popiskuje mi trochę w głośnikach (wg mnei tylko wysokotonowe), jedynym ostatnim słabym punktem instalacji jest u mnie zestaw kabli RCA, (jakieś niemarkowe grube pomarańczowo-białe skręcone współosiowo w przeźroczystej osłonie z koncówkami metalowymi satynowanymi), gdy miałem głośniki na pojedynczych kanałach na wzmaku, nic nie gwizdało, jak zmostkowałem to zaczęło.... :/ Radio Pioneer F900BT, dodam, że sposób Powalla`i już wdrażałem (masa RCA - drucik - obudowa radia) nic to nie dało, jedyne co to mogłem jeżdżąc drucikiem po obudowie to wytworzyc mikrotrzaski w głośnikach. Spróbuję jeszcze miernikiem sprawdzić czy jest zamknięty obwód dla "masa RCA - obudowa radia" i "masa RCA - obudowa wzmaka", może tu coś jest nie tak...
A tak BTW, czy usunę piski czy też nie to chciałbym wymienić RCA, na coś solidnego (czy jest słyszalne polepszenie jakości przy dobrych kablach??), jeden z forumowiczów "Rucus1910" poleca mi kable KLOTZ ( http://allegro.pl/show_item.php?item=1420613116" onclick="window.open(this.href);return false; ), 3 zestawy 5m każdy po 2 RCA z każdej strony kosztowałyby mnie w sumie 450PLN. Warte to jest tej kasy?? Czy brać coś innego??
Półśrodki mnie nie interesują, zwłaszcza typu "załóż filtr pętli masy", większego dziadostwa nei widziałem
Powalla, mam blisko do Mikołowa, może Ty coś zaproponujesz??
wczoraj sprawdzałem miernikiem RCA, powiem tak, w bagażniku do masy kazdego chincha przykładałem jeden kabel z miernika, a drugi do kabla masowego (poprowadzony od akumulatora) odkreconego od wzmacniacza, czyli sygnał musiał zamknąć pętlę RCA-RADIO-BUDA-AKUMULATOR, na każdym RCA był obwód zamknięty i miernik sygnalizował zwarcie/obiek zamknięty. Czyli masy są w porządku, zarówno w radiu jak i w kablach, ale co jest ciekawe, to popiskuje tylko i wyłącznie w wysokotonowych głosnikach, woofery i sub są ciche jak nieboszczyk. Dodam, że gdy montowałem cykacze, to lutowałem je z kablami idacymi do zwrotnic w bagażniku. Sugestie?? 
