daniel1d pisze:Ja tam nie widzę nic złego w kupieniu R32 za 30tyś jak nie jest zespawany z dwóch,wiadomo że napewno miał jakąś przeszłość wypadkową ale jak jest dobrze zrobiony co lepiej kupić takiego za 30tyś niż dać 50tyś tylko dlatego że jest bez wypadkowy.
Przypadkowo zajrzałem do tematu. Z całym szacunkiem kolego, ale trudno się z tym zgodzic co piszesz. Takie myslenie podsyca tylko popyt na auta zakwalifikowane wcześniej do rozbiorki. Az dzwine że rozumuje w ten sposób pasjonata, który niemało chyba wydał na przeróbki auta. Nie ma takiej opcji wg mnie by nawet dobrze zrobione auto kosztowalo 3/5 wartosci auta. To musi byc szrot. Z tym problemem zetknąc się można w przypadku wszystkich 'atrakcyjnych' aut, na które jest popyt w PL, niestety. Od dwoch lat jeżdżę Clio Sportem i częściej sledzę rynek Sportów w kraju, ale sytuacja jest identyczna. Jest masa ulepów na rynku, w cenach 1/2 bądź 1/3 ceny niemieckiej i ludzie kupuja te paździerze. Przed zakupem narzekaja że wypadkowe, podmęczone, grymaszą i szukaja dziury w całym ale jak przychodzi co do czego i tak w końcu kupią ten szajs, bo nie dojrzeli i nie moga zaakceptować faktu że za dobre auto trzeba dac uczciwe pieniądze. Koniecznie chcą mieć i już, mimo ze nie stać. To swoiste błędne koło - jest popyt na atrakcyjne auta - ale koniecznie w 'okazyjnej' cenie, bo jeśli nie bedzie okazyjnej ceny, to strace przy sprzedaży. I tak to szaleństwo zatacza krąg - nie kupię auta w cenie rynkowej DE, bo i tak nikt tego nie doceni przy odsprzedaży .. Niestety, smutne to, ale jesteśmy społeczeństwem na dorobku. Polacy głodni sukcesu, wrażeń koniecznie chcą 'liznąć' luksusu i posmakowac dobra niepospolitego, ale nie mogą zaakceptować faktu ze trzeba jeszcze za to odpowiednio zapłacić.. Duzo pracy przed Nami rodacy jeszcze
Ale głowa do góry, może kiedyś nadejdą 'normalne czasy'
Pozdrawiam.