Szyberdach. Mocowanie rynienki.

[demson]

No i stało się, pękła mi lewa prowadnica szyberdachu.
Żeby go zamknąć ręcznie, musiałem zdjąć rynienkę żeby palcem docisnąć mocno prowadnice bo nie chciała zajść do pozycji zamkniętej, ale jakoś się udało.

Rynienkę założyłem z powrotem na te zatrzaski (zaznaczone czerwonymi kwadratami na zdjęciu).
Czy ona tam z tyłu też ma takie zatrzaski ?


Ja zakładając nie wyczułem żeby tam z tyłu na coś nachodziło, a rynienka siedzi stabilnie.

[kuba_p]

Jak zakładałem u siebie to też tylko mocowałem na przednie zatrzaski . Z tyłu raczej nic nie ma .

[KamilP]

Z tyłu na pewno nie ma. Jak chcesz żeby Ci się uchylał do góry i sam wracał to możesz zastosować drucik miedziany, do tego zdaje egzamin jednak do otwierania całego szybra to już jest za miękki.. Ale chociaż nie musze zdejmować rynienki przy zamknięciu uchylnego szybra. Patencik jest opisany na końcu tego tematu

[demson]

Z tyłu na pewno nie ma. Jak chcesz żeby Ci się uchylał do góry i sam wracał to możesz zastosować drucik miedziany, do tego zdaje egzamin jednak do otwierania całego szybra to już jest za miękki.

Ja mam elektrycznego szybra i mam z nim pewien problem.
Jak wciskam przycisk to podniesie kawałek szybra i już dalej nie idzie. Wcisnę drugi raz i też nie chce iść .
nieraz odczekam chwile i nacisnę i znów kawałeczek tylko się podniesie . I tak w kółko.
Działo się tak już przed pęknięciem prowadnicy.
Co może być przyczyną ?

Przy chowaniu szybra, zanim zauważyłem że poszła prowadnica. Schowało mi prawą strone a lewa stała w miejscu. Szyber był wykrzywiony. Czy mogło tam się coś zepsuć.
Ale udało mi się zamknąć tym imbusem i dociskając prowadnice.

[KamilP]

Przy chowaniu szybra, zanim zauważyłem że poszła prowadnica. Schowało mi prawą strone a lewa stała w miejscu. Szyber był wykrzywiony. Czy mogło tam się coś zepsuć.

Tutaj wina prowadnicy, pęknięta pewnie.. Ale to łatwo sprawdzić, uchyl go sobie, lekko cofnij i zobacz czy bedziesz miał podobny wynik:

Jak wciskam przycisk to podniesie kawałek szybra i już dalej nie idzie. Wcisnę drugi raz i też nie chce iść .

Do góry czy do tyłu? Albo coś się blokuje (nasmarować, wyczyścić) albo tam chyba na silniczku jakiś bezpiecznik jest i on czasami komplikuje. A kluczem lekko się otwiera?

[demson]

Tutaj wina prowadnicy, pęknięta pewnie.. Ale to łatwo sprawdzić, uchyl go sobie, lekko cofnij i zobacz czy bedziesz miał podobny wynik:

Już zamknąłem (jakoś elektrycznym po kilka razy naciskałem i powoli doszło do zamkniętej pozycji) i nie będę już sprawdzał bo coś ciężko ta pęknięta prowadnica chciała zaskocz do pozycji zamkniętego dachu.

Do góry czy do tyłu? Albo coś się blokuje (nasmarować, wyczyścić) albo tam chyba na silniczku jakiś bezpiecznik jest i on czasami komplikuje. A kluczem lekko się otwiera?

Kluczem lekko się podnosi i zamyka. Gorzej z chowaniem, bo jak pcham tą lewą prowadnicę śrubokrętem to nie chce iść (mimo iż cisnę na maxa). Prawa idzie a lewa w miejscu i wykrzywia szybę (żeby nie pękła ).
Na silniczku we wszystkie strony chodzi tak po kawałku jak pisałem wcześniej.

Czym nasmarować te szyny? Gdzie jest ten bezpiecznik?

[KamilP]

Gorzej z chowaniem, bo jak pcham tą lewą prowadnicę śrubokrętem to nie chce iść (mimo iż cisnę na maxa). Prawa idzie a lewa w miejscu i wykrzywia szybę (żeby nie pękła ).

Ale z lewej strony jak masz pękniętą prowadnicę to Ci sie otworzy (do góry, znaczy uchyli) ale nie zamknie, prosta sprawa, bo ta odłamana część drugą pcha, ale nie ciągnie, bo jest obłamana. Tak jak przy otwieraniu do tyłu, otwierać samo się nie będzie ale zamknąć się powinien

Czym nasmarować te szyny? Gdzie jest ten bezpiecznik?

Ja ostatnio przesmarowałem wazeliną troszkę, a bezpiecznik.. Gdzieś w elektronice koło silniczka, na forum musiałbyś poszukać bo nie pamiętam