I nie było jej słychać, 1.5 roku temu, kiedy kupiłem to auto turbo nówka sztuka normalnie swierzo założona, niestety sam nim nie jeżdze i sam go nie opłacam, a ojca ni chu chu nieda rady przekonać.arwam pisze:t0mal, turbo to Ci już pada kompletnie i tylko patrzeć jak silnik sztachnie oleju i wtedy oby Ci którejś korby nie ugieło
nie powinno być słychać jej prawie takich turbin jak T2 czy K14
-Do starszego auta nie leje się minerala i już!
Także elf Turbodiesel 15/40 -super, szczególnie w zimie, a Mobil jeszcze lepszy przynajmniej wymieniałem nie rzadziej jak co 9000 km
Co mnie zadziwia zużycie oleju przy takim gwizdaniu nie wzrosło jakoś drastycznie, a turbo brzmiało jak wiercenie otworu w stalowym klocku, wnioskuję, że łozyska zapchały się mułem z jarającego się mineralnego oleju.
Ten dźwiek się pojawia przy obciążeniu i utrzymuje się dopuki nie zdejmie się nogi z gazu. Normalnie strach jeżdzić, zmniejszyłem doładowanie na okolice zera i jest narazie spokojnie na niskich obrotach
Także wielbiciele minerala turbo wymieniam na dniach, sekcja zwłok wszystko pokaże.
Ja mineralnym to teraz nawet łancucha w rowerze nie nasmaruje.
A jak ktos miałby jakąś k24 albo t3 na handel proszę o odzew