2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
c-master
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: pn sty 11, 2010 17:30
Lokalizacja: Lublin / Jabłonna

2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Post autor: c-master » śr lip 25, 2012 20:37

Witam

Mam problem z 2EE w mojej PNce.
Rozbierałem gaźnik, bo blokowała - zacierała się ośka od drugiego przelotu - rozłączyłem wszystkie wtyczki, podciśnienia, naprawiłem ośkę złożyłem i podpiąłem wszystko w odwrotnej kolejności i teraz samochód wariuje na jałowym biegu. Cały cza sam wkręca się na obroty i je utrzymuje - tak na ucho bo nie mam obrotka ok 4-5 tyś obr/min.

Rozłączam poszczególne wtyczki i nic się nie zmienia.
Przepustnica rozruchowa (ta kwadratowa) cały czas jest w położeniu otwartym - jak ją palcem zamknę to obroty zwalniają, ale pracuje nierówno. Dzieje się to na zimnym i ciepłym silniku. Po wyjęciu nastawnika (ten okrągły z wtyczką na 2 piny) przepustnica również jest cały czas otwarta - jak ją chce palcem przymknąć to oczywiście - da się ale sama wraca do położenia otwartego - tak ma być ?
Na LPG to samo.

Co poszło nie tak ? Co sprawdzić - po przeczytaniu wielu wątków o tym gaźniku mam pewne przypuszczenia ale wolę żeby ktoś się wypowiedział w tym temacie.

Dzięki


było już ich trochę ....
Obrazek

Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Post autor: Lipek81 » czw lip 26, 2012 08:43

Hmm - jeżeli przed tym jak rozbierałeś gaźnik wszystko było ok, a po złożeniu nie jest, to prosty wniosek, że coś źle poskładałeś. Przesłona wstępna ma być otwarta, jak silnik nie pracuje. Ciężko na odległość ocenić, co mogło pójść nie tak.
Czy po przekręceniu kluczyka słychać brzęczenie z gaźnika?
Z tą ośką to też dziwna sprawa, bo tam jest dość silna sprężyna i nie za bardzo jest możliwość, żeby się blokowała, chyba, że może gaźnik jakiś zalepiony olejem.



Awatar użytkownika
c-master
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: pn sty 11, 2010 17:30
Lokalizacja: Lublin / Jabłonna

2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Post autor: c-master » czw lip 26, 2012 10:54

Lipek81 pisze:Czy po przekręceniu kluczyka słychać brzęczenie z gaźnika?
Tak, słychać - i to chyba jest z nastawnika biegu jałowego - ten z 2 pinami nad czujnikiem obrotu przepustnicy
Lipek81 pisze:Przesłona wstępna ma być otwarta, jak silnik nie pracuje.
A jak pracuje to ma się przymykać / otwierać ? - zaczyna wariować dopiero wtedy jak się odłaczy wtyczkę od nastawnika przepustnicy (tago co ma z 6 -8 pinów - nie wiem dokładnie ile, ale wiadomo który).
Lipek81 pisze:Z tą ośką to też dziwna sprawa, bo tam jest dość silna sprężyna i nie za bardzo jest możliwość, żeby się blokowała,
To ta ośka od drugiego przelotu - ona po prostu się nie otwierała - siłownik otwierający ją nie miał siły jej pociągnąć bo się zatarła / zakleiła od syfu - teraz pracuje bardzo ładnie, ale nie domyka się do końca - ma się domykać i ma nie być zupełnie przelotu przez tę drugą gardziel ? Bo teraz jest ok 1mm szczeliny. Może to przez to tak świruje ?

Rozbiorę dziś gaźnik po raz drugi i zobaczę co i jak...


było już ich trochę ....
Obrazek

Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Post autor: Lipek81 » czw lip 26, 2012 14:39

Przesłona ma się przymknąć przy odpaleniu, a przy dodaniu gazu ma się przymykać.



Awatar użytkownika
c-master
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: pn sty 11, 2010 17:30
Lokalizacja: Lublin / Jabłonna

2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Post autor: c-master » czw lip 26, 2012 22:14

Lipek81 pisze:Przesłona ma się przymknąć przy odpaleniu, a przy dodaniu gazu ma się przymykać.
No i tu jest problem bo ona cały czas jest w pozycji otwartej.
c-master pisze: jak ją palcem zamknę to obroty zwalniają,
czyli prawie tak jak chcę

W sobotę zaczynam "walkę" . :rozpacz:


było już ich trochę ....
Obrazek

Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Post autor: Lipek81 » czw lip 26, 2012 23:42

ok, a może po prostu cięgno od tej przesłony nie weszło w dźwignię nastawnika? Czy przesłona drży po przekręceniu kluczyka? czy tylko sam nastawnik drży?

Druga sprawa, to jak wyciągałeś potencjometr przepustnicy, to tam jest takie sprzęgiełko w formie tulejki z nacięciami na końcach - często lubi wypaść i się gdzieś zgubić.



Awatar użytkownika
c-master
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: pn sty 11, 2010 17:30
Lokalizacja: Lublin / Jabłonna

2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Post autor: c-master » pt lip 27, 2012 08:51

Lipek81 pisze:często lubi wypaść i się gdzieś zgubić.
jest na swoim miejscu
Lipek81 pisze:prostu cięgno od tej przesłony nie weszło w dźwignię nastawnika?
również jest na swoim miejscu

Świta mi coś w głowie że mogę mieć cały czas delikatnie uchylony drugi przelot, bo przy składaniu ta okrągła blaszka złota (klapka przepustnicy) po zamknięciu nie domykała całkowicie otworu (ok 1mm szczeliny zostawało - myślałem, że tak ma być), więc może coś tamtędy ciągnie i wkręca go na obroty. Ale to dopiero jutro się dowiem.


było już ich trochę ....
Obrazek

Awatar użytkownika
c-master
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: pn sty 11, 2010 17:30
Lokalizacja: Lublin / Jabłonna

2EE gaźnik zwariował po odłaczeniu wtyczek

Post autor: c-master » sob lip 28, 2012 22:45

c-master pisze:Świta mi coś w głowie że mogę mieć cały czas delikatnie uchylony drugi przelot, bo przy składaniu ta okrągła blaszka złota (klapka przepustnicy) po zamknięciu nie domykała całkowicie otworu (ok 1mm szczeliny zostawało - myślałem, że tak ma być), więc może coś tamtędy ciągnie i wkręca go na obroty. Ale to dopiero jutro się dowiem.
Tak było, wystarczyło obrócić ją o 180' i przelot całkowicie się zamyka. Dopatrzyłem się że jest ona popodcinana - ma skosy odpowiednio do sposobu otwierania i była nie tak włożona.
Teraz obroty trzyma jak dawniej.

Dzięki wszystkim zainteresowanym za pomoc.

Pozdrawiam


było już ich trochę ....
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Volkswagen: Golf - mk2 (1983 - 1992)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości