Forum.VWGolf.pl

Jak w tytule - na malunku poniżej kółeczkiem zaznaczyłem tytułowy trzpień (poz. 3), który porusza cały mechanizm ręcznego. Trzpień wchodzi w uszczelkę 4, która ma chronić wnętrze przed dostaniem się wody i brudu. Niestety ale w oryginale ta uszczelka jest dość słabej jakości, i w 3-4 kompletach hamulców jakie mam - we wszystkich w tym miejscu pojawiła się rdza. Docelowo wybrałem jeden który najlepiej pasuje mi wymiarowo, i na szczęście ma on również najmniejsze wżery - jednak tak czy siak muszę je jakoś zlikwidować.
Myślę o chemicznym oczyszczeniu wnętrza wżerów, następnie - przy pomocy palnika do lutowania rur miedzianych - zalać je cyną lub mosiądzem, i na koniec doszlifować do docelowego wymiaru i wypolerować na lustro. Cyna nie będzie problemem - mam "twardą" do lutowania pokryć dachowych, jednak nigdy nie lutowałem mosiądzu - a właśnie sądzę że tu lepiej by się sprawdził.
Jak sądzicie - ryzykować z cyną, czy jednak kombinować z mosiądzem? Owszem - można też nadspawać i później przetoczyć, jednak nie dysponuję spawarką a dostęp do tokarki mam utrudniony, więc ta metoda jest lekko poza moim zasięgiem. Zresztą - elementy są na tyle małe że ciężko by je było prawidłowo i osiowo przetoczyć..

Cyna nie nadaje się na połączenia ruchome. Lepiej już mosiądz. Ale do tego potrzeba specjalnego topika. Może wystarczy tylko poletka...

Właśnie pół popołudnia szukałem jakichś info o lutowaniu mosiądzem, i wygląda na to że powinienem dać sobie radę - też mi się wydaje że cyna (nawet "twarda") była by zbyt delikatna. Na dniach podjadę do jakiegoś sklepu i nabędę materiały, ale zanim wezmę się za trzpień trochę popróbuję na innych złomach:)

Do jakiego zacisku(jaki pojazd) jest ten trzpień?

Zacisk TRW BHQ102E - generalnie wyciągnięty z Lanci Dedra, ale był też montowany w innych pojazdach. Jednak z jakiego autka jest dla mnie mało ważne - najważniejsze że pasuje mi wymiarami mocowań pod tylną belkę, oraz to że ma tłoczek 34mm - czyli objętość "cylinderka" nie będzie zbytnio obciążała mojej obecnej pompy hamulcowej.

Jednak padło na jeszcze inne rozwiązanie - wrzucę trzpienie na tokarkę i zjadę po całości jakiś 1-2mm, a następnie na gorąco nabiję wytoczoną z lekkim naddatkiem rurkę mosiężną. Stygnąc rurka zaciśnie się na trzpieniu, i ew miejsce styku tulejki z blachą / ramieniem (do linki ręcznego) dodatkowo zaleję cyną. Następnie przetoczę całość na wymiar i wypoleruję na lustro - może trochę więcej roboty (2x toczenie) niż z zalewaniem wżerów mosiądzem, ale za to będę miał całość zabezpieczoną lepiej niż z fabryki:)

Gdzieś na necie widziałem jak jakiś gostek wywiercił i nagwintował otwór w zacisku, i umieścił w nim kalamitkę - właśnie po to by móc smarować gniazdo w którym obraca się rzeczony trzpień. Pomysł genialny w swojej prostocie, bo w oryginalnym zacisku trzpień można nasmarować tylko po całkowitym rozebraniu zacisku na składniki pierwsze - nie ukrywam że chyba zdecyduję się na taką modyfikację..

Jest lepiej niż mogłem sądzić - dziś odwiedziłem sklep z uszczelkami, i w swojej ofercie mają simeringi o średnicy zewnętrznej 24, wysokości 7, i o różnych średnicach wewnętrznych - 14, 15 i 16. 16 to to co powinno być w oryginale, jednak jako że mają również mniejsze stanęło na tym że po prostu przetoczę ten odcinek trzpienia gdzie ma być uszczelka, zaś pozostała część zostanie jak jest - ew wżery nie będą w niczym przeszkadzać bo i tak jest tam smar, zaś część pod uszczelką będzie przetoczona - czyli gładka powierzchnia pod uszczelką

W takim razie pozostało mi tylko wypiaskować zaciski i jarzma, prasnąć czymś by na przyszłość nie rdzewiało, przetoczyć trzpienie, pozakładać nowe uszczelki - i może w przyszłym tygodniu pokażę jak wyszło