Witam !!!
Chciałbym się podzielić rozwiązaniem ciekawej usterki zmieniacza Pioneer CDX-M50.
Zmieniacz działał idealnie od dłuższego czasu. Czytał wszystkie płyty. Pewnego jednak razu po prostu się zablokował. Radio go nie widziało a zmieniacz nie reagował. Przyciśnięcie przycisku reset nic nie pomagało. Myślałem, że bezpiecznik się przepalił. Jednak bezpiecznik był całkiem sprawny. Zabrałem się więc do rozbierania zmieniacza. Podłączyłem go do akumulatora w domu i zacząłem mierzyć napięcie (na tranzystorach, układach i kondensatorach). Elektronika wyglądała jak ze sklepu. Pomyślałem sobie, że chyba procesor padł i czas wymienić audio w aucie na nowe.
Jednak zacząłem przeglądać mechanizm i posmarowałem towotem wszystkie ruchome, metalowe części.
Okazało się, że gdy tylko smar dostał się do mechanizmów zmieniacz ożył. Pracuje nadal bez zarzutów.
Pioneer znakomicie zabezpieczył się przed zatarciem mechanizmu i stosuje w swoich modelach elektroniczny pomiar poboru prądu. Gdy pobór prądu jest za duży zmieniacz po prostu się wyłącza.
Napisałem o tym, bo być może komuś przydarzy się coś podobnego a wtedy tylko bez paniki.
Pozdrawiam.
Ciekawa usterka Pioneer CDX-M50
Moderatorzy: dan124, powalla, VIP
- TUTENHAMON
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2120
- Rejestracja: sob paź 16, 2004 21:20
- Lokalizacja: Polska
Tak to samo tyczy się radyjek dlatego jak najbardziej polecam to firme co do tawotu to nie polecam go bo gęstnieje w zimie i może zdarzyć się to samo lepiej wziąść trochę oleju silnikowegi zmieszać go z niewielką ilością grafitu tak aby zachowywał płynnośc takiej gestszej mazi i tym wysmarować olej ładnie się rozłoży a grafit rozprowadzi mechanizm.
TUTENHAMON
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości