Forum.VWGolf.pl

Panowie w przyszłym roku czeka mnie naprawa wnętrza samochodu , podłoga w kilku miejscach do spawania. Chcę sam to ogarnąć tylko nie mam spawarki , kolega doradził mi migomat , teraz pytanie jaki ??? czy za 400-500 zł kupię coś dobrego do użytku własnego i uporam się z problemem czy lepiej zaprowadzić samochód do dobrego spawacza???
jak ktoś ma pojęcie niech rzuci okiem na linki:
http://allegro.pl/uzywany-migomat-s-mat ... 24933.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://allegro.pl/spawarka-inwentorowa- ... 06154.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://allegro.pl/migomat-spawarka-gude ... 22480.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://allegro.pl/spawarka-migomat-mig- ... 84536.html" onclick="window.open(this.href);return false;

i na co zwrócić uwagę przy zakupie migomatu, będę wdzięczny za pomoc

Oj, jest pełno o tym, moze na innych forach
Jesli chcesz używany to weź cos powiedzmy markowego, ala Bester, te co pokazałeś to typowe chińczyki, osobiście bałbym się kupić taką używkę, może byc przysmarzona i lipa. Jak migomat, to z butlą, mała butla to nie taki duży wydatek(nawet z mieszanką), a starcza na długo i masz czysty spaw, a przedewszystkim po to kupuje sie taką spawarkę. Oczywiście nie musisz od razu kupowac butli, tylko spawac drutem w osłonie. No i żeby miała wielostopniową regulacje prądu spawania, do ciekich rzeczy bardzo sie przydaje, a takie bedziesz spawał.
Z tych, które przedstawiłeś, ta jest najlepsza;
http://allegro.pl/uzywany-migomat-s-mat ... 24933.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Ma gaz, regulację prądu spawania i jest na kółkach, a to bardziej praktyczne niz przenoszenie.
Sam mam Shermana 200, chińczyk, ale jest ok, choć do blachy starczy słabszy.
Co do spawania, jak nie masz doświadczenia, na początek trudno nie popełnić błedów, teraz wiem, że wiele rzeczy zrobiłbym inaczej, lepiej, tylko wszystkiego trzeba się jakoś nauczyć

mariusz514 pisze: czy za 400-500 zł kupię coś dobrego do użytku własnego

moim zdaniem nie,są za słabe.dobre migi do użytku domowego zaczynają się od ok 2000zł,ja mam lincolna z możliwością spawania drutem samoosłonowym,przenośny,ok 170A dałem coś ok 1400zł(na raty wziałem więc wyjdzie nieco więcej)do spawania cienkich blach(2 auta pospawałem) w daje rade.najlepiej spawa się blachy ok 2-3mm
podsumowując jesli masz pospawać tylko auto,oddaj do blacharza.Jesli będziesz spawał auto a potem go wykorzystywał w gospodarstwie domowym dopłac i kup coś lepszego.

jeżeli potrzebujesz migomatu taniego to tak jak pisał kolega na początku bester będzie idealny ale drogi polecam telwina 160/1 nowy kosztuje coś ok 1300 mam taki i w zupełności mi wystarcza dobrze topi nawet 4mm profile jak kupisz chińczyka może być różnie lepiej kupić coś używanego markowego niż chinola i na pewno spawać gazem najlepiej się nauczyć

sciromaniak pisze:polecam telwina 160/1

Mam nieco mocniejszy i rewelki nie ma,tzn sam agregat jest w porządku,ale przewód a dokładnie podajnik drutu jest o kant d***y rozbić.Nie ma pancerza metalowego,tylko z tworzywa i bardzo często blokuje drut.Dopuki nowy,to jest O.K,ale jak już się to tworzywo trochę zużyje,to masakra...
Kiedyś już myślałem,że porozbijam dziada.Brata kolega ma też ten sam problem z Telwinem...
Natomiast w Besterze,żeby nie wiem jak była łuska zasmarkana,to drut i tak się przebije.
Gdybym teraz stał przed wyborem Telwin,a Bester,to brałbym Bestera,nawet jesli miałby być droższy,ale o tej samej mocy.

posiadam i polecam do garażowego użytku BESTERa 1801 jest na 3fazy i 1fazę
sprzedałem chińczyka pod nazwą bass polska był słaby od podajnika zacząwszy

Michał_1977 pisze:

sciromaniak pisze:polecam telwina 160/1

Mam nieco mocniejszy i rewelki nie ma,tzn sam agregat jest w porządku,ale przewód a dokładnie podajnik drutu jest o kant d***y rozbić.Nie ma pancerza metalowego,tylko z tworzywa i bardzo często blokuje drut.Dopuki nowy,to jest O.K,ale jak już się to tworzywo trochę zużyje,to masakra...
Kiedyś już myślałem,że porozbijam dziada.Brata kolega ma też ten sam problem z Telwinem...
Natomiast w Besterze,żeby nie wiem jak była łuska zasmarkana,to drut i tak się przebije.
Gdybym teraz stał przed wyborem Telwin,a Bester,to brałbym Bestera,nawet jesli miałby być droższy,ale o tej samej mocy.

w pełni się zgadzam jak nie będziesz dbał o przewód szybko go szlag trafi bester ogólnie jest klasę wyżej a zdrugiej strony to mój telvin dopiero ma 3 przewód

Ja polecam Bestera 1900, kupiłem i nie żałuję Spawa niemal wszystko koło domu, od cienkich blach (udało mi się z blaszkami 0.5mm) do bram
Napięcie zasilania 230 lub 400 bez przejściówek. Ważne złącze euro! Wymienny uchwyt bez rozbierania obudowy.
Zamiast zapłacić za blacharkę wolałem kupić spawarkę w markecie dla bohaterów, wiadomo że więcej kosztuje ale z czasem na siebie zarobi. Nie kupuj chińczyka, może ktoś ma Shermana i jest zadowolony ale z tym to loteria. Oczywiście że są produkty lepsze od Bestera ale jak nie masz profesjonalnego warsztatu i nie świadczysz na bieżąco usług lepszego nie trzeba Serwis w całym kraju bez żadnych problemów.
Oczywiście jest też minus tylko 4 stopniowa regulacja prądu spawania ale jako urządzenie hobby więcej nie trzeba.

jak na razie odpuszczę sobie zakup migomatu, tak jak piszecie za 500 zł to nic dobrego nie kupię w sumie do tysiąca coś ciężko znaleźć, Bestery migomaty kosztują od 1500 zł i wzwyż , a na taki jak na razie mnie nie stać to co mam do zrobienia zapłacę komuś i niech porządnie mi zrobi a z czasem odłożę trochę kasy i w tedy kupię coś dobrego co długie late będzie mi służyć do użytku własnego dzięki Panowie za pomoc

http://allegro.pl/mig-170-polautomat-in ... 26733.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Używam i z czystym sercem polecam

Szkoda tylko że nie ma zasilania 400V.

W tym wypadku to raczej zaleta bo sprzet jest dobrze wykonany i lekki co daje mobilność
Poza tym pomimo zasilania 230 naprawde daje rade

230V jest praktycznie wszędzie a 400V nie zawsze, ja gdy tylko mogę wykorzystuje 400V.

do hobbystyczno domowych zastosowań nie potrzeba niczego więcej IMO
Powiem tak:
dla człowieka który do tej pory rzucał kleksy tylko elektrodami (nawet cieniutkie rzeczy) czysty spaw bez konieczności zaklejania wypalonych dziur i dokładania materiału by te dziury zalepić to naprawdę wybawienie, poza tym mam wrażenie że taki spaw mniej "sciąga"
Nie wiem po jakim czasie się grzeje ale na ten moment spawam na połowie gwizdka i jeszcze to nie wystąpiło