Przestał się "zbierać"
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Przestał się "zbierać"
Witam, problem dotyczy Volkswagena Golfa MK2 z 1991 z silnikiem benzynowym 1,6 PN (70KM/51kW)
Otóż tak, kiedyś ładnie zbierał się w 4 osoby + pełny bagażnik (Bez problemu z piskiem opon, boksowanie kół), natomiast od pewnego czasu, kiedy chcę szybko ruszyć np. włączając się do ruchu wykorzystać jakąś "lukę" puszczam całkowicie sprzęgło, i gaz choćby wbity był w podłogę, to słychać obroty silnika, ale nie ciągnie go praktycznie do przodu, po przytrzymaniu w takiej pozycji po ok 5 sekundach zaczyna go ładnie ciągnąć. Ewentualnie w takiej sytuacji mogę popuścić gaz, i wcisnąć go raz jeszcze.
Chciałbym żebyście potwierdzili bądź wykluczyli moje podejrzenia. A więc tak pierwsze co, to wyciągałem ten plastik od dolotu powietrza, czy możliwe że silnik się dusi i nie zaciąga wystarczającej ilości powietrza?
Jeśli nie jest to powodem, to może aparat zapłonowy ustawiony jest nie tak jak powinien? Wyciągałem go, czyściłem i jakoś po tym zabiegu zauważyłem usterkę - może to to ?
Jeśli z kolei też nie, to najprawdopodobniej (według mnie) ślizga się sprzęgło - czy wtedy byłyby objawy takie jak opisałem ?
P.S Przepraszam, że tak zniknąłem bo mam na forum kilka nie zakończonych tematów, ale rozsypał mi się komputer i potraciłem do nich linki. Jak je tylko odnajdę, to sfinalizuje wszystkie swoje tematy.
Otóż tak, kiedyś ładnie zbierał się w 4 osoby + pełny bagażnik (Bez problemu z piskiem opon, boksowanie kół), natomiast od pewnego czasu, kiedy chcę szybko ruszyć np. włączając się do ruchu wykorzystać jakąś "lukę" puszczam całkowicie sprzęgło, i gaz choćby wbity był w podłogę, to słychać obroty silnika, ale nie ciągnie go praktycznie do przodu, po przytrzymaniu w takiej pozycji po ok 5 sekundach zaczyna go ładnie ciągnąć. Ewentualnie w takiej sytuacji mogę popuścić gaz, i wcisnąć go raz jeszcze.
Chciałbym żebyście potwierdzili bądź wykluczyli moje podejrzenia. A więc tak pierwsze co, to wyciągałem ten plastik od dolotu powietrza, czy możliwe że silnik się dusi i nie zaciąga wystarczającej ilości powietrza?
Jeśli nie jest to powodem, to może aparat zapłonowy ustawiony jest nie tak jak powinien? Wyciągałem go, czyściłem i jakoś po tym zabiegu zauważyłem usterkę - może to to ?
Jeśli z kolei też nie, to najprawdopodobniej (według mnie) ślizga się sprzęgło - czy wtedy byłyby objawy takie jak opisałem ?
P.S Przepraszam, że tak zniknąłem bo mam na forum kilka nie zakończonych tematów, ale rozsypał mi się komputer i potraciłem do nich linki. Jak je tylko odnajdę, to sfinalizuje wszystkie swoje tematy.
- Waqa
- Gadatliwa bestia
- Posty: 923
- Rejestracja: wt cze 30, 2009 16:58
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp FG
- Kontakt:
Przestał się "zbierać"
stawiam na sprzęgło. przy ślizgającym sprzęgle obroty będą wzrastać a prędkość będzie pomału rosła. także objawy które napisałeś pasują do sprzęgła.
Przestał się "zbierać"
no tak panowie słusznie rzucili teorię o sprzęgle... jednakLukiSzczecin, nie do końca rzeczowo napisał z tymi obrotami, nie napisał też o smrodzie palonego sprzęgła Ja jednak przyjrzał bym się aparatowi zapłonowemu. Jeśli jest źle ustawiony zapłon i/lub nie działa wyprzedzanie zapłonu, auto zachowuje się podobnie. Tzn nie fizycznie tak samo jak ze ślizgającym się sprzęgłem. Objawy są takie, że auto jest głośne przyspiesza ale strasznie powoli. Osobiście miałem taki przypadek złego doboru, bądź patencenia złej kopułki zapłonowej, źle przylegała, zebrała się wilgoć, auto postało 3 miesiące i aparat zakorodował wewnątrz, co poskutkowało brakiem reakcji na podciśnienie w przyspieszaczu. wyczyszczony poruszony i jest lepiej. więc również sprawdził bym wężyk od podciśnienia, czy jest dobrze założony, czy nie jest załamany na obydwu końcach, lub czy nie trzyma się na samej "szmacie".
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Przestał się "zbierać"
Witajcie, dziękuję za odpowiedzi. Żadnego smrodu palonego sprzęgła nie ma, sytuacja wygląda tak. Zauważam jakąś lukę w ruchu -> Daję około 3 tysięcy obrotów (więcej również nie pomaga) -> popuszczam sprzęgło dość dynamicznie (Choćbym puścił gwałtownie od razu całe, również identyczne objawy) Słychać wycie silnika, i samochód się zbiera ale potwornie wolno. Od pewnej prędkości dopiero dostaje wigoru, i czuć że ciągnie go do przodu. Przejadę się gdzieś żeby nagrzać silnik, i spróbuję na początek ustawić ten zapłon (poprzednim razem ustawiałem go na zimnym silniku, podpowiedziano mi na forum że należy to zrobić na ciepłym silniku, ale brakło mi wtedy na to czasu) Dodam, że sytuacja ta ma miejsce kiedy ruszam z pierwszego biegu, na pozostałych dość chętnie ciągnie do przodu, raz tylko zdarzyło się, że przy niskiej prędkości z dwójki również nie chciał się zbierać.
Czyli jak rozumiem, zużyte sprzęgło można prawie wykluczyć (Powinno być czuć smród palonego sprzęgła?)
P.S Co do przecieku oleju, to raczej bym wykluczył, na bagnecie po 570 km ubyło może ze dwa milimetry, nie więcej także wątpię, zdecydowanie więcej bierze mi wody, zalewam do maksimum, 50 km zrobię w mieście i już jest 2 cm poniżej minimum
Czyli jak rozumiem, zużyte sprzęgło można prawie wykluczyć (Powinno być czuć smród palonego sprzęgła?)
P.S Co do przecieku oleju, to raczej bym wykluczył, na bagnecie po 570 km ubyło może ze dwa milimetry, nie więcej także wątpię, zdecydowanie więcej bierze mi wody, zalewam do maksimum, 50 km zrobię w mieście i już jest 2 cm poniżej minimum
Re: Przestał się "zbierać"
No włąśnie że nie, z Towjego opisu wynika że to silnik można wykluczyć, i cały problem tkwi tylko w sprzęgle które masz do wymiany, lub płukania jeżeli puścił Ci simering skrzyni biegów. przy okazji możesz sprawdzić stan oleju w skrzyni biegów, za lewym kołem (od kierowcy). tyle.LukiSzczecin pisze:Czyli jak rozumiem, zużyte sprzęgło można prawie wykluczyć (Powinno być czuć smród palonego sprzęgła?)
Przestał się "zbierać"
nie za bardzo kolega rozumie to co czyta w postach autora.Karmel pisze:i cały problem tkwi tylko w sprzęgle które masz do wymiany, lub płukania
LukiSzczecin, ja sugeruje taką operację wykonać: lokalizujesz wężyk podciśnienia który idzie od aparatu zapłonowego do węża podciśnienia. Zdejmij go, jakkolwiek to zabrzmi "pociągnij ustami" powietrze z wężyka, będziesz czuł czy możesz tylko troszkę pociągnąć powietrza, czy czuć że powietrze gdzieś się dostaje i cały czas możesz wciągać.
jeśli będzie szczelnie, to zdejmij kopułkę, wyjmij palec, zdejmij taką plastikową osłonkę i pod spodem, widać pierścień nacięty w czterech miejscach i czarny "cycek" - czujnik halla.
Jak będziesz wciągał powietrze wężykiem czujnik powinien zmieniać położenie względem osi aparatu. regulacja jest nieduża powiedzmy 10 stopni,ale powinna być płynna bez zacięć. Jeśli się nie rusza, a jest szczelnie, to znaczy że zablokowany przyspieszacz. Jeśli się nie rusza a da się wciągnąć powietrze, wskazuje to na nieszczelność bańki, albo wężyka. Co do aparatu, to ja zawsze ustawiałem w taki sposób, że rozrząd i koło na znak, a aparat też na znak i tam zapinasz pierwszą fajkę - tam gdzie wypada znak. Ja to potem robię na słuch, klasycznie kosmetycznie, ale takie metody na pewno są tutaj tępione, więc trzeba było użyć stroboskopu i popatrzeć na wyprzedzenie w otwór na skrzyni.
dobrze zapiąłeś kolejność świec??
połóż się pod samochód i popatrz na łączenie skrzyni z silnikiem, czy jest mokre łączenie od oleju. Jeśli nie to problem cieknącego oleju czy z silnika czy ze skrzyni możesz wykluczyć.
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Przestał się "zbierać"
Witam. Karmel Co do sprawdzenia oleju w skrzyni biegów, to myślę że i tak mija się to z celem gdyż co jak co, ale skrzynia będzie do wymiany, jedynka już ledwo wchodzi. Natomiast jeśli chodzi o sprzęgło, to ostateczność, najpierw jednak wolałbym sprawdzić wszystko, co można ewentualnie naprawić tańszym kosztem - żeby czasem nie okazało się, że wymienię całkiem zdrowe sprzęgło aczkolwiek dziękuję za podpowiedź
-=ren=- Ogólnie mówiąc sprawdzał będę to jutro bo dziś strasznie leje u mnie deszcz, więc nie wiele zdziałam. Ale chciałbym się jeszcze Ciebie poradzić, żeby jutro tylko wyjść i konkretnie wiedzieć co mam zrobić. Pierwsze czego nie wiem, to wyciąganie palca - jak tego dokonać ? Powiem szczerze miałem w domu cały aparat zapłonowy, oczyściłem go z rdzy, ale sam palec nie wiem do tej pory jak zdemontować...
Co do ustawiania zapłonu, to również ustawiłem rozrząd na znaku, aparat przekręciłem aby palec wskazywał 1 cylinder, uruchomiłem silnik i jeszcze delikatnie przekręciłem, kiedy silnik pracował równo dokręciłem - ale najważniejszy błąd w tej czynności, to zrobiłem to na zimnym silniku a podpowiadano mi żeby dokonać tego na silniku rozgrzanym, więc będę to tak czy inaczej jeszcze poprawiał. Co do kolejności świec - tak dobrze, zrobiłem zdjęcie jak miałem wpięte, a do tego upewniłem się w internecie w jakiej mają być kolejności na kopułce. Łączenie skrzyni z silnikiem sprawdzę jutro, jak trochę wyschnie na dworze, ponieważ pada deszcz i zakładam że całe podwozie będzie mokre bo troszkę dziś pojeździłem. Na dziś ewentualnie dopadnę się do bagażnika i sprawdzę ten pływak od paliwka, jeśli jednak zacznę sprawdzać ten zapłon na pewno dam znać
-=ren=- Ogólnie mówiąc sprawdzał będę to jutro bo dziś strasznie leje u mnie deszcz, więc nie wiele zdziałam. Ale chciałbym się jeszcze Ciebie poradzić, żeby jutro tylko wyjść i konkretnie wiedzieć co mam zrobić. Pierwsze czego nie wiem, to wyciąganie palca - jak tego dokonać ? Powiem szczerze miałem w domu cały aparat zapłonowy, oczyściłem go z rdzy, ale sam palec nie wiem do tej pory jak zdemontować...
Co do ustawiania zapłonu, to również ustawiłem rozrząd na znaku, aparat przekręciłem aby palec wskazywał 1 cylinder, uruchomiłem silnik i jeszcze delikatnie przekręciłem, kiedy silnik pracował równo dokręciłem - ale najważniejszy błąd w tej czynności, to zrobiłem to na zimnym silniku a podpowiadano mi żeby dokonać tego na silniku rozgrzanym, więc będę to tak czy inaczej jeszcze poprawiał. Co do kolejności świec - tak dobrze, zrobiłem zdjęcie jak miałem wpięte, a do tego upewniłem się w internecie w jakiej mają być kolejności na kopułce. Łączenie skrzyni z silnikiem sprawdzę jutro, jak trochę wyschnie na dworze, ponieważ pada deszcz i zakładam że całe podwozie będzie mokre bo troszkę dziś pojeździłem. Na dziś ewentualnie dopadnę się do bagażnika i sprawdzę ten pływak od paliwka, jeśli jednak zacznę sprawdzać ten zapłon na pewno dam znać
Przestał się "zbierać"
po prostu ściągasz go do góry... palcami, bez używania żadnych narzędzi czy kombinacji. Łapiesz pociągasz i jest zdjęty, a jak popsujesz to dasz 10PLN w sklepie i masz nowiutki co do ustawiania to nie jestem fachowcem. Ale dawniej to robiło się tak że ustawiasz wszystko na znaki i nacięcie na aparacie ustawiasz tak żeby pokrywało się z palcem. Jest jeszcze jedna możliwość że ustawiłeś aparat odwrotnie o 180 stopni, bo jak sam zauważyłeś wałek ma nacięcie które pasuje w obydwu położeniach, ale wtedy wtyczka od czujnika halla w aparacie wychodzi wtedy z lewej strony i nie ma regulacji. Sprawdź podciśnienie i czy może się aparat nie przestawił, on tak specyficznie wchodzi i czasem można go nie dokręcić, mimo że wydaje się ciasny. dobrej pogody życzęLukiSzczecin pisze:wyciąganie palca - jak tego dokonać ?
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Przestał się "zbierać"
LukiSzczecin albo nie do końca dobrze wyjaśnił, co się dzieje z jego autem, albo to rzeczywiście sprzęgło. Jeżeli obroty są wysokie, a auto się nie zbiera - przy puszczaniu sprzęgła wolno zaczyna ciągnąć (obroty silnika niewiele się zmniejszają) - to jest wina sprzęgła.
-=ren=- szukasz przyczyny w aparacie zapłonowym itp - owszem ma to wpływ na dynamikę auta, ale charakterystyka silnika spalinowego ma to do siebie, że moment obrotowy rośnie (maleje) wraz z obrotami - czyli, jeżeli przy starcie mamy wysokie obroty to mamy też wyższy moment - auto musi wystartować dobrze. Jeżeli daliśmy za mało gazu przy starcie, lub za szybko puściliśmy sprzęgło, lub silnik jest słaby z powodu źle ustawionego zapłonu, czy tam innego błędu w zapłonie lub rozrządzie, to niedostatek momentu obrotowego przy starcie będzie wywoływał spadek obrotów - a z tego co pisze LukiSzczecin tak się nie dzieje.
Czyli albo LukiSzczecinnie do końca napisał prawdę i obroty jednak maleją przy starcie, tylko hałas obciążonego silnika go zmylił(obciążony chodzi głośniej - charakterystycznie "buczy") - i wtedy właśnie teoria z zapłonem jest jak najbardziej OK, albo faktycznie obroty przy ruszaniu nie maleją, ale wtedy to na 99% sprzęgło - gdyż jest to jedyny element ślizgowy, na którym obroty mogą być tracone - całą reszta za sprzęgłem jest "na sztywno" ze sobą połączona, jest to konkretna wartość przełożenia, w której konkretne obroty odpowiadają konkretnej prędkości i nie ma siły, żeby było inaczej. Spadek obrotów=spadek prędkości. Stałe obroty = stała prędkość.
Przyczyną może być jeszcze nieprawidłowa regulacja pedału sprzęgła - np. może brać już za wysoko - wtedy także przyzwyczajony kierowca będzie miał podobny problem - bo sprzęgło przestaje się ślizgać dopiero po tym, jak praktycznie puści się pedał sprzęgła pod koniec jego ruchu.
-=ren=- szukasz przyczyny w aparacie zapłonowym itp - owszem ma to wpływ na dynamikę auta, ale charakterystyka silnika spalinowego ma to do siebie, że moment obrotowy rośnie (maleje) wraz z obrotami - czyli, jeżeli przy starcie mamy wysokie obroty to mamy też wyższy moment - auto musi wystartować dobrze. Jeżeli daliśmy za mało gazu przy starcie, lub za szybko puściliśmy sprzęgło, lub silnik jest słaby z powodu źle ustawionego zapłonu, czy tam innego błędu w zapłonie lub rozrządzie, to niedostatek momentu obrotowego przy starcie będzie wywoływał spadek obrotów - a z tego co pisze LukiSzczecin tak się nie dzieje.
Czyli albo LukiSzczecinnie do końca napisał prawdę i obroty jednak maleją przy starcie, tylko hałas obciążonego silnika go zmylił(obciążony chodzi głośniej - charakterystycznie "buczy") - i wtedy właśnie teoria z zapłonem jest jak najbardziej OK, albo faktycznie obroty przy ruszaniu nie maleją, ale wtedy to na 99% sprzęgło - gdyż jest to jedyny element ślizgowy, na którym obroty mogą być tracone - całą reszta za sprzęgłem jest "na sztywno" ze sobą połączona, jest to konkretna wartość przełożenia, w której konkretne obroty odpowiadają konkretnej prędkości i nie ma siły, żeby było inaczej. Spadek obrotów=spadek prędkości. Stałe obroty = stała prędkość.
Przyczyną może być jeszcze nieprawidłowa regulacja pedału sprzęgła - np. może brać już za wysoko - wtedy także przyzwyczajony kierowca będzie miał podobny problem - bo sprzęgło przestaje się ślizgać dopiero po tym, jak praktycznie puści się pedał sprzęgła pod koniec jego ruchu.
- zastanów się - skoro kiedyś ten plastik był i ciągnął dobrze, a teraz nadal jest i ciągnie źle - to jaki on ma wpływ na dynamikę? Żaden.LukiSzczecin pisze:A więc tak pierwsze co, to wyciągałem ten plastik od dolotu powietrza, czy możliwe że silnik się dusi i nie zaciąga wystarczającej ilości powietrza?
- oczywiście że moze być przyczyną, ale tak, jak pisałem, wiązało by się to ze spadkiem obrotów przy ruszaniu - a ty piszesz że:LukiSzczecin pisze:Jeśli nie jest to powodem, to może aparat zapłonowy ustawiony jest nie tak jak powinien? Wyciągałem go, czyściłem i jakoś po tym zabiegu zauważyłem usterkę - może to to ?
LukiSzczecin pisze:to słychać obroty silnika, ale nie ciągnie go praktycznie do przodu
- zużycie się sprzęgła wcale nie musi oznaczać charakterystycznego zapachu. Spalenie sprzęgła w krótkim okresie czasu, przy jednym ruszaniu itp - owszem - będzie śmierdziało, ale jeżeli zużywało się powoli, podczas normalnej eksploatacji, to nie koniecznie będzie śmierdziało.-=ren=- pisze:jednakLukiSzczecin, nie do końca rzeczowo napisał z tymi obrotami, nie napisał też o smrodzie palonego sprzęgła
- objawy są inne - przy ślizgającym się sprzęgle silnik trzyma obroty, a auto nie idzie, przy źle ustawionym zapłonie auto schodzi z obrotów przy ruszaniu, bo nie wystarcza mu momentu.-=ren=- pisze:Jeśli jest źle ustawiony zapłon i/lub nie działa wyprzedzanie zapłonu, auto zachowuje się podobnie. Tzn nie fizycznie tak samo jak ze ślizgającym się sprzęgłem. Objawy są takie, że auto jest głośne przyspiesza ale strasznie powoli.
- nie ma to absolutnie żadnego znaczenia, czy ustawiasz go na ciepłym, czy na zimnym silniku. Chyba, że silnik ma podwyższone obroty ponieważ włączone jest ssanie - które z kolei włącza się, kiedy jest zimno. ale teraz mamy takie temperatury za oknem, że po odpaleniu zimnego silnika ma on ok. 950obr/min także wszystko jest ok.LukiSzczecin pisze:Przejadę się gdzieś żeby nagrzać silnik, i spróbuję na początek ustawić ten zapłon (poprzednim razem ustawiałem go na zimnym silniku, podpowiedziano mi na forum że należy to zrobić na ciepłym silniku
- oczywiście, że są tępione. Nie lepiej kupić lampkę do ustawiania zapłonu na allegro za 20zł? Co prawda nie ma regulacji kąta, ale można nanieść odpowiedni znak na kole pasowym i po sprawie. Masz precyzyjnie ustawiony zapłon co w PN zauważyłem, że ma bardzo duże znaczenie.-=ren=- pisze:Co do aparatu, to ja zawsze ustawiałem w taki sposób, że rozrząd i koło na znak, a aparat też na znak i tam zapinasz pierwszą fajkę - tam gdzie wypada znak. Ja to potem robię na słuch, klasycznie kosmetycznie, ale takie metody na pewno są tutaj tępione, więc trzeba było użyć stroboskopu i popatrzeć na wyprzedzenie w otwór na skrzyni.
- może wystarczy uregulować mechanizm zmiany biegów, lub zlikwidować luz na tym mechanizmie? Poza tym w tych autach tak jest, że jedynkę wrzucisz tylko wtedy jak samochód prawie stoi.LukiSzczecin pisze:Witam. Karmel Co do sprawdzenia oleju w skrzyni biegów, to myślę że i tak mija się to z celem gdyż co jak co, ale skrzynia będzie do wymiany, jedynka już ledwo wchodzi.
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Przestał się "zbierać"
Witam dziękuję za dalsze odpowiedzi. Przeczytałem post Lipek81 i powiem tak, dziś mam ładną pogodę, jest sucho więc przejadę zaraz i sprawdzę jak to jest z tymi obrotami (czy faktycznie maleją, czy też się utrzymują) bo szczerze mówiąc wskazówki aż tak nie obserwowałem i sugerowałem się właśnie dźwiękiem silnika. Myślę że nie ma co tutaj dalej strzelać, sprawdzę, dopiszę jak jest u mnie i będzie wiadomo gdzie dalej szukać przyczyny. Dzięki raz jeszcze, dopiszę to jak najszybciej
Przestał się "zbierać"
Lipek81, lubię czytać twoje posty i chyba coraz częściej będę, bo sam niedawno wyposażyłem się w PNkę która odstała bardzo długi czas, a chcę ją ogarnąć do stanu mechanicznej używalności. LukiSzczecin, pisz co i jak bo już masz kilka teorii a każdy chciałby mieć rację. Powodzenia.
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Przestał się "zbierać"
Witajcie. Przepraszam że tak późno odpisuję, ale niestety jak była pogoda to miałem ważne sprawy, a jak znalazłem czas to pogodna straszna. Sprawdziłem ten zapłon, po pociągnięciu ustami drugiej końcówki tego wężyka czuć wyraźny opór, nie można zaciągać powietrza bez końca. Mimo tego, przestawiłem również zapłon na rozgrzanym silniku, i efektów brak (może poza tym, że skrapla mu się coś wodnistego, w kolorze hmm oleju, w końcowym tłumiku)
Spróbowałem dziś na suchym w trzy osoby, przytrzymując gaz w jednej pozycji (np. 3 tys obr/min) obroty nie maleją Obroty maleją tylko i wyłącznie jeśli ruszam z mniejszych obrotów, popuszczając sprzęgło delikatniej.
Czyli można jednoznacznie stwierdzić, że sprzęgło się do tego przyczynia? Jeśli tak, to czy koniecznie muszę je wymieniać, tj. czy jeśli będę je dalej użytkował nie stanie się nic bardziej ? Pytam, ponieważ mam problemy z rozrusznikiem, jeden znajomy powiedział że to tylko i wyłącznie bendix, drugi zaś stwierdził, że to jakieś "tulejki" i wymiana będzie kosztowniejsza, poza tym szykowałem się na wymianę skrzyni gdyż często są problemy z wrzuceniem biegu (jedynka/wsteczny) oraz miałem przygotować się do wymiany amortyzatorów, i nie wiem dokładniej czego wymiana, aczkolwiek dużo bierze mi wody i męczące jest ciągłe dolewanie. Stąd koszta szykują mi się spore, i boję się żeby to sprzęgło umożliwiało jeszcze jakiś czas jazdę, gdyż na wszystko na raz nie będzie mnie stać...
Spróbowałem dziś na suchym w trzy osoby, przytrzymując gaz w jednej pozycji (np. 3 tys obr/min) obroty nie maleją Obroty maleją tylko i wyłącznie jeśli ruszam z mniejszych obrotów, popuszczając sprzęgło delikatniej.
Czyli można jednoznacznie stwierdzić, że sprzęgło się do tego przyczynia? Jeśli tak, to czy koniecznie muszę je wymieniać, tj. czy jeśli będę je dalej użytkował nie stanie się nic bardziej ? Pytam, ponieważ mam problemy z rozrusznikiem, jeden znajomy powiedział że to tylko i wyłącznie bendix, drugi zaś stwierdził, że to jakieś "tulejki" i wymiana będzie kosztowniejsza, poza tym szykowałem się na wymianę skrzyni gdyż często są problemy z wrzuceniem biegu (jedynka/wsteczny) oraz miałem przygotować się do wymiany amortyzatorów, i nie wiem dokładniej czego wymiana, aczkolwiek dużo bierze mi wody i męczące jest ciągłe dolewanie. Stąd koszta szykują mi się spore, i boję się żeby to sprzęgło umożliwiało jeszcze jakiś czas jazdę, gdyż na wszystko na raz nie będzie mnie stać...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości