MK2 Rallye Golf G60
Moderator: G0 Karcio
MK2 Rallye Golf G60
Witam, jako że sam bardzo lubię historie związane z motoryzacją chciałem przedstawić moją.
Pragnienie kupna Golfa Rallye męczyło mnie od prawie 10 lat, pierwsze Rallye spotkałem na którejś VW-Manii i zapadłem na tą chorobę. W 2006 r. kupiłem VR6, lecz po roku śmigania stwierdziłem, że trzeba iść do przodu i spełnić kolejne marzenie, czyli VR6 w MK2. Zaczęło się szukanie. Plan był prosty - Rallye lub GTI do 1988 r. w kolorze czerwonym. Po pół roku szukania wynik był taki: czerwone GTI 1 : 0 Rallye, szybki swap, jakieś tuningi. Był plan na turbo i masę innych rzeczy i po ponad roku deja vu. Wszystko było super, ale wciąż to nie było Rallye, które mnie męczyło. Oczywiście kilka miesięcy po kupnie GTI było jedno do wyrwania, ale kwota była wysoka jak na tamte czasy. Więc MK2 VR6 poszło do sprzedania i zaczęło się szukanie Rallye na całego - allegro itd., itp. W między czasie trafiła się Bora która też przeszła lekkie mody, po dwóch latach została wozem rodzinnym, a Rallye jak nie było tak nie ma. Owszem trafiały się auta, użytkownik vwgolf sprzedawał jedno, ale stan był mocno średni. Potem było jedno czerwone z Krakowa, ale kwota 20 tys. jak na tamte czasy była spora jak za starego golfa 2. Potem było Rallye z Wrocławia, które okazało się mega złomkiem. Po jakimś czasie było kolejne z Wrocławia, ale było strasznie niekompletne i poziom jego odbudowy był średni. W końcu kupił go użytkownik forum. Lata mijały, zapał uciekał. Już nawet w akcie desperacji chciałem kupić coś nowego. Znowu pojawiły się 2 auta - jedno ze śląska, a drugie od Bartka. Oba były niekompletne i wymagały dużo pracy, a plan był jeden, auto musi być kompletne i możliwie zdrowe. Przestałem też liczyć na okazje za 5 tys. Aż tu w 2012 roku trafiło się ogłoszenie o możliwym sprzedaniu Rallye w Opolu.
Witam
Od 19 lat jestem posiadaczem Golfa Rallye ( w zasadzie mój ojciec jest właścicielem).
Auto ma obecnie 80 tyś km przebiegu i jest używane sporadycznie.
Auto już zaczyna wykazywać powoli oznaki starości i wymaga dopieszczenia.
Chętnie bym go sprzedał osobie ktora się nim by zaopiekowała - strasznie trudna decyzja bo jestem emocjonalnie związany z autem.
Zainteresowanych proszę o kontakt.
Dane auta:
Rocznik '89
Silnik 1 H
Kolor: granatowy
Braki: nieorginalna tapicerka
Zdjęcia dołącze później.
Info dostałem właśnie od Bartka za co wielkie dzięki! Informacja była dosyć uboga, wynikało z niej, że jest to auto widywane w Opolu, był podany numer tel., krótki opis oraz cena iście europejska. Adrenalina podskoczyła, szybki telefon do syna właściciela. Po krótkim czasie dostałem też cztery fotki, na których auto wyglądało fantastycznie.
Okazało się, że jest to rzeczywiście auto widywane w Opolu oraz lata wcześniej w Tarnowskich Górach. Auto kupiono w Gliwicach na giełdzie 30 maja 1993 r z przebiegiem 29 tyś ..i od tamtej pory miało jednego właściciela. Minusy były dwa - cena oraz brak oryginalnego środka. Szybka rozmowa z żoną i po kilku dniach razem z nią i synem byliśmy oglądać auto. Niedziela 10:00 Opole, w kieszeni 3 worki złota, po krótkiej chwili zobaczyłem i usłyszałem to cudo. G60 było słychać z daleka, pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Niecałe 90 000 przebiegu, auto strasznie zadbane, widać było że właściciel wiedział co ma. Po dłuższym obejrzeniu widać było ślady naprawy i lakierowania, co z resztą potwierdził właściciel. Auto trafiło do Polski lekko uszkodzone, miało delikatne ślady na zderzaku, brak lusterka i lakierowaną dolną część tylnego błotnika. Auto jak na swój wiek było i tak w super stanie, w porównaniu do innych które oglądałem.
Przyszła pora na negocjacje, cena była mocno sztywna i w sumie chyba auto nie było w 100% gotowe na zmianę właściciela. Wycieczka z Gdyni do Opola zakończyła się marnie, auta nie kupiłem. Miesiące mijały, kilkakrotnie rozmawiałem z synem właściciela na temat przyszłości auta, lecz zawsze była odpowiedź, że auto na razie zostaje w rodzinie. Nastał 2013 r. i stwierdziłem, że chyba warto znowu pomęczyć o to auto. Odpowiedź była pozytywna, cena adekwatna do stanu auta i zadowalająca obie strony. Wolne w pracy załatwione, laweta załatwiona, kierowca załatwiony, aż dostałem info, że na razie mam się wstrzymać z przyjazdem, przez tydzień miałem doła i w sumie chyba pogodziłem się z myślą, że tego auta nie kupię. Po paru miesiącach trafiło się Rallye w Bremen. Z właścicielem było się ciężko dogadać, a doprosić się jakiś fotek praktycznie niemożliwe. Po kilku dniach walki odpuściłem, bo robić sobie wycieczkę, żeby go obejrzeć było bez sensu. Byłem już tak zdeterminowany, że co kilka godzin przeglądałem około 20 serwisów z ogłoszeniami z całej Europy. Auta były, ale ceny egzemplarzy kompletnych i niezgnitych oscylowały w przedziale 10 - 15 tys. euro. Po kilku tygodniach pojawiło się kolejne auto. Granatowe, po odbudowie, właściciel miły, podesłał sporo fotek, lecz lekko mylił się w zeznaniach. Najpierw auto było na chodzie, a potem niby pracowało na 3 cylindry. Rdzy nie było, a potem jednak ją znalazł. Auto było wystawione za 7500e, za 7000e do oddania, jakoś nie miałem przekonania do tego auta. Właściciel w końcu wystawił go na licytacje i sprzedał za 8650e, chyba elfy podbijały mu cenę. Mijały kolejne miesiące, aż nagle w październiku na wyświetlaczu telefonu pojawiło się połączenie z napisem Rallye Opole. Szybka rozmowa, wstępne ustalenia, szybka akcja z załatwieniem lawety i kierowcy w postaci Jeloniusza i tak w piątek w nocy wystartowaliśmy z Trójmiasta w kierunku Opola. Wybraliśmy dłuższą drogę, co było podstawowym błędem. Jazda we mgle przez wioski to kiepski pomysł. Całą drogę miałem w myślach sytuację, że wracam znowu bez auta heheh. Udało się dojechać na godzinę 10:00, szybki kontakt z synem właściciela, ustawka pod garażem i tak naszym oczom ukazał się Golf Rallye. Emocje były ogromne i raczej nie do opisania. Auto wyjechało z garażu, po kilku minutach oglądania krótka przejażdżka. Auto mało jeździło przez ostatnie lata, co było też czuć. Powrót pod garaż i hasło: „pakujemy na lawetę”. Teraz już nie było odwrotu, auto musiało być moje. Po zapakowaniu auta i kompletu Sebringów poczułem ulgę, zostało tylko podpisać papiery. Weszliśmy do mieszkania, gdzie bardzo serdecznie przywitali mnie rodzice Artura. Widać było, że nie tylko ja to przeżywałem, dostałem krótki zestaw pytań: czy będę dbał, czy mam garaż czy aby nie na handel heheh.
Formalności załatwione, czas wracać do Gdyni, długo nie mogłem uwierzyć co wieziemy za sobą. Co chwile kontrolne spojrzenie do tyłu czy aby nie spadł i pytania „Jelon dobrze go przypiąłeś?” hahahha Droga powrotna to tragedia, bo wybraliśmy inną drogę przez dziurawe wioski. Po wjechaniu na autostradę dopadła nas mega ulewa i mgła, ledwo żywi dotarliśmy na miejsce około 21. Szybkie wypakowanie auta do garażu. Pierwsze dni były bardzo dziwne, bo nie docierało do mnie że w końcu go mam. Codzienne wizytacje w garażu i oglądanie każdego elementu po 100 razy. Stan auta był dobry, ale biorąc pod uwagę mały przebieg sporo rzeczy wymagało wymiany z winy starości części. Pierwsza kontrola i okazało się, że paski rozrządu i napędu kompresora są bardzo stare i aż strach go odpalać. Po tygodniu wszystko zostało wymienione – paski, płyny, filtry, olej itd. I odbyła się pierwsza przejażdżka, auto nabrało temperatury, hamulce odzyskały dawny wigor, w powietrzu unosił się zapach roztapianego przez układ wydechowy bitexu, którego było pod dostatkiem. Pierwsze kilometry były bardzo delikatne, aż strach takim autem śmigać w ruchu ulicznym. Wrażenia nie do opisania, zupełnie inna charakterystyka G60, wiadomo nie jest to VR6 heheh. Jeszcze kilka lat temu byłem święcie przekonany, że będzie Haldex i VR6T z miliardem koni, lecz raczej warto trzymać oryginał. Plan jest prosty, oryginał z lekkimi dodatkami. I tak Rallye stało się moim Volkswagenem numer 10 (1x cadik mk1, 3x MK2, 4x MK3, 1x Scirocco MK2, 1x Bora).
Cały czas męczyła mnie kwestia braku oryginalnego wnętrza. Wiedziałem kto ma, więc czas zacząć molestowanie, po kilku rozmowach udało się dogadać i tą kwestie. Po środek wybraliśmy się z Bartexem, aż pod Warszawę i tym sposobem stałem się właścicielem kanapy i siedzeń Rallye Recaro. Po dwóch miesiącach szukania kupiłem też skórzane boczki i kilka innych rarytasów. W między czasie zakupiłem też gwint i dostałem drugi komplet sebringów w wymianie za BBSy na których auto kupiłem.
Po założeniu Sebringów wyglada jak oryginał
- Marka: Volkswagen
- Model: Golf Rallye
- Rok produkcji: 1988/1989
- Kolor: Blau Perleffekt LC5Z
- Pojemność: 1763
- Moc: 160
- Silnik: G60 1H
04.03.2014
10.03.2014
12.03.2014
19.03.2014
22.03.2014
28.03.2014
05.04.2014
06.04.2013
10.04.2013
14.05.2014
19.06.2014
21.06.2014
25.08.2014
volxzone 28
http://issuu.com/volxzone/docs/volxzoneezine28" onclick="window.open(this.href);return false;
24.10.2014
26.10.2014
11.11.2014
Autospotter.pl
http://autospotter.pl/index.php/galeria ... _II_Rallye" onclick="window.open(this.href);return false;
19.02.2015 KMH magazyn
http://konradjanicki.blogspot.com/2015/ ... 30-m3.html" onclick="window.open(this.href);return false;
28.03.2015
345 mm na Zr18 i bananie
280 mm na Brembo z Subaru
300 mm , tu trochę brakowało klocka
Udało mi sie kupić fabrycznie nowe zaciski z Porsche ale koncepcja koloru się zmieniła wiec zaciski trafiły do Mk2 R32
Docelowy zestaw wygląda tak
13.06.2015
19-21.06.2015 oldschoolsucide
24-26.07.2015 The best of volXzone
10.04.2016
04.06.2016
VW MANIA 2016 / Faktoria 30-31.07.2016
31.10.2016
Pragnienie kupna Golfa Rallye męczyło mnie od prawie 10 lat, pierwsze Rallye spotkałem na którejś VW-Manii i zapadłem na tą chorobę. W 2006 r. kupiłem VR6, lecz po roku śmigania stwierdziłem, że trzeba iść do przodu i spełnić kolejne marzenie, czyli VR6 w MK2. Zaczęło się szukanie. Plan był prosty - Rallye lub GTI do 1988 r. w kolorze czerwonym. Po pół roku szukania wynik był taki: czerwone GTI 1 : 0 Rallye, szybki swap, jakieś tuningi. Był plan na turbo i masę innych rzeczy i po ponad roku deja vu. Wszystko było super, ale wciąż to nie było Rallye, które mnie męczyło. Oczywiście kilka miesięcy po kupnie GTI było jedno do wyrwania, ale kwota była wysoka jak na tamte czasy. Więc MK2 VR6 poszło do sprzedania i zaczęło się szukanie Rallye na całego - allegro itd., itp. W między czasie trafiła się Bora która też przeszła lekkie mody, po dwóch latach została wozem rodzinnym, a Rallye jak nie było tak nie ma. Owszem trafiały się auta, użytkownik vwgolf sprzedawał jedno, ale stan był mocno średni. Potem było jedno czerwone z Krakowa, ale kwota 20 tys. jak na tamte czasy była spora jak za starego golfa 2. Potem było Rallye z Wrocławia, które okazało się mega złomkiem. Po jakimś czasie było kolejne z Wrocławia, ale było strasznie niekompletne i poziom jego odbudowy był średni. W końcu kupił go użytkownik forum. Lata mijały, zapał uciekał. Już nawet w akcie desperacji chciałem kupić coś nowego. Znowu pojawiły się 2 auta - jedno ze śląska, a drugie od Bartka. Oba były niekompletne i wymagały dużo pracy, a plan był jeden, auto musi być kompletne i możliwie zdrowe. Przestałem też liczyć na okazje za 5 tys. Aż tu w 2012 roku trafiło się ogłoszenie o możliwym sprzedaniu Rallye w Opolu.
Witam
Od 19 lat jestem posiadaczem Golfa Rallye ( w zasadzie mój ojciec jest właścicielem).
Auto ma obecnie 80 tyś km przebiegu i jest używane sporadycznie.
Auto już zaczyna wykazywać powoli oznaki starości i wymaga dopieszczenia.
Chętnie bym go sprzedał osobie ktora się nim by zaopiekowała - strasznie trudna decyzja bo jestem emocjonalnie związany z autem.
Zainteresowanych proszę o kontakt.
Dane auta:
Rocznik '89
Silnik 1 H
Kolor: granatowy
Braki: nieorginalna tapicerka
Zdjęcia dołącze później.
Info dostałem właśnie od Bartka za co wielkie dzięki! Informacja była dosyć uboga, wynikało z niej, że jest to auto widywane w Opolu, był podany numer tel., krótki opis oraz cena iście europejska. Adrenalina podskoczyła, szybki telefon do syna właściciela. Po krótkim czasie dostałem też cztery fotki, na których auto wyglądało fantastycznie.
Okazało się, że jest to rzeczywiście auto widywane w Opolu oraz lata wcześniej w Tarnowskich Górach. Auto kupiono w Gliwicach na giełdzie 30 maja 1993 r z przebiegiem 29 tyś ..i od tamtej pory miało jednego właściciela. Minusy były dwa - cena oraz brak oryginalnego środka. Szybka rozmowa z żoną i po kilku dniach razem z nią i synem byliśmy oglądać auto. Niedziela 10:00 Opole, w kieszeni 3 worki złota, po krótkiej chwili zobaczyłem i usłyszałem to cudo. G60 było słychać z daleka, pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Niecałe 90 000 przebiegu, auto strasznie zadbane, widać było że właściciel wiedział co ma. Po dłuższym obejrzeniu widać było ślady naprawy i lakierowania, co z resztą potwierdził właściciel. Auto trafiło do Polski lekko uszkodzone, miało delikatne ślady na zderzaku, brak lusterka i lakierowaną dolną część tylnego błotnika. Auto jak na swój wiek było i tak w super stanie, w porównaniu do innych które oglądałem.
Przyszła pora na negocjacje, cena była mocno sztywna i w sumie chyba auto nie było w 100% gotowe na zmianę właściciela. Wycieczka z Gdyni do Opola zakończyła się marnie, auta nie kupiłem. Miesiące mijały, kilkakrotnie rozmawiałem z synem właściciela na temat przyszłości auta, lecz zawsze była odpowiedź, że auto na razie zostaje w rodzinie. Nastał 2013 r. i stwierdziłem, że chyba warto znowu pomęczyć o to auto. Odpowiedź była pozytywna, cena adekwatna do stanu auta i zadowalająca obie strony. Wolne w pracy załatwione, laweta załatwiona, kierowca załatwiony, aż dostałem info, że na razie mam się wstrzymać z przyjazdem, przez tydzień miałem doła i w sumie chyba pogodziłem się z myślą, że tego auta nie kupię. Po paru miesiącach trafiło się Rallye w Bremen. Z właścicielem było się ciężko dogadać, a doprosić się jakiś fotek praktycznie niemożliwe. Po kilku dniach walki odpuściłem, bo robić sobie wycieczkę, żeby go obejrzeć było bez sensu. Byłem już tak zdeterminowany, że co kilka godzin przeglądałem około 20 serwisów z ogłoszeniami z całej Europy. Auta były, ale ceny egzemplarzy kompletnych i niezgnitych oscylowały w przedziale 10 - 15 tys. euro. Po kilku tygodniach pojawiło się kolejne auto. Granatowe, po odbudowie, właściciel miły, podesłał sporo fotek, lecz lekko mylił się w zeznaniach. Najpierw auto było na chodzie, a potem niby pracowało na 3 cylindry. Rdzy nie było, a potem jednak ją znalazł. Auto było wystawione za 7500e, za 7000e do oddania, jakoś nie miałem przekonania do tego auta. Właściciel w końcu wystawił go na licytacje i sprzedał za 8650e, chyba elfy podbijały mu cenę. Mijały kolejne miesiące, aż nagle w październiku na wyświetlaczu telefonu pojawiło się połączenie z napisem Rallye Opole. Szybka rozmowa, wstępne ustalenia, szybka akcja z załatwieniem lawety i kierowcy w postaci Jeloniusza i tak w piątek w nocy wystartowaliśmy z Trójmiasta w kierunku Opola. Wybraliśmy dłuższą drogę, co było podstawowym błędem. Jazda we mgle przez wioski to kiepski pomysł. Całą drogę miałem w myślach sytuację, że wracam znowu bez auta heheh. Udało się dojechać na godzinę 10:00, szybki kontakt z synem właściciela, ustawka pod garażem i tak naszym oczom ukazał się Golf Rallye. Emocje były ogromne i raczej nie do opisania. Auto wyjechało z garażu, po kilku minutach oglądania krótka przejażdżka. Auto mało jeździło przez ostatnie lata, co było też czuć. Powrót pod garaż i hasło: „pakujemy na lawetę”. Teraz już nie było odwrotu, auto musiało być moje. Po zapakowaniu auta i kompletu Sebringów poczułem ulgę, zostało tylko podpisać papiery. Weszliśmy do mieszkania, gdzie bardzo serdecznie przywitali mnie rodzice Artura. Widać było, że nie tylko ja to przeżywałem, dostałem krótki zestaw pytań: czy będę dbał, czy mam garaż czy aby nie na handel heheh.
Formalności załatwione, czas wracać do Gdyni, długo nie mogłem uwierzyć co wieziemy za sobą. Co chwile kontrolne spojrzenie do tyłu czy aby nie spadł i pytania „Jelon dobrze go przypiąłeś?” hahahha Droga powrotna to tragedia, bo wybraliśmy inną drogę przez dziurawe wioski. Po wjechaniu na autostradę dopadła nas mega ulewa i mgła, ledwo żywi dotarliśmy na miejsce około 21. Szybkie wypakowanie auta do garażu. Pierwsze dni były bardzo dziwne, bo nie docierało do mnie że w końcu go mam. Codzienne wizytacje w garażu i oglądanie każdego elementu po 100 razy. Stan auta był dobry, ale biorąc pod uwagę mały przebieg sporo rzeczy wymagało wymiany z winy starości części. Pierwsza kontrola i okazało się, że paski rozrządu i napędu kompresora są bardzo stare i aż strach go odpalać. Po tygodniu wszystko zostało wymienione – paski, płyny, filtry, olej itd. I odbyła się pierwsza przejażdżka, auto nabrało temperatury, hamulce odzyskały dawny wigor, w powietrzu unosił się zapach roztapianego przez układ wydechowy bitexu, którego było pod dostatkiem. Pierwsze kilometry były bardzo delikatne, aż strach takim autem śmigać w ruchu ulicznym. Wrażenia nie do opisania, zupełnie inna charakterystyka G60, wiadomo nie jest to VR6 heheh. Jeszcze kilka lat temu byłem święcie przekonany, że będzie Haldex i VR6T z miliardem koni, lecz raczej warto trzymać oryginał. Plan jest prosty, oryginał z lekkimi dodatkami. I tak Rallye stało się moim Volkswagenem numer 10 (1x cadik mk1, 3x MK2, 4x MK3, 1x Scirocco MK2, 1x Bora).
Cały czas męczyła mnie kwestia braku oryginalnego wnętrza. Wiedziałem kto ma, więc czas zacząć molestowanie, po kilku rozmowach udało się dogadać i tą kwestie. Po środek wybraliśmy się z Bartexem, aż pod Warszawę i tym sposobem stałem się właścicielem kanapy i siedzeń Rallye Recaro. Po dwóch miesiącach szukania kupiłem też skórzane boczki i kilka innych rarytasów. W między czasie zakupiłem też gwint i dostałem drugi komplet sebringów w wymianie za BBSy na których auto kupiłem.
Po założeniu Sebringów wyglada jak oryginał
- Marka: Volkswagen
- Model: Golf Rallye
- Rok produkcji: 1988/1989
- Kolor: Blau Perleffekt LC5Z
- Pojemność: 1763
- Moc: 160
- Silnik: G60 1H
04.03.2014
10.03.2014
12.03.2014
19.03.2014
22.03.2014
28.03.2014
05.04.2014
06.04.2013
10.04.2013
14.05.2014
19.06.2014
21.06.2014
25.08.2014
volxzone 28
http://issuu.com/volxzone/docs/volxzoneezine28" onclick="window.open(this.href);return false;
24.10.2014
26.10.2014
11.11.2014
Autospotter.pl
http://autospotter.pl/index.php/galeria ... _II_Rallye" onclick="window.open(this.href);return false;
19.02.2015 KMH magazyn
http://konradjanicki.blogspot.com/2015/ ... 30-m3.html" onclick="window.open(this.href);return false;
28.03.2015
345 mm na Zr18 i bananie
280 mm na Brembo z Subaru
300 mm , tu trochę brakowało klocka
Udało mi sie kupić fabrycznie nowe zaciski z Porsche ale koncepcja koloru się zmieniła wiec zaciski trafiły do Mk2 R32
Docelowy zestaw wygląda tak
13.06.2015
19-21.06.2015 oldschoolsucide
24-26.07.2015 The best of volXzone
10.04.2016
04.06.2016
VW MANIA 2016 / Faktoria 30-31.07.2016
31.10.2016
Ostatnio zmieniony wt lis 11, 2014 19:30 przez BARANMC1, łącznie zmieniany 19 razy.
GOLF MK3 VR6 http://www.cultstyle.pl/forum/viewtopic.php?f=42&t=4088
GOLF MK2 VR6 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=159825
PROJEKT BORA http://www.cultstyle.pl/forum/viewtopic.php?f=42&t=13467
RALLYE GOLF G60 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=540536
GOLF MK2 VR6 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=159825
PROJEKT BORA http://www.cultstyle.pl/forum/viewtopic.php?f=42&t=13467
RALLYE GOLF G60 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=540536
- radekk1
- Mały gagatek
- Posty: 143
- Rejestracja: ndz paź 28, 2012 13:19
- Lokalizacja: Jabłonna k.Warszawy
MK2 Rallye Golf G60
Musze przyznać że niesamowita historia z tym twoim Rallye Mimo wszystko opłacało się czekać tak długo, jest piękne. Mam prośbę do Ciebie, nic w nim nie zmieniaj. No może ewentualnie koła Mam nadzieję że i ja kiedyś trafie na Rallye
Pozdrawiam, będę zaglądał
Pozdrawiam, będę zaglądał
EDITION ONE: http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=487527
- Czarson
- Forum Master
- Posty: 1948
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 21:12
- Lokalizacja: Puławy/Oslo
- Kontakt:
MK2 Rallye Golf G60
Historia niezwykła, podziwiam za upór i determinacje!
Teraz przed Tobą sama przyjemność w odbudowie i doprowadzenie go do stanu jakiego sobie wymarzyłes
Teraz przed Tobą sama przyjemność w odbudowie i doprowadzenie go do stanu jakiego sobie wymarzyłes
co myślisz o moim golfie? viewtopic.php?f=87&t=436585 zapraszam do komentowania
Mój nowy Edition One GTI viewtopic.php?f=87&t=543801" onclick="window.open(this.href);return false;
Kupię listwy wąskie od pakietu GTI 3d do mk2
Mój nowy Edition One GTI viewtopic.php?f=87&t=543801" onclick="window.open(this.href);return false;
Kupię listwy wąskie od pakietu GTI 3d do mk2
MK2 Rallye Golf G60
Wielkie gratki za upór i dążenie do spełnienia marzeń
na plus także że chcesz zachować oryginał
na plus także że chcesz zachować oryginał
Das Original - Edition One 90'
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=483475
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=483475
MK2 Rallye Golf G60
Dawno, daaawno temu widziałem to Rallye w Opolu na skrzyżowaniu, mało karku nie skręciłem
Pozazdrościć
Pozazdrościć
- Wojtek_1986
- Ma gadane
- Posty: 172
- Rejestracja: sob sty 17, 2009 12:45
- Lokalizacja: z prowincj za miastem
- Kontakt:
MK2 Rallye Golf G60
historia jak z telenoweli [pozyrywnie]
Piekne auto szkoda, że juz takich nie robią...
Napęd 4x4 w zime daje bewnie dużo frajdy
pozdr
Piekne auto szkoda, że juz takich nie robią...
Napęd 4x4 w zime daje bewnie dużo frajdy
pozdr
MK2 Rallye Golf G60
Świetnie się czyta tak założony temat, mega historia. Auto jest piękne, widać że warto było czekać i być zdeterminowanym w działaniach
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=522362" onclick="window.open(this.href);return false;
MK2 Rallye Golf G60
Ciekawe kto by rallye katował w zime..
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=413363
- Wojtek_1986
- Ma gadane
- Posty: 172
- Rejestracja: sob sty 17, 2009 12:45
- Lokalizacja: z prowincj za miastem
- Kontakt:
MK2 Rallye Golf G60
dzieki Panowie za opinie , auto zime widziało dwa razy , przez uchylone drzwi garażu i raczej nie ma opcji na latanie po sniegu i soli
GOLF MK3 VR6 http://www.cultstyle.pl/forum/viewtopic.php?f=42&t=4088
GOLF MK2 VR6 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=159825
PROJEKT BORA http://www.cultstyle.pl/forum/viewtopic.php?f=42&t=13467
RALLYE GOLF G60 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=540536
GOLF MK2 VR6 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=159825
PROJEKT BORA http://www.cultstyle.pl/forum/viewtopic.php?f=42&t=13467
RALLYE GOLF G60 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=540536
- Golfinkatdi
- VW Baron
- Posty: 3325
- Rejestracja: ndz maja 29, 2011 00:26
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
- Kontakt:
MK2 Rallye Golf G60
tak trzymać , widziałem w dziale rallye ze masz hopla na jego punkcie .. marzenia się spełniają .. tylko trzeba do nich dążyć .. dbaj o te auto bo jest piękne będę obserwowałBARANMC1 pisze:dzieki Panowie za opinie , auto zime widziało dwa razy , przez uchylone drzwi garażu i raczej nie ma opcji na latanie po sniegu i soli
Golf GTD MK2 by RobertBlue
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.ph ... 49&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/bialyGTDroberta/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.ph ... 49&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/bialyGTDroberta/" onclick="window.open(this.href);return false;
MK2 Rallye Golf G60
Gratulacje spełnienia merzeń Piękny oryginalny egzemplarz nic tylko dbać i cieszyć się jazdą w ładne dni
Mój mk2 z VR6 TURBO pod maską http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=372052
MK1 robi się viewtopic.php?f=86&t=540709" onclick="window.open(this.href);return false;
w12 na codzień
MK1 robi się viewtopic.php?f=86&t=540709" onclick="window.open(this.href);return false;
w12 na codzień
MK2 Rallye Golf G60
GRATULUJE i zazdrosze (tak zdrowo oczywiscie ), wyrwales chyba ostatnie naprawde ogarniete Rallye na handel w PL
fajnie ze go w koncu opisales bede sledzil temat i mam nadzieje , ze kiedys zaloze podobny
co do porownania G60vsVr6 to moim zdaniem jesli ten pierwszy jest w zacnym stanie i legitymuje sie fabrycznymi wartosciami jest bezkonkurencyjny w tak klimatycznym aucie jak Rallye
cos w tym jest co napisales o swoim mk2 vr6, dlubie ta swoja padake , i moze kiedys bedzie w chooj ps, klatki itd., ale zawsze bedzie to zwykle mk2 "ulep", a nie Rallye
Czekam na nowosci
fajnie ze go w koncu opisales bede sledzil temat i mam nadzieje , ze kiedys zaloze podobny
co do porownania G60vsVr6 to moim zdaniem jesli ten pierwszy jest w zacnym stanie i legitymuje sie fabrycznymi wartosciami jest bezkonkurencyjny w tak klimatycznym aucie jak Rallye
cos w tym jest co napisales o swoim mk2 vr6, dlubie ta swoja padake , i moze kiedys bedzie w chooj ps, klatki itd., ale zawsze bedzie to zwykle mk2 "ulep", a nie Rallye
Czekam na nowosci
GOLF MK4 R32 OEM - niuu car
AUDI R$4 B5 ,Big Brake rs6 C7 390mm,Wagner,BC Racing...-family car
AUDI S3 8L ABT IMOLA YELLOW BAM-wife car
MK2 R32 4Motion ,Rallye?
AUDI R$4 B5 ,Big Brake rs6 C7 390mm,Wagner,BC Racing...-family car
AUDI S3 8L ABT IMOLA YELLOW BAM-wife car
MK2 R32 4Motion ,Rallye?
- barteKKK03
- V.I.P.
- Posty: 15224
- Rejestracja: sob mar 12, 2005 15:22
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości