Powracające wysokie obroty
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Powracające wysokie obroty
Witam wszystkich. Jako że jestem tutaj nowy proszę o ewentualną wyrozumiałość za ewentualne błędy.
Jako że przeszukałem wiele postów na tym forum (i nie tylko) nie udało mi się znaleźć rozwiązania mojego problemu. Gdyby jednak ktoś takie problemy już przerabiał to proszę uprzejmie o link do odpowiedniego postu.
Sprawa wygląda tak.
Golf II, silnik 1,8 benzyna + gaz. Gaźnik Bierburg 2E2.
Auto eksploatowane przede wszystkim na gazie ale problem ten występuje również na benzynie i pojawia się tylko w okresie zimowym - gdy temperatury są w okolicy zera lub niższe. Auto odpala normalnie - na gazie trzeba chwile pokręcić, na benzynie łapie od razu. Po odpaleniu silnik pracuje normalnie, obroty trochę podwyższone - wiadomo ssanie - około 1400 - 1500 obrotów. Na zimnym silniku gdy zaczynam jazdę to podczas przełączania biegów obroty silnika powinny płynnie spadać (po naciśnięciu sprzęgła i puszczeniu gazu) co jednak nie ma miejsca - obroty raczej nie bardzo mają ochotę spać i robią to raczej dość mozolnie (zmiana biegu na ok 2000 obrotów) a nawet chwilami potrafią po wciśnięciu sprzęgła i puszczeniu gazu trochę podskoczyć a następnie dopiero próbują spaść. Jednak głównym problemem jest to że jak zaczynam sobie szybciej jechać (ok 90 - 100 km/h - ok 3000 obrotów) to po wciśnięciu sprzęgła i puszczeniu gazu obroty te nie chcą spaść. Nawet jak próbuje obroty te trochę zdusić silnikiem zwalniając to po wciśnięciu sprzęgła ona samoczynnie podskakują do ok 3000 (czasami ok 2500 z tendencją w górę). Silnik ma najczęściej temperaturę pomiędzy powyżej białego zakresu na kontrolce a ok połowie skali (gdzieś około diody znajdującej się w połowie skali). Jest to dość denerwujące jak staję na skrzyżowaniu a silnik wyje na 3000 obrotów. Jednak jak zaczynam jazdę po mieście i jakby silnik się jeszcze dogrzał obroty tak same z siebie spadają do ok 1000, czasami jak jadę to czuję że silnik bez naciskania pedału gazu puszcza i auto już nie ciągnie a czasami jak stoję to po prostu obroty same ot tak nagle spadają płynnie - tak jak by się nagle coś odblokowało. Póki jeżdżę po mieście to problem raczej nie powraca - zaczyna się to powtarzać gdy wyjeżdżam na trasę i znowu podkręcam obroty wyżej - jak tak pojadę jakąś dłuższą chwilę i widzę że silnik znowu stracił trochę temperatury to problem powraca - i tak w kółko.
Co było robione.
Pierwszy mechanik stwierdził że gaźnik jest do wymiany - pojechałem na szrot, dostałem inny ale po zamontowaniu okazało się że problem nie ustąpił - tego mechanika już przestałem odwiedzać bo zamiast coś naprawić to zaraz każe mi auto wymienić
Drugi mechanik - stwierdził że może za to odpowiadać woskowy regulator wolnych obrotów - teoretycznie miało to chyba sens gdyż element ten ma wpływ na obroty. Jak ciężko jest to coś małe dostać - oryginał to połowa ceny auta, zamiennik to też sporo kasy ale na szczęście po mimo iż nie było łatwo tego znaleźć udało mi się dostać jakąś używkę - sprzedawca zajmuje się regeneracją gaźników i twierdzi że element ten jest sprawny. Po wymianie niestety nadal problem nie ustąpił.
Moje pytanie jest takie - co jest nie tak z tym gaźnikiem, problem zaczął się poprzedniej zimy, wcześniej było wszystko ok. Nikt przy tym gaźniku wcześniej nie grzebał. Problem występuje tylko przy niższych temperaturach - przy temp. w okolicach +5 +7 i wyższych problemu nie ma.
Proszę o jakąś podpowiedź co powinienem sprawdzić czy co poprawić. Jeśli jest możliwość to chciałbym się problemu pozbyć po w miarę rozsądnych kosztach, nie sztuką było by oddać gaźnik do regeneracji i za to sporo zapłacić (przy założeniu że to gaźnik jest powodem tych problemów). Będę wdzięczny za każdą pomoc i w razie potrzeby postaram się udzielić potrzebnych informacji.
Pozdrawiam.
Jako że przeszukałem wiele postów na tym forum (i nie tylko) nie udało mi się znaleźć rozwiązania mojego problemu. Gdyby jednak ktoś takie problemy już przerabiał to proszę uprzejmie o link do odpowiedniego postu.
Sprawa wygląda tak.
Golf II, silnik 1,8 benzyna + gaz. Gaźnik Bierburg 2E2.
Auto eksploatowane przede wszystkim na gazie ale problem ten występuje również na benzynie i pojawia się tylko w okresie zimowym - gdy temperatury są w okolicy zera lub niższe. Auto odpala normalnie - na gazie trzeba chwile pokręcić, na benzynie łapie od razu. Po odpaleniu silnik pracuje normalnie, obroty trochę podwyższone - wiadomo ssanie - około 1400 - 1500 obrotów. Na zimnym silniku gdy zaczynam jazdę to podczas przełączania biegów obroty silnika powinny płynnie spadać (po naciśnięciu sprzęgła i puszczeniu gazu) co jednak nie ma miejsca - obroty raczej nie bardzo mają ochotę spać i robią to raczej dość mozolnie (zmiana biegu na ok 2000 obrotów) a nawet chwilami potrafią po wciśnięciu sprzęgła i puszczeniu gazu trochę podskoczyć a następnie dopiero próbują spaść. Jednak głównym problemem jest to że jak zaczynam sobie szybciej jechać (ok 90 - 100 km/h - ok 3000 obrotów) to po wciśnięciu sprzęgła i puszczeniu gazu obroty te nie chcą spaść. Nawet jak próbuje obroty te trochę zdusić silnikiem zwalniając to po wciśnięciu sprzęgła ona samoczynnie podskakują do ok 3000 (czasami ok 2500 z tendencją w górę). Silnik ma najczęściej temperaturę pomiędzy powyżej białego zakresu na kontrolce a ok połowie skali (gdzieś około diody znajdującej się w połowie skali). Jest to dość denerwujące jak staję na skrzyżowaniu a silnik wyje na 3000 obrotów. Jednak jak zaczynam jazdę po mieście i jakby silnik się jeszcze dogrzał obroty tak same z siebie spadają do ok 1000, czasami jak jadę to czuję że silnik bez naciskania pedału gazu puszcza i auto już nie ciągnie a czasami jak stoję to po prostu obroty same ot tak nagle spadają płynnie - tak jak by się nagle coś odblokowało. Póki jeżdżę po mieście to problem raczej nie powraca - zaczyna się to powtarzać gdy wyjeżdżam na trasę i znowu podkręcam obroty wyżej - jak tak pojadę jakąś dłuższą chwilę i widzę że silnik znowu stracił trochę temperatury to problem powraca - i tak w kółko.
Co było robione.
Pierwszy mechanik stwierdził że gaźnik jest do wymiany - pojechałem na szrot, dostałem inny ale po zamontowaniu okazało się że problem nie ustąpił - tego mechanika już przestałem odwiedzać bo zamiast coś naprawić to zaraz każe mi auto wymienić
Drugi mechanik - stwierdził że może za to odpowiadać woskowy regulator wolnych obrotów - teoretycznie miało to chyba sens gdyż element ten ma wpływ na obroty. Jak ciężko jest to coś małe dostać - oryginał to połowa ceny auta, zamiennik to też sporo kasy ale na szczęście po mimo iż nie było łatwo tego znaleźć udało mi się dostać jakąś używkę - sprzedawca zajmuje się regeneracją gaźników i twierdzi że element ten jest sprawny. Po wymianie niestety nadal problem nie ustąpił.
Moje pytanie jest takie - co jest nie tak z tym gaźnikiem, problem zaczął się poprzedniej zimy, wcześniej było wszystko ok. Nikt przy tym gaźniku wcześniej nie grzebał. Problem występuje tylko przy niższych temperaturach - przy temp. w okolicach +5 +7 i wyższych problemu nie ma.
Proszę o jakąś podpowiedź co powinienem sprawdzić czy co poprawić. Jeśli jest możliwość to chciałbym się problemu pozbyć po w miarę rozsądnych kosztach, nie sztuką było by oddać gaźnik do regeneracji i za to sporo zapłacić (przy założeniu że to gaźnik jest powodem tych problemów). Będę wdzięczny za każdą pomoc i w razie potrzeby postaram się udzielić potrzebnych informacji.
Pozdrawiam.
Powracające wysokie obroty
Witam ja mam taki sam problem z moim golfem.Posiadam silnik 1.8 w benzynie bez gazu zmienilem gaznik i auto chodzilo 3dni wporzadku a po tym czasie przy odpalaniu wskakuje na wysokie obroty do 2tys a jak zlapie temperature to spadaja obroty tak ze silnik przygasa.Podczas jazdy gdy utrzymuje z 2tys obrotów to czuje ze auto zwalnia tak jak by przestal przyjmowac gaz i nagle szarpnie i znowu przyjmuje gaz..zmienilem juz Gazniek kopulke,palec swiece,kable
Bardzo prosze równiez o wasz pomoc..
Bardzo prosze równiez o wasz pomoc..
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Powracające wysokie obroty
darkoom, prawie identycznych problemów z 2E2 było opisywanych wiele, nie za bardzo poszukałeś a szkoda bo jakbyś już coś zrobił albo wiedział to byłoby prościej.
Najpierw załóżmy że drugi założony gaźnik jest sprawny: zrób test z dezodorantem dowolnym palnym psikając po podstawie gaźnika przy właczonym silniku, każdy wyczuwalny wzrost obrotów świadczy o jej nieszczelności - i wówczas do wymiany.
Druga rzecz: po założeniu gaźnika koniecznie trzeba mu ustawić tzw podwyższone obroty biegu jałowego. W tym celu wypinasz jeden z wezyków w jednym z dwóch trójniczków z tyłu gaźnika, obroty wzrastają, a ty ustawiasz je na 3000 (pewnie masz obrotomierz w 1. poprzez pokręcanie nagwintowanym wkrętem stykającym się z siłownikiem 3- położeniowym. Potem podpinasz wężyk i ustawiasz wolne śróba z tyłu siłownika 3-poł. i skład spalin wkrętem w rurece od góry zgodnie z opisami.
Teraz załóżmy że to jednak sam gaźnik jest winien. Popatrz na trzpien siłownika 3-położeniowego w chwili kiedy obroty są za wysokie. Jesli wyraźnie dużo wystaje i uchyla przepustnice to źle działa. Z winy uszkodzonego elektrozaworu termicznego albo uszkodzonego siłownika 3-położeniowego (dziurawe membrany). Elektrozawór wykluczysz odpinając i zaślepiając jego oba wężyki. Jeśli to nie pomoże trzeba podejrzewać siłownik 3-połozeniowy.
Winny może być dziurawy wąż od serwa.
Albo za bogata mieszanka.
A na samym wstepie sprawdź szczelność i podpięcie wszystkich wężyków podciśnieniowych.
Potem zainteresuj się membraną zaworu wzbogacania
Może nie być prosto ale działaj po kolei dojdziesz napewno co jest źle. Najgorszaz tych awarii to uszkodzenie siłownika 3-położeniowego, trzeba go zdobyć z używek albo posłac do regeneracji (sa oferty na allegro)
Najpierw załóżmy że drugi założony gaźnik jest sprawny: zrób test z dezodorantem dowolnym palnym psikając po podstawie gaźnika przy właczonym silniku, każdy wyczuwalny wzrost obrotów świadczy o jej nieszczelności - i wówczas do wymiany.
Druga rzecz: po założeniu gaźnika koniecznie trzeba mu ustawić tzw podwyższone obroty biegu jałowego. W tym celu wypinasz jeden z wezyków w jednym z dwóch trójniczków z tyłu gaźnika, obroty wzrastają, a ty ustawiasz je na 3000 (pewnie masz obrotomierz w 1. poprzez pokręcanie nagwintowanym wkrętem stykającym się z siłownikiem 3- położeniowym. Potem podpinasz wężyk i ustawiasz wolne śróba z tyłu siłownika 3-poł. i skład spalin wkrętem w rurece od góry zgodnie z opisami.
Teraz załóżmy że to jednak sam gaźnik jest winien. Popatrz na trzpien siłownika 3-położeniowego w chwili kiedy obroty są za wysokie. Jesli wyraźnie dużo wystaje i uchyla przepustnice to źle działa. Z winy uszkodzonego elektrozaworu termicznego albo uszkodzonego siłownika 3-położeniowego (dziurawe membrany). Elektrozawór wykluczysz odpinając i zaślepiając jego oba wężyki. Jeśli to nie pomoże trzeba podejrzewać siłownik 3-połozeniowy.
Winny może być dziurawy wąż od serwa.
Albo za bogata mieszanka.
A na samym wstepie sprawdź szczelność i podpięcie wszystkich wężyków podciśnieniowych.
Potem zainteresuj się membraną zaworu wzbogacania
Może nie być prosto ale działaj po kolei dojdziesz napewno co jest źle. Najgorszaz tych awarii to uszkodzenie siłownika 3-położeniowego, trzeba go zdobyć z używek albo posłac do regeneracji (sa oferty na allegro)
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Powracające wysokie obroty
Tematów trochę przejrzałem ale raczej żaden nie pasował mi do mojego przypadku - przepraszam, widocznie za słabo się starałem.
Teoretycznie szczelność była przez mechanika sprawdzana - czymś tam psikał i twierdzi że jest ok ale sprawdzę to według twojej porady, jak chcesz by coś było dobrze zrobione to zrób to sam . Za auto wezmę się dopiero w piątek albo w weekend, niestety w tygodniu nie daję rady. Oczywiście zrobiło się cieplej i problem ustał, rano może tylko gdzieś na chwilę złapie te wyższe obroty ale w dzień śladu po nich nie ma. Sprawdzę szczelność, ustawię obroty a za siłownik 3-położeniowy wezmę się jak tylko zrobi się chłodniej i problem powróci.
Teoretycznie szczelność była przez mechanika sprawdzana - czymś tam psikał i twierdzi że jest ok ale sprawdzę to według twojej porady, jak chcesz by coś było dobrze zrobione to zrób to sam . Za auto wezmę się dopiero w piątek albo w weekend, niestety w tygodniu nie daję rady. Oczywiście zrobiło się cieplej i problem ustał, rano może tylko gdzieś na chwilę złapie te wyższe obroty ale w dzień śladu po nich nie ma. Sprawdzę szczelność, ustawię obroty a za siłownik 3-położeniowy wezmę się jak tylko zrobi się chłodniej i problem powróci.
Powracające wysokie obroty
Chwila czasu się dzisiaj znalazła więc prace trochę poszły do przodu więc piszę co zostało zrobione/stwierdzone/zaobserwowane.
Sprawdzenie szczelności podstawy gaźnika - zgodnie ze wskazówkami dezodorant w rękę i do działa - przy założonym filtrze lub zdjętym, na benzynie lub na gazie podczas psikania dezodorantem pod gaźnik dało się zauważyć wzrost obrotów silnika - za każdym razem. Czyli sprawdzanie szczelności przez mechanika to wielka sztuka i strach oddawać auto w obce ręce. Co dalej, co trzeba wymienić.
Podczas próby ustawienia podwyższonych obrotów biegu jałowego (choć nie wiem czy to w tym momencie miało by jakiś sens) zauważyłem coś co wydaje mi się nieprawidłowe - "W tym celu wypinasz jeden z wezyków w jednym z dwóch trójniczków z tyłu gaźnika" - znalazłem oba trójniczki z czego jeden trójniczek był podłączony kompletnie a drugi był podłączony do dwóch miejsc a jeden wężyk nie był wpięty do niczego, załączam zdjęcie
Nie wiedziałem co dalej robić więc w tym momencie zaprzestałem jakichkolwiek dalszych prac by czegoś bardziej nie popsuć. Wszystko złożyłem do kupy, auto bez problemu jak na razie się uruchamia i jeździ.
Zrobiłem jeszcze kilka innych ujęć gaźnika, jak by były jakieś potrzebne to proszę mówić - wstawię.
Co dalej robić.
Sprawdzenie szczelności podstawy gaźnika - zgodnie ze wskazówkami dezodorant w rękę i do działa - przy założonym filtrze lub zdjętym, na benzynie lub na gazie podczas psikania dezodorantem pod gaźnik dało się zauważyć wzrost obrotów silnika - za każdym razem. Czyli sprawdzanie szczelności przez mechanika to wielka sztuka i strach oddawać auto w obce ręce. Co dalej, co trzeba wymienić.
Podczas próby ustawienia podwyższonych obrotów biegu jałowego (choć nie wiem czy to w tym momencie miało by jakiś sens) zauważyłem coś co wydaje mi się nieprawidłowe - "W tym celu wypinasz jeden z wezyków w jednym z dwóch trójniczków z tyłu gaźnika" - znalazłem oba trójniczki z czego jeden trójniczek był podłączony kompletnie a drugi był podłączony do dwóch miejsc a jeden wężyk nie był wpięty do niczego, załączam zdjęcie
Nie wiedziałem co dalej robić więc w tym momencie zaprzestałem jakichkolwiek dalszych prac by czegoś bardziej nie popsuć. Wszystko złożyłem do kupy, auto bez problemu jak na razie się uruchamia i jeździ.
Zrobiłem jeszcze kilka innych ujęć gaźnika, jak by były jakieś potrzebne to proszę mówić - wstawię.
Co dalej robić.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Powracające wysokie obroty
Test szczelności z dezodantem wykazał usterkę trzeba ją usnąć a dopiero potem jakiekolwiek regulacje. Najczęściej winna jest metalowo-gumowa podstawa pod gaźnikiem, załóż nową, i obejrzyj wszystkie wezyki podciśnieniowe czy któryś nie łapie lewego powietrza.
Tak to wygląda z tym że może nie w tym sklepie kupuj bo to akurat wyrób nie najlepszej firmy a bardzo drogo mają http://www.eter-mot.com/default.asp?kat ... pro=566966" onclick="window.open(this.href);return false;
tu mają to samo 4 x taniej http://autowak.com.pl/Start.asp?WCU=~TV ... YqVE9QUkFO" onclick="window.open(this.href);return false;
Tak to wygląda z tym że może nie w tym sklepie kupuj bo to akurat wyrób nie najlepszej firmy a bardzo drogo mają http://www.eter-mot.com/default.asp?kat ... pro=566966" onclick="window.open(this.href);return false;
tu mają to samo 4 x taniej http://autowak.com.pl/Start.asp?WCU=~TV ... YqVE9QUkFO" onclick="window.open(this.href);return false;
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Powracające wysokie obroty
Najpierw zrób tak jak pisze Paweł Marek zmień podstawę, a jak to zrobisz, to ten wolny wężyk trzeba podpiąć do górnej części gaźnika na kruciec wystający w stronę kabiny pasażerskiej, o ile drugi wężyk idzie jak widać do zaworu termiczno czasowego, a trzeci od góry wchodzi do elektrozarowu.
Ma być tam, aby powietrze przechodziło przez filtr powietrza, tak może być np zapchany brudem, ale IMO nie ma wpływu na obroty rzędu 3000/min.
Póki co podstawka, później wymień wężyki, w motoryzacyjnym kupuje się je na metry, weź swój na miarę, ale najpewniej są fi 4mm i regulacja, jak wcześniej napisał Paweł Marek.
Ma być tam, aby powietrze przechodziło przez filtr powietrza, tak może być np zapchany brudem, ale IMO nie ma wpływu na obroty rzędu 3000/min.
Póki co podstawka, później wymień wężyki, w motoryzacyjnym kupuje się je na metry, weź swój na miarę, ale najpewniej są fi 4mm i regulacja, jak wcześniej napisał Paweł Marek.
Powracające wysokie obroty
Dzisiaj pojadę załatwić podstawę pod gaźnik i na pewno ją wymienię. Udało mi się dzisiaj przyłapać auto na wysokich obrotach - zjechałem na pobocze, maska w górę (auto kręci 3000) i patrzę na siłownik 3-położeniowy - wypchnięty na maxa, śrubokręt w rękę i wciskam go - obroty spadają, puszczam - znowu rosną, czyli domyślnie nie działa to prawidłowo (auto jest już w miarę ciepłe bo ok 5 km już przejechałem). Teraz jest kwestia czy to jest wina tego siłownika czy może czegoś co nim steruje - na poprzednim gaźniku występował ten sam objaw (choć nie sprawdzałem wtedy czy to też wina tego siłownika) a siłownik razem z gaźnikiem był wymieniany. Czy ten niepodłączony wężyk może mieć coś z tym wspólnego, jeszcze nie sprawdzałem gdzie ma być podłączony ale jak będę wymieniał podstawkę pod gaźnikiem to wtedy będę miał większą możliwość by do tego dojść.
Re: Powracające wysokie obroty
Jaja sobie robisz? Przecieżdarkoom pisze: Czy ten niepodłączony wężyk może mieć coś z tym wspólnego, jeszcze nie sprawdzałem gdzie ma być podłączony ale jak będę ...
lokacz2 pisze: a jak to zrobisz, to ten wolny wężyk trzeba podpiąć do górnej części gaźnika na kruciec wystający w stronę kabiny pasażerskiej, o ile drugi wężyk idzie jak widać do zaworu termiczno czasowego, a trzeci od góry wchodzi do elektrozarowu.
Ma być tam, aby powietrze przechodziło przez filtr powietrza, tak może być np zapchany brudem, ale IMO nie ma wpływu na obroty rzędu 3000/min.
i jedno i drugie możliwe, w mniejszym stopniu może być wężyk dziurawy. Pierwsze siłownik może być uszkodzony albo drugie czyli zawór termiczno czasowy, który nim steruje (okrągłe, jedna wtyczka, dwa wężyki). Wyciągnij wężyk podciśnieniowy z tego zaworu, który przez trójnik łączy się z siłownikiem 3 położeniowym i zatkaj go, jeśli obroty wysokie, to siłownik uszkodzony, jeśli spadną to zawór sie nie zamyka.darkoom pisze: patrzę na siłownik 3-położeniowy - wypchnięty na maxa [...] ok 5 km już przejechałem). Teraz jest kwestia czy to jest wina tego siłownika czy może czegoś co nim steruje
Powracające wysokie obroty
Przepraszam że tak długo się nie odzywałem - brak czasu.
lokacz2 - przepraszam za durne pytania
Podstawka wymieniona - jest lepiej - test z dezodorantem jest ok, obroty już się nie zwiększają. Wężyki wyglądają ok, dwa były trochę luźne to wymieniłem je na nowe - kupiłem w sklepie kawałek nowego wężyka (fi4). Niepodłączony wężyk podłączyłem zgodnie z opisem z tyłu gaźnika. Test zaworu termiczno - czasowego zrobiony - wyciągnięcie jednego wężyka z tego zaworu zgodnie z opisem (ten bliżej gaźnika) powoduje że siłownik 3 położeniowy wysuwa się ale obroty zwiększają się tylko o jakieś 200 - 300 obrotów, nie ucieka do 3000 tyś., zatkanie wężyka palcem powoduje że siłownik wraca do pozycji wciągniętej (jest przerwa między popychaczem tego siłownika a tą śrubką), powtórzyłem to trzykrotnie i za każdym razem wygląda to tak samo (jeśli ma to znaczenie to auto było już lekko ciepłe). Czy jest istotne by taki test przeprowadzić w momencie gdy obroty uciekną na 3000, czy jest to bez różnicy.
EDIT:
Wspaniały poniedziałkowy poranek - codzienna trasa, codzienny pokaz wysokich obrotów na skrzyżowaniu , szybki zjazd na pobocze i sprawdzanie czy wyciągnięcie wężyka z zaworu termicznego odniesie jakiś efekt - wężyk wyciągnięty - obroty cały czas 3000, wężyk zatkany palcem - obroty ładnie spadają (trzy próby i efekt ten sam pozytywny). Po zatkaniu wężyka palcem siłownik zawsze płynnie wracał do pozycji wciągniętej. Czyli można logicznie patrząc sądzić że siłownik pracuje poprawnie - coś nie tak musi być z zaworem lub czujnikiem do tego zaworu. Czy jako że na poprzednim gaźniku działo się dokładnie to samo to można bardziej obstawiać czujnik (jeśli tak to który to czujnik) niż zawór.
lokacz2 - przepraszam za durne pytania
Podstawka wymieniona - jest lepiej - test z dezodorantem jest ok, obroty już się nie zwiększają. Wężyki wyglądają ok, dwa były trochę luźne to wymieniłem je na nowe - kupiłem w sklepie kawałek nowego wężyka (fi4). Niepodłączony wężyk podłączyłem zgodnie z opisem z tyłu gaźnika. Test zaworu termiczno - czasowego zrobiony - wyciągnięcie jednego wężyka z tego zaworu zgodnie z opisem (ten bliżej gaźnika) powoduje że siłownik 3 położeniowy wysuwa się ale obroty zwiększają się tylko o jakieś 200 - 300 obrotów, nie ucieka do 3000 tyś., zatkanie wężyka palcem powoduje że siłownik wraca do pozycji wciągniętej (jest przerwa między popychaczem tego siłownika a tą śrubką), powtórzyłem to trzykrotnie i za każdym razem wygląda to tak samo (jeśli ma to znaczenie to auto było już lekko ciepłe). Czy jest istotne by taki test przeprowadzić w momencie gdy obroty uciekną na 3000, czy jest to bez różnicy.
EDIT:
Wspaniały poniedziałkowy poranek - codzienna trasa, codzienny pokaz wysokich obrotów na skrzyżowaniu , szybki zjazd na pobocze i sprawdzanie czy wyciągnięcie wężyka z zaworu termicznego odniesie jakiś efekt - wężyk wyciągnięty - obroty cały czas 3000, wężyk zatkany palcem - obroty ładnie spadają (trzy próby i efekt ten sam pozytywny). Po zatkaniu wężyka palcem siłownik zawsze płynnie wracał do pozycji wciągniętej. Czyli można logicznie patrząc sądzić że siłownik pracuje poprawnie - coś nie tak musi być z zaworem lub czujnikiem do tego zaworu. Czy jako że na poprzednim gaźniku działo się dokładnie to samo to można bardziej obstawiać czujnik (jeśli tak to który to czujnik) niż zawór.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Powracające wysokie obroty
wg opisu padł zawór elektroczasowy i pomiń go - czyli wyciąg z niego i zaślep na stałe tak jak zatykasz palcem. Jest w sumie zbędny, jego działanie zastąpi lekkie dodanie gazu przy odpalaniu, a potem poszukasz dobrego. Jeszcze tylko spawdź czy dostaje prąd we wtyczce (plus po zapłonie i masa) bo jeśli nie wystarczy to naprawić.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Powracające wysokie obroty
Dzięki wielkie za pomoc, zaślepiłem ten wężyk i normalnie inna jazda, jak zwykle z przyzwyczajenia już spodziewałem się że w stałych miejscach na trasie znowu będę zwracał na siebie uwagę wszystkich a tutaj normalnie spokój, dojeżdżam do skrzyżowania a tutaj obroty ładnie w dół - no i mogę teraz spokojnie powoli jechać na niższych biegach bo poprzednio to zawsze silnik ciągnął. Poszukam tego elektrozaworu choć pewnie będę musiał pojeździć po szrotach bo na allegro nic takiego nie znalazłem - chyba że to się jakoś dziwnie nazywa.
Jakie napięcie powinno być na tej wtyczce - jako że na drugim gaźniku jest ten sam objaw to może faktycznie coś to napięcie jest nie takie jak trzeba. W tym momencie chyba nie mam jeszcze co regulować tego gaźnika - podwyższonych obrotów biegu jałowego - czy pominięcie tego elektrozaworu nie wpływa na tą regulację i można to zrobić.
Jak uda mi się zrobić ten gaźnik jak trzeba (w co przy takiej pomocy nie wątpię) to pewnie jeszcze będę maił kolejne pytania, boję się oddawać auto do mechaników, od dwóch lat męczę się zimą z tym gaźnikiem i byłem u kilku mechaników - jakoś żaden nie wiedział co z tym zrobić (choć każdy próbował coś tam robić), jeden nawet nie chciał się za to zabrać, stwierdził że z tymi gaźnikami są zawsze problemy i najlepiej go wymienić na inny - tak najłatwiej i każdy potrafi tak doradzić.
Jakie napięcie powinno być na tej wtyczce - jako że na drugim gaźniku jest ten sam objaw to może faktycznie coś to napięcie jest nie takie jak trzeba. W tym momencie chyba nie mam jeszcze co regulować tego gaźnika - podwyższonych obrotów biegu jałowego - czy pominięcie tego elektrozaworu nie wpływa na tą regulację i można to zrobić.
Jak uda mi się zrobić ten gaźnik jak trzeba (w co przy takiej pomocy nie wątpię) to pewnie jeszcze będę maił kolejne pytania, boję się oddawać auto do mechaników, od dwóch lat męczę się zimą z tym gaźnikiem i byłem u kilku mechaników - jakoś żaden nie wiedział co z tym zrobić (choć każdy próbował coś tam robić), jeden nawet nie chciał się za to zabrać, stwierdził że z tymi gaźnikami są zawsze problemy i najlepiej go wymienić na inny - tak najłatwiej i każdy potrafi tak doradzić.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Powracające wysokie obroty
Napięcie jak w instalacji auta, czyli 12-14.4V po zapłonie, i ma się utrzymywac caly czas podczas jazdy. Podwyższone obroty możesz regulować juz teraz, reguluje się na gorącym silniku i wówczas zawór elektroczasowy powinien być zamknięty więc niema wpływu.
Inna nazwa ew. termiczny zawor przełaczający, nigdy nie widziałem nigdzie nowych w sprzedaży pozostaje szrot http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=t ... 2Jv_ZAvDqw" onclick="window.open(this.href);return false;
Inna nazwa ew. termiczny zawor przełaczający, nigdy nie widziałem nigdzie nowych w sprzedaży pozostaje szrot http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=t ... 2Jv_ZAvDqw" onclick="window.open(this.href);return false;
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Powracające wysokie obroty
Pewnie uda mi się za to zabrać dopiero na weekend ale jak tylko sprawdzę to dam znać jak to wygląda, jak z napięciem będzie wsio ok to zacznę się rozglądać za tym zaworem. Może też od razu uda mi się wyregulować obroty - regulację można robić na gazie czy lepiej na benzynie.
Ostatnio zmieniony sob lut 11, 2012 13:31 przez darkoom, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości