Forum.VWGolf.pl

Ostatnio na badaniu tech. diagnosta stwierdził, że tarcze i klocki tył do natychmiastowej wymiany. Są skorodowane. Jednak 70% hamowania to oś przednia a tych się nie czepiał. Auto hamuje więc, nie to, że szkoda mi kasy tylko czy wogóle odczuje się różnicę w hamowaniu? Jak to wogóle z tą tylną osią jest, że oprócz ręcznego to raczej bierze bierny udział w hamowaniu?

wymień nie dziaduj.. w hamowaniu biorą udział 4 koła

Polska to jednak dziki kraj, ludzie się dziwią, że są wypadku. Jak za przeproszeniem wraki są dopuszczone do ruchu. Diagnosta powinien nie podbić przeglądu. Później rynek aut używanych to jedna wielka patologia... Bo takie auta poruszają się po drogach i po zakupie na dzień dobry, kilka dobrych tyś trzeba wpakować w auto żeby je wyprowadzić na prostą.

Jeżeli masz zardzewiałe tarcze, zapewnię tylne zaciski nie pracują.. Nie wiadomo kiedy ktoś tam w ogóle zaglądał. Czyli układ hamulcowy w aucie nie działa poprawnie. Hamowanie tylko przednią osią, doprowadzi do szybszego zużycia się przednich tarcz i klocków bo będą przenosić większe obciążenia. A jak CI się odklei okładzina z klocka z tyłu, zablokuje tarcze, przegrzejesz koło i do wymiany w krótkim czasie będzie łożyska koła i tyle "zaoszczędzisz"

Popieram po całości. Tył może i hamuje niewiele ale za to stanowi stabilizację całego pojazdu podczas tego hamowania. Jak znam życie to do tej wymiany tarcz i klocków dojdzie jeszcze akcja z zaciskami, tloczkami w nich itd.

Oki Panowie spokojnie, pytnie zadałem jakbym miał 20zlt a mam juz siwe włosy i 4 z przodu...ech . Umówiony na tej samej stacji na wymianę klocków i tarcz. Dodatkowo poprosiłem aby inny mechanior looknął na przód, jeżeli jakieś zastrzeżenia mają również wymienić. Takie tam miałem po pifqu głupie przemyślenia. Zwyczajnie już od jakiegoś czasu, z racji 2x500 plus, kupiłem vana innej marki, a gofer jeździ raczej tylko po mieście. Jednak będzie miał u mnie dożywocie.
Wracając do tematu, zaproponowali mi tarcze z zamienników BRP lud daco. Mówią, że skoro auto daleko nie jeździ to może bosha czy ate szkoda wsadzać. Czy wogóle o takiej marce jak brp słyszeliście?

Ja bym zaczął od sprawdzenia dokładnie zacisków, bo mogą być z nimi problemy. Jeżeli trzeba ingerować to najlepszym wyjściem jest zakup nowych zacisków, można renenerowac ale ceny są czasami nie wiele niższe od nowych zacisków a nie da się zregenerować zacisków w 100% (no dobra, da się, jest bardzo pracochłonne i przewyższa zakup nowych zacisków.)
Zestawy które są na rynku posiadają uszczelki gumę przeciwpyłową odpowietrznik i czasami tłoczek. A problem prawie zawsze występuje z mechanizmie od ręcznego, trzeba by zakupić cały mechanizm albo chociaż ten trzpień od ramienia ręcznego który koroduje i ręczny nie odbija.

Jeżeli nie masz polecam kupić sprężyny z Golfa V które pomagają w "odbicu" ręcznego, w aso coś koło 10zł/ sztuka.

Co do tarcz i klocków, ceny są tak śmieszne że nie warto posiłkować się częściami o wątpliwej jakości. Co jest tanie to drogie... Lepiej kupić choćby klocki i tarcze textara, produkt ok w przyzwoitej cenie. Będziesz zadowolony. Na warsztatach często mechanik poleca te części na które ma największy rabat.. Czyli najwięcej zarobi.

Tarcze hamulcowe, to jeden z tych elementów, który gdy jest już na maksa wyeksploatowany, to może najzwyczajniej w świecie pęknąć, następnie koło zostanie zablokowane przez tarcze hamulcową (a dokładnie przez klocki hamulcowe),
No może z tego powstać spory problem.
Sam kontroluje grubość tarcz hamulcowych w zasadzie podczas każdej wymiany ogumienia letniego na zimowe i zimowego na letnie. Czyli wtedy, gdy koło jest zdjęte.
Ceny - są zróżnicowane w różnych hurtowniach. Proponuje sprawdzić jeszcze np tutaj: https://motoszef.pl/