W swojej borze wymieniałem ostatnio dwa zamki z lewej strony, jeden się przycinał a drugi się zaciął na amen aż musiałem rozwiercać słupek od wewnątrz by dostać się do zamka i jego również rozwiercić Wtedy drzwi się otworzyły. Ale nie o tym...mianowicie po wymianie zauważyłem że kiedy otworzę drzwi (w tym przypadku drzwi kierwocy i drzwi za kierowcą) od zewnątrz to oświetlenie kabiny się nie włącza, a jak otworze je klamką od środka, to normalnie się zapala Cały czas myślałem że jest jeden mikrostyk i nie ważnie z której strony by się otwierały drzwi to tylko on jeden uruchamia oświetlenie. No ale tutaj się zdziwiłem Czy to znaczy że te zamki są uszkodzone? centralny działą dobrze, jedyny problem z oświetleniem. Z drzwiami z prawej strony nie ma tego problemu.
Dodam że jedyną moją ingerencją w oświetlenie wnętrza jest to, że podpinałem do lampki nad drzwiami diody od podświetlania klamek zewnętrznych które również niedawno zakładałem. Chcociaż myślę że to wogóle nie ma wpływu na mój problem.
Bora - oświetlenie wnętrza raz działa... raz nie
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Bora - oświetlenie wnętrza raz działa... raz nie
nie naciągnąłeś linek za mocno?
mikrostyk jest jeden...po prostu zamek nie odbija do końca po otwarciu klamką zewnętrzną, trzeba obgadać dlaczego
mikrostyk jest jeden...po prostu zamek nie odbija do końca po otwarciu klamką zewnętrzną, trzeba obgadać dlaczego
Bora - oświetlenie wnętrza raz działa... raz nie
No właśnie linki naciągnąłem bardziej niż wcześniej. Myślałem że w ten sposób drzwi będą się jeszcze lepiej otwierać. Nie pomyślałem że tym sobie naszkodziłem Dzięki wielkie za podpowiedź Jak tylko deszcz przestanie lać poprawię to
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości