Bicie po hamowaniu
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- Marcin997
- Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: czw cze 04, 2009 22:40
- Lokalizacja: Bieszczady "Średnia Wieś"
- Kontakt:
Bicie po hamowaniu
Witam.
Wczoraj byłem zmuszony awaryjnie hamować... Pociągło mnie kawałek (nie mam abs) i zaraz po tym jak odpuściłem hamulec, zacząłem czuć bicie... przy małej prędkości (10-30km/h) słychać stukanie (jak by duży kamień był wbity w bieżnik), lecz dzisiaj sprawdzałem, i nic nie ma...
Przypuszczam że to shamowana opona w jednym miejscu.. ;/
I tu jest pytanie.. Czy da się coś z tym zrobić czy wymiana na nowe...
Jeden magik mi powiedział żebym popalił sobie gume to się wyrówna... WIerzyć w top czy nie bardzo...
Opony to 205/40/17
Wczoraj byłem zmuszony awaryjnie hamować... Pociągło mnie kawałek (nie mam abs) i zaraz po tym jak odpuściłem hamulec, zacząłem czuć bicie... przy małej prędkości (10-30km/h) słychać stukanie (jak by duży kamień był wbity w bieżnik), lecz dzisiaj sprawdzałem, i nic nie ma...
Przypuszczam że to shamowana opona w jednym miejscu.. ;/
I tu jest pytanie.. Czy da się coś z tym zrobić czy wymiana na nowe...
Jeden magik mi powiedział żebym popalił sobie gume to się wyrówna... WIerzyć w top czy nie bardzo...
Opony to 205/40/17
Bicie po hamowaniu
Marcin997, jak słychać stukanie i występuje bicie to przyjrzyj się dokładnie przegubom , jeśli to nie one to wulkanizacja i koło na wyważarkę , wtedy się zorientujesz czy trzeba nową oponę
- Marcin997
- Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: czw cze 04, 2009 22:40
- Lokalizacja: Bieszczady "Średnia Wieś"
- Kontakt:
Bicie po hamowaniu
Bicia na kierownicy nie mam... Przy większych prędkościach nie nasila się to.. Byłem na stacji diagnostycznej, sprawdzić stan zawieszenia, no i jest malina, wszystkie gumy dobre i w ogóle.. Byłem u wulaknizatora (może nie zawodowiec ale troche już robi) i rzuciliśmy koło na wyważarkę i prawe miało 0-0 i brak widocznych guzów czy pulsowania opony... Lewe natomiast miało 20-10, zrobiliśmy z tego 0-06 ale widać po czole opony że jest w jednym miejscu uskok 0.5cm...
Jak jadę to czuje że to lewa strona... I nawet jak jadę na 1 biegu bez gazu, czyli człowiek biega szybciej to czuje jak auto przeskakuje... Chybota się tak...
Więc raczej przeguby odpadają...
Myślę że spróbuję jak to jeden magik powiedział przypalić gumaka... Ręczny, woda na lewe koło i ogień... Jak nie to może dokupie jedną sztukę (opone) Bo mają one 3 tygodnie... ;/
Jak jadę to czuje że to lewa strona... I nawet jak jadę na 1 biegu bez gazu, czyli człowiek biega szybciej to czuje jak auto przeskakuje... Chybota się tak...
Więc raczej przeguby odpadają...
Myślę że spróbuję jak to jeden magik powiedział przypalić gumaka... Ręczny, woda na lewe koło i ogień... Jak nie to może dokupie jedną sztukę (opone) Bo mają one 3 tygodnie... ;/
Bicie po hamowaniu
Jeśli uskok ma 5 mm , to palenie gumy raczej nie pomoże ale warto spróbować , ja dokupiłbym jednak oponkę jeżeli pozostałe masz nówki
- Marcin997
- Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: czw cze 04, 2009 22:40
- Lokalizacja: Bieszczady "Średnia Wieś"
- Kontakt:
Bicie po hamowaniu
No moze przesadziłem, ma coś 2-3mm. Troszke zelżyło po lekkim spaleniu... Jeszcze mu doprawie Właśnie nie mogę nigdzie jednej znaleźć. Chwile tak pojeżdżę i może akurat będzie gdzieś pojedyncza..
Jak nie to nie zostaje nic innego jak dokupic komplet (z tylu mam inne, szersze).. Jutro spróbuję dopalić porządnie, i tak nic mi nie zostało, dzisiaj nie bede ludzi denerwował
A pytanie jeszcze brzmi, czy jakiś okres czasu mogę jeździć tak...???? Nie wali strasznie, lekko czuć na aucie, na kierownicy prawie wogóle, jedyne to słychać to głuche stukanie, i leciutkie podbicia....
Jak nie to nie zostaje nic innego jak dokupic komplet (z tylu mam inne, szersze).. Jutro spróbuję dopalić porządnie, i tak nic mi nie zostało, dzisiaj nie bede ludzi denerwował
A pytanie jeszcze brzmi, czy jakiś okres czasu mogę jeździć tak...???? Nie wali strasznie, lekko czuć na aucie, na kierownicy prawie wogóle, jedyne to słychać to głuche stukanie, i leciutkie podbicia....
Bicie po hamowaniu
Kiedyś coś takiego miałem,opony do wymiany.....Spaliły się w jednym miejscu tworząc próg i stąd bicie..Tak przypuszczam..
Pozdrawiam adi
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Bicie po hamowaniu
możesz bez obaw, nawet tygodniami póki ci nerwy pozwolą. Z tym że szybko nie za bardzo bo jednak przyczepność koła od podskoków trochę spadaMarcin997 pisze:czy jakiś okres czasu mogę jeździć tak...??
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości