie została ustawiona i ma za bogatą mieszankę. Wiem, że to wielopunkt, ale widziałem jakieś regulacje na przepustnicy. Może regulować metodą prób i błędów? Zmniejszyć dawkę powietrza? Bo chyba gorzej być nie może. Z góry dzięki za pomysły i rady

[malutki]

wg mnie źle wyregulowane przy przepływce, tam są takie 2 śrubki, musze poszukać miałem gdzieś która jest od czego.
sam jeździłem takim autem i u mnie spalanie trzymało się na poziomie 5,5-6 litrów zimą 6,5-7

[Frezer]

Ogólnie po odłączeniu przepływomierza auto lekko kuleje i chyba obroty lekko się zwyżają. Ta śruba regulacyjna na imbus na przepływce jest dość mocno wkręcona, jak wkręcę ją o 1 obrót to silnik już kuleje, a jak odkręcam to w prawdzie nie widzę różnicy. Kiedyś słyszałem powiedzenie, że więcej powietrza = więcej paliwa. Odkręciłem ją na razie o 1 obrót. Do analizatora spalin tutaj ciężko, więc muszę taką metodą próbować. W razie co zapisuję na kartce co, gdzie i o ile obrotów wykręciłem lub wkręciłem, żeby później wrócić do poprzednich ustawień

[Paweł Marek]

NIe kolego musisz pojechac na analizator, przecież na każdej stacji gdzie przeglądy robią mają. I mierzy się nie w wydechu (chyba ze już brak katalizatora - to można), jest rurka pomiarowa od kolektora wudechowego do tego.
Czyli odłącz sondę ustaw na jakieś 0,8 CO i dopiero podepnij sondę. Ale przy robocie z głowica ściągany był rozrząd, należy więc zacząc od kontroli jego ustawienia i ustawienia wyprzedzenia zapłonu. Sprawdź jeszcze regulator ciśnienia paliwa - czy niema czasem benzyny w jego wezyku podciśnieniowym, obecność jej świadczy pęknięciu membrany i bedzie przelewał paliwem.
Generalnie fakt że nie odpala przy zdjętym kablu z niebieskiego czujnika świadczy o tym że mieszanka już jest przebogacona i to mocno - co pasuje do wysokiego spalania.
Kwestia katalizatora - po tak długiej jeździe na przebogaconej mieszance - jeśli go jeszcze masz - to jest do wywalenia lub przynajmniej obejrzenia pod światło, może być zatkany i mulić.

[OsteR9019]

Pojeździj z odłączoną sondą lambda i sprawdź czy spalanie nie spadnie. Jeszcze lepiej jakbyś pojechał na stacje kontroli podpiął się pod analizator i wyregulował jak radzi Paweł Marek, żaden diagnosta nie powinien mieć z tym problemu. I ja osobiście bym sondy od razu nie podłączał z powrotem, spalanie bez sondy nie powinno być wyższe tylko na zimnym wolne obroty mogą przez chwile kuleć.

[Frezer]

Paweł Marek, Katalizator wycięty, wspawana została strumiennica (tak, jest w niej sonda). A co do tego, że za bogata mieszanka niszczy katalizator tego nie wiedziałem. Myślałem, że głównym czynnikiem jego wypalenia jest LPG, na szczęście tego nie posiadam, a katalizator w każdym nabytym aucie wycinam. W mojej okolicy są "sami fachowcy" nie wiem już gdzie oddawać auto. W każdym warsztacie na pałę pokręcą śrubkami i tyle, a zawsze po ich robocie trzeba z czymś wracać do poprawki. W seacie toledo padła cewka w aparacie zapłonowym. Dałem do niby profesjonalnego warsztatu. Zapłaciłem 800zł, a auto chodziło już tylko na gazie, bo na benzynie nie umieją zrobić, żeby chodził. To od czego oni są ? . Auto dam do regulacji w tygodniu do starszego znajomego mechanika, który już takie golfiki regulował, dam znać jak będzie po regulacji.
OsteR9019, Czy z sondą czy bez to auto raczej chodzi tak samo. Nie kuleje, nie przerywa... Ostatnio na postoju na próbę odłączyłem kostkę od sondy i silnik chodził tak jak chodził

[OsteR9019]

U mnie nie było żadnych negatywnych objawów, silnik chodził normalnie w całym zakresie obrotów. Z tym że nie jeździłem w zimę. Zobacz jakie masz świece teraz i po odpięciu sondy, zrób sobie krótką trasę z odpiętą i sprawdź jak świeczki wyglądają. Nawet jak będą ok to ostateczny werdykt wyda dystrybutor na stacji. Na pewno odpięcie sondy nie pogorszy sytuacji, a może ją diametralnie odwrócić na korzyść.

[Paweł Marek]

Czy z sondą czy bez to auto raczej chodzi tak samo. Nie kuleje, nie przerywa... Ostatnio na postoju na próbę odłączyłem kostkę od sondy i silnik chodził tak jak chodził

W NZ sonda ma działanie tylko trochę korekcyjne, dlatego skład mieszanki i wolne obroty trzeba ustawić oboma śrubami, tak samo jak w aucie gaźnikowym, i dopiero po ustawieniu podpiąć sondę która coś tam będzie pomagać w dokładniejszej regulacji mieszanki. Ale nie będzie jej brak odpowiadać za jakieś znacznie większe spalanie, najwyżej ciut je zwiększy. Dlatego sondę zostaw na sam koniec w tej historii.
Tu trzeba od podstaw zacząć - rozrząd, zapłon, przepływomierz tego typu sprawy - po staremu.

[Frezer]

Witam ponownie. Autku pomogła regulacja. Miał za bogatką mieszankę, mechanik ustawił bez analizatora i spalanie w mieście na takich trochę krótszych odcinkach to 9l . Czyli tak jak chciałem. A piszę to, bo może ktoś będzie szukał odpowiedzi, a po to jest wyszukiwarka . Dzięki wam za pomoc