Efektywność cofania się tłoczka zacisku hamulcowego

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

denisz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 372
Rejestracja: pn sty 25, 2010 00:47
Lokalizacja: Wrocław

Efektywność cofania się tłoczka zacisku hamulcowego

Post autor: denisz » śr sie 25, 2010 14:19

Witam,

Czy ktoś, kto ma doświadczenie w składaniu hebli może napisać, czy jest w ogóle możliwe, żeby tłoczek zacisku cofał się na tyle aby klocki były tak luźne, żeby nie ocierać o tarczę?
Innymi słowy, czy kręcąc tarczą z lub bez klocków powinien być ten sam opór czy ten większy opór będzie zawsze przy założonych klocach (po hamowaniu)?
Po hamowaniu - wytworzeniu wysokiego ciśnienia w układzie hamulcowym - i puszczeniu pedału hamulca tłoczek przecież może cofnąć się bardzo nieznacznie.


Zregenerowałem przednie hamulce tarczowe (Lucas). Robota zrobiona dokładnie.

Wszystko czyściutkie bez rdzy i drożne, tłoczki (w tym jeden nowy) nasmarowane dedykowaną do tego pastą firmy ATE, uszczelniacze w stanie idealnym też posmarowane, wszystkie osłonki w tym te prowadnic nowe, prowadnice OK posmarowane innym dedykowanym do tego smarem firmy ATE. Tłoczek wciskał się w zacisk przy zakładaniu bez żadnych problemów. Próba suwu tłoczka przed montażem zacisku nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Wszystko skręcone jak należy z zalecanymi momentami obrotowymi. Wymieniony nowy płyn, układ odpowietrzany 2 razy. Założone nowe tarcze hamulcowe i klocki.
Auto hamuje jak należy. Generalnie nie znajduję żadnej lipy z mojej strony.

Ale...
kręcąc tarczą z założonymi klockami już po próbnym hamowaniu odczuwam wyraźną różnicę w stosunku do kręcenia tarczą po ściągnięciu klocków. Z klockami jest wyraźnie wyczuwalny większy opór ale bez przesady.


Pomyślałem też, że może jeszcze gdzieś jest powietrze w układzie. No ale powietrze ma większą ściśliwość od płynu i o ile hamowanie przy zapowietrzonym układzie będzie mniej efektywne (mniej skuteczne sprężanie) to cofanie tłoczka w takim przypadku będzie skuteczniejsze (skuteczniejsze rozprężanie).

Wnoszę więc, że tłoczek nigdy nie cofnie się na tyle, żeby całkowicie poluzować klocki. Racja?



Awatar użytkownika
jhosef
_
_
Posty: 9172
Rejestracja: czw lis 16, 2006 21:12
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Efektywność cofania się tłoczka zacisku hamulcowego

Post autor: jhosef » śr sie 25, 2010 15:33

Chyba szukasz na siłę problemów.

Czy koła się grzeją przy jeździe?
Jeśli nie to sobie odpuść.

Przecież przód to duże opory (półosie, dyfer) więc nie będzie Ci się łatwo obracało koło.

jakby tłoczek zbyt mocno się cofał to byś miał hamulec przy podłodze. Przecież cofnięcie się tłoczka musiałoby pójść z płynem a pompa musiałaby to przetłoczyć nazat przy hamowaniu. tu jest kwestia zasady działania takich układów hydraulicznych:

Cytat z wiki:
Pascal odkrył m.in., iż ciśnienie wewnątrz cieczy (płynu) będącej w równowadze, wywołane działaniem sił zewnętrznych (ciśnieniowych) ma wartość jednakową we wszystkich punktach cieczy (płynu). W prasie hydraulicznej prawo Pascala jest wykorzystywane do uzyskania zwiększonego parcia, przyłożenie siły do małego tłoka (pompy, znajdującego się w małym cylindrze) przekazuje nacisk poprzez rurę do dużego cylindra, gdzie ciśnienie napiera na wszystkie strony, łącznie z dużym tłokiem (tzw. tłokiem roboczym), który zwielokrotnia przyłożoną siłę (zwielokrotnienie siły równe jest stosunkowi powierzchni tłoka dużego - tzw. tłoka roboczego do powierzchni małego tłoka - pompy).

Pompa hamulcowa ma mniejszy tłok a przez to patrz wyżej. Mniejszy tłok to i mniejsza ilość płynu jaką może przetłoczyć (przykładowo jedno naciśnięcie pedału do końca - 100% ruchu tłoka pompy to np 10% procent przesuwu tłoka - wartości z księżyca bo nie znam, chodzi o zarysowanie problemu.



denisz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 372
Rejestracja: pn sty 25, 2010 00:47
Lokalizacja: Wrocław

Re: Efektywność cofania się tłoczka zacisku hamulcowego

Post autor: denisz » śr sie 25, 2010 16:37

jhosef pisze:Chyba szukasz na siłę problemów.

Czy koła się grzeją przy jeździe?
Jeśli nie to sobie odpuść.

Przecież przód to duże opory (półosie, dyfer) więc nie będzie Ci się łatwo obracało koło.


jhosef, czy ja pytałem o ogólną zasadę działania hamulców hydraulicznych?
Generalnie wiem jak to działa i jaka powinna być prawidłowa ich praca - poza tym jednym szczegółem, o który zapytałem. Chodzi o szczegółową odpowiedź o cofanie się tłoczka. Mechanizm różnicowy też jest mi znany i wpadłem na to, że koła przednie toczą się ciężej od tylnych. Myślałem, że każdy zrozumie że opisuję względny opór ("z" względem "bez" klocków).
Pytanie jest faktycznie drobiazgowe ale zadałem je właśnie dlatego, że chcę znać odpowiedź a nie żeby sobie odpuszczać.
jhosef pisze: jakby tłoczek zbyt mocno się cofał to byś miał hamulec przy podłodze. Przecież cofnięcie się tłoczka musiałoby pójść z płynem a pompa musiałaby to przetłoczyć nazat przy hamowaniu.
no i właśnie! O to cofanie chodzi. Sam wiesz, że się cofa. A wiesz o ile powinien? Raczej pojęcia nie masz skoro tkwisz w takiej skali, że zbyt duże cofnięcie tłoczka mogłoby oznaczać takie wpompowanie nazat, żeby przy kolejnym hamowaniu pedał pójdzie w podłogę. W rzeczywistości jest to mniejsza skala -rzędu dziesiątych części milimetra jak sądzę, a to nie powoduje "dziurawego pedału" (poza tym wydaje mi się, że dla pompy obojętne jest ile płynu będzie musiała pompować - oczywiście w granicach MIN i MAX zbiorniczka. Chodziłoby tu wtedy o zbytnie oddalenie tłoczka od klocka i potrzebę dodatkowego podpompowania tego dystansu ale to na marginesie))
tu jest kwestia zasady działania takich układów hydraulicznych:
po co te wywody - chyba każdy wie jaka "fizyka" wypycha tłoczek. Powtarzam, że pytałem o cofanie tłoczka.

Puszczamy pedał hamulca, ciśnienie w układzie spada - tłoczek się cofa - bo jest skurczybyk gładki i porusza się w gładkim cylinderku (poza tarciem ma swobodę suwu), no i jest nasmarowany (po to się go i smaruje żeby się nie zapiekał i miał zawsze możliwość te dziesiąte części milimetra się cofnąć - w przeciwnym razie zawsze byśmy mieli hamowanie). Proste.
Czy przy idealnych (powiedzmy nowych) hamulcach cofa się o tyle, żeby klocki hamulcowe zupełnie nie naciskały na tarcze? To jest to pytanie.

Tu nie chodzi o wałkowanie teorii (bo nikt tu tego nie wyliczy) a o doświadczenie. Nie pytam czy się cofa np. o 0,1mm czy o 0,05mm.
Tłoczek się cofa, a ktoś, kto już nie jeden zacisk regenerował będzie z doświadczenia wiedział, czy aż tak, że można nie wyczuć różnicy między toczeniem bez klocków i z klockami.



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Efektywność cofania się tłoczka zacisku hamulcowego

Post autor: Paweł Marek » czw sie 26, 2010 12:57

Zawsze na postoju jest wyczuwalne lekkie tarcie i tak ma być. W czasie jazdy od drgań klocek cofnie się więcej, na tyle że tarcie to zniknie albo będzie minimalne bez znaczenia dla zużycia elementów hamulców i spalania. Oczywiście poza przypadkami awaryjnymi, czyli brudne prowadnice, za ciasne klocki, zabrudzony zacisk, czy najrzadziej - niedrożny przewód hamulcowy.
Jeszcze prośba do obu kolegów: forum to nie podręcznik fizyki ani miejsce na przekomarzania, piszemy możliwie krótko i konkretnie.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

denisz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 372
Rejestracja: pn sty 25, 2010 00:47
Lokalizacja: Wrocław

Efektywność cofania się tłoczka zacisku hamulcowego

Post autor: denisz » czw sie 26, 2010 14:12

Paweł Marek, dzięki za odpowiedź.
Paweł Marek pisze:Jeszcze prośba do obu kolegów: forum to nie podręcznik fizyki ani miejsce na przekomarzania, piszemy możliwie krótko i konkretnie
absolutna racja, dzięki za zwrócenie uwagi. Trochę zboczyłem od meritum ale też chciałem uświadomić jhosefa, że tu należy się podeprzeć wiedzą z doświadczenia, a nie teoriami fizycznymi.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Układ Hamulcowy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości