Forum.VWGolf.pl

Po myciu bez korekty się nie obejdzie
http://www.wiocha.pl/1291774,Podobno-ford-go.no-wort" onclick="window.open(this.href);return false;

piteks pisze:Po myciu bez korekty się nie obejdzie

Jak to auto postało dłużej, to bez malowania
Ja pamiętam jak gość parkował swoje auto pod drzewem i ptaki na nie klocki stawiały to po dłuższym czasie przeżerało lakier do gołej blachy na dachu
Teraz mam na błotniki ślad po ptasim klocku - taki widoczny dopiero z kilkunastu centymetrów pod słońce i to jak się dobrze przypatrzeć i stwierdziłem, że nie będę go usuwał na 100% bo szkoda lakieru, a teraz te auta mają taką cienką powłokę, że masakra.

Ostatnio zostawiłem auto na parkingu... w promieniu 100m brak drzew.... wracam dwie kupy na dachu

Ja mam teraz szklany dach, to tyle mi odpada jeśli chodzi o ptasie klocki.

gusiak11 pisze:w promieniu 100m brak drzew...

W locie walą bomby u mnie na ulicy cukrówki i gawrony latają i też prawie drzew nie ma, ale siedzą na dachach w krzywych rynnach gdzie woda stoi się myją
Ja już z dwa miesiące będzie jak ostatni raz myłem auto, opłukiwania czystą wodą nie liczę

Bo ptasiory szukają czystych aut i dlatego mieliście "odznaki"

piteks pisze:Bo ptasiory szukają czystych aut i dlatego mieliście "odznaki"

Tak tak obiegowa opinia głosi ze ptak leciał zobaczył swoje odbicie i sie zesrał z wrażenia

Otóż to

Czym usunąć najlepiej pozostałość po takiej torpedzie?

Ja zawsze wożę w bagażniku QD i miękką fibrę. Staram się na bieżąco ściągać takie "niespodzianki".

Zwykły QD da rade?

Spokojnie (można też posikać wodą byle tylko nie ściągać na sucho zwłaszcza zaschniętych). Psikam na "odznakę" czekam aż zrobi się miękka i delikatnie ściągam fibrą. Generalnie jak zdjęte w krótkim czasie, to nie zostają żadne ślady .

Ok, dzieki za rade. Ostatnio tak mi zbombiły maskę że masakra. Jakby bocian normalnie narobił

Myjecie auta na bezdotykówkach przy ujemnych temperaturach??