Krótko i na temat.
Stuka mi z przodu zawieszenie na dziurach (wiem, ameryki nie odkryłem

Ostatnio wymieniłem tuleje na wahaczach (po dwie na stronę + sworzeń) bo prawe koło chodziło już 2-3 cm. do przodu i do tyłu (hamowanie, ruszanie)
Po wymianie dalej coś stuka.
Byłem przed chwilą na stacji diagnostycznej zbadać amortyzatory, wyszło 57% i 56% (lewa, prawa).
Wydaje mi się że jedynym elementem który może być winny tym stukom są "kielichy" które łączą amortyzatory z karoserią (te pod maską).
Odgłos dochodzi jakby z tamtego miejsca...
Obawy są takie że jak najadę na ostrą krawędź np. dziurę to słychać jakby bicie metal o metal.
Dodatkowo jak jadę po dziurach na zakręcie to czuję jakby auto traciło przyczepność, zaczyna tak jakby "myszkować".
Czy to będzie to?
