Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
Witam wszystkich forumowiczów. Posiadam vw borę 1,6 benzyniak i moje problemy z autem zaczęły się wraz z nadejściem zimy.
Na poczatku grudnia dałem samochód swojemu bratu, bo jego stał u mechanika. Chwile po dojechaniu do domu dzwoni do mnie i mówi że "akumulator mu padł". Mówie, to niemożliwe skoro akumulator był ok. Podładował akumulatory i następnego dnia pojechał do pracy. Kiedy wracał to samo, kontrolka abs, strata mocy, spanikował i zjechał na bok i go zgasił. Musiał wołać kolegę z kablami. Później jeździł 3 dni bez problemu aż do czasu kiedy przyjechał do mnie oddać auto. Wtedy znów zapaliła się kontrolka abs, na podwórku i znów to samo, samochód nie może odpalić. Mieliśmy drugi akumulator więc go podpieliśmy, ale okazał się rozładowany więc znów podpieliśmy ten który z którym przyjechał i "niby padł" i samochód zaczął odpalać bez problemu, z tego samego akumulatora z którego przed chwilą nie mógł zakręcić.
Oddaliśmy samochód do mechanika: diagnoza - walnięty regulator napięcia i nie ma ładowania. Byłem zadowolony że to nie taka kosztowna naprawa.
Niestety, zaraz po wyjechaniu od mechanika znów to samo, w połowie drogi do miasta kontrolki ABS i pasów zaczęły się świecić, wiedziałem co mnie czeka więc zjechałem na bok i już auta odpalić nie mogłem. Przyjechał brat, podłączył kable, odpaliliśmy i wracałem do mechanika i znów kontrolka abs. Sprawdziliśmy i ładowanie jest 14,10V.
Wymieniłem akumulator i pomogło na 3 tygodnie aż do dziś.
Dziś rano miałem kurs do miasta, 13 km w jedną stronę. W pierwszą stronę wszystko było ok, nic złego się nie działo, niestety po powrocie zaczęły dziać się cuda. Kiedy byłem w połowie drogi zaczęła świecić mi się kontrolka ABS, po przejechaniu 100m zaczęła gasnąć deska, a sam samochód zaczął tracić moc, nie reagował na pedał gazu, byłem pewny że za chwilę mi zgaśnie ale zredukowałem do czwórki i nagle odzyskał moc, ale nie cała, wystarczającą do osiągnięcia 3k obrotów. Trzymałem tak dobre pół kilometra kiedy nagle zaczeły mi gasnąć światła i pojawiła się kontrolka pasów bezpieczeństwa. Wyłączyłem je całkowicie i włączyłem mijania spowrotem, lecz po chwili znów się wyłączyły i byłem skazany na jazdę na światłach postojowych. Po ponownej próbie załączenia świateł mijania światła zaczęły świecić, ale tylko na jakieś 30% swojej mocy, jak cała deska rozdzielcza. Ważne że coś widziałem i chciałem jak najszybciej dojechać do domu i nagle 1km przed domem wszystko wróciło do normy w jedną sekundę, deska zaczęła świecić pełną mocą, ikonki abs i pasów znikły, a sam samochód odzyskał swoją moc.
Gdybym w momencie zapalenia się abs zjechał na pobocze i go zgasił to by już nie odpalił więc cisnąłem dalej.
Mechanik przy naprawie mówił mi że mam alternator od diesla więc musze go troszkę potrzymać na obrotach po dopaleniu "żeby załapał".
Co może być przyczyną w/w usterek? Czy ktoś spotkał się już z czymś takim? To jest zupełnie losowe, mogę jeździć 3 dni i nic się nie będzie dziac, a mogę w 1 dzień mieć 3 razy ten problem. Czyżby zwarcie w instalacji? Z tego co się orientuje komputer odłącza systemy by zaoszczędzić moc dla silnika, stąd te ikony? Czy to może zły trop?
Na poczatku grudnia dałem samochód swojemu bratu, bo jego stał u mechanika. Chwile po dojechaniu do domu dzwoni do mnie i mówi że "akumulator mu padł". Mówie, to niemożliwe skoro akumulator był ok. Podładował akumulatory i następnego dnia pojechał do pracy. Kiedy wracał to samo, kontrolka abs, strata mocy, spanikował i zjechał na bok i go zgasił. Musiał wołać kolegę z kablami. Później jeździł 3 dni bez problemu aż do czasu kiedy przyjechał do mnie oddać auto. Wtedy znów zapaliła się kontrolka abs, na podwórku i znów to samo, samochód nie może odpalić. Mieliśmy drugi akumulator więc go podpieliśmy, ale okazał się rozładowany więc znów podpieliśmy ten który z którym przyjechał i "niby padł" i samochód zaczął odpalać bez problemu, z tego samego akumulatora z którego przed chwilą nie mógł zakręcić.
Oddaliśmy samochód do mechanika: diagnoza - walnięty regulator napięcia i nie ma ładowania. Byłem zadowolony że to nie taka kosztowna naprawa.
Niestety, zaraz po wyjechaniu od mechanika znów to samo, w połowie drogi do miasta kontrolki ABS i pasów zaczęły się świecić, wiedziałem co mnie czeka więc zjechałem na bok i już auta odpalić nie mogłem. Przyjechał brat, podłączył kable, odpaliliśmy i wracałem do mechanika i znów kontrolka abs. Sprawdziliśmy i ładowanie jest 14,10V.
Wymieniłem akumulator i pomogło na 3 tygodnie aż do dziś.
Dziś rano miałem kurs do miasta, 13 km w jedną stronę. W pierwszą stronę wszystko było ok, nic złego się nie działo, niestety po powrocie zaczęły dziać się cuda. Kiedy byłem w połowie drogi zaczęła świecić mi się kontrolka ABS, po przejechaniu 100m zaczęła gasnąć deska, a sam samochód zaczął tracić moc, nie reagował na pedał gazu, byłem pewny że za chwilę mi zgaśnie ale zredukowałem do czwórki i nagle odzyskał moc, ale nie cała, wystarczającą do osiągnięcia 3k obrotów. Trzymałem tak dobre pół kilometra kiedy nagle zaczeły mi gasnąć światła i pojawiła się kontrolka pasów bezpieczeństwa. Wyłączyłem je całkowicie i włączyłem mijania spowrotem, lecz po chwili znów się wyłączyły i byłem skazany na jazdę na światłach postojowych. Po ponownej próbie załączenia świateł mijania światła zaczęły świecić, ale tylko na jakieś 30% swojej mocy, jak cała deska rozdzielcza. Ważne że coś widziałem i chciałem jak najszybciej dojechać do domu i nagle 1km przed domem wszystko wróciło do normy w jedną sekundę, deska zaczęła świecić pełną mocą, ikonki abs i pasów znikły, a sam samochód odzyskał swoją moc.
Gdybym w momencie zapalenia się abs zjechał na pobocze i go zgasił to by już nie odpalił więc cisnąłem dalej.
Mechanik przy naprawie mówił mi że mam alternator od diesla więc musze go troszkę potrzymać na obrotach po dopaleniu "żeby załapał".
Co może być przyczyną w/w usterek? Czy ktoś spotkał się już z czymś takim? To jest zupełnie losowe, mogę jeździć 3 dni i nic się nie będzie dziac, a mogę w 1 dzień mieć 3 razy ten problem. Czyżby zwarcie w instalacji? Z tego co się orientuje komputer odłącza systemy by zaoszczędzić moc dla silnika, stąd te ikony? Czy to może zły trop?
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
Wyczyść klemy przy akumulatorze, kabel przy alternatorze oraz rozruszniku. Wyciągnij akumulator, odkręć jego podstawę...pod nią jest przykręcony kabel masowy idący od aku, kawałek dalej jest przykręcony do skrzyni biegów. Odkręć ten kabel i wyczyść punkty masowe, pod podstawą aku są jeszcze inne punkty z cieńszymi, brązowymi kabelkami. Wszystko ładnie wyczyść i poskładaj. Zobacz jakie będą efekty.
Jeśli ładowanie jest ok...to gdzieś musi być słaby styk, np na masie właśnie pod podstawą aku.
Jeśli ładowanie jest ok...to gdzieś musi być słaby styk, np na masie właśnie pod podstawą aku.
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
A w czym to przeszkadza? Jak kontrolka gaśnie to nie ma się czym martwić, widziałem kiedyś taki przypadek że trzeba było zwiększyć chwilowo obroty po odpaleniu do około 1500, ale jak już złapał było dobrze poniżej 1000.Janczu pisze:Mechanik przy naprawie mówił mi że mam alternator od diesla więc musze go troszkę potrzymać na obrotach po dopaleniu "żeby załapał".
Zrób tak jak Qto radzi, ze swojej strony dodam że możesz od razu podłączyć porządny kabel rozruchowy od minusa do bloku silnika i jak problem natychmiast zniknie masz ustaloną przyczynę.
Cały mój kraj >> http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=519472" onclick="window.open(this.href);return false;
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
Kontrolka nie zapala mi się po odpaleniu, jedynie w czasie jazdy, a zaraz po tym wyłączają się światła, podświetlenie i spada moc. W dzień to pół biedy, ale nie wiem co się stanie następnym razem, czy znów moc wróci po 2 min czy nie. No i to jest losowe, nigdy nie wiem kiedy się to zdarzy. Gdybym musiał np gdzies zaparkować i zgasić silnik, to bym go już nie odpalił.
Druga sprawa, samochód stał 2 dni, dziś jechałem i przed chwilą go odpalałem i już wolniej kręci. niedawno NOWY akumulator padł mi po 3 dniach, to chyba nie jest normalne. Coś zjada prąd, może radio?
@down
Ok, postaram się zrobić to co napisałeś, nie wiem czy dzisiaj mi się uda, ale zdam relacje jak już będzie zrobione.
Druga sprawa, samochód stał 2 dni, dziś jechałem i przed chwilą go odpalałem i już wolniej kręci. niedawno NOWY akumulator padł mi po 3 dniach, to chyba nie jest normalne. Coś zjada prąd, może radio?
@down
Ok, postaram się zrobić to co napisałeś, nie wiem czy dzisiaj mi się uda, ale zdam relacje jak już będzie zrobione.
Ostatnio zmieniony ndz sty 04, 2015 13:44 przez Janczu, łącznie zmieniany 1 raz.
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
no to wywal radio...ale możesz też zacząć od tego co pisałem wcześniej, bo radio nie jest problemem
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
Ja dodatkowo prócz tego co napisał kolega QTO podpiąłbym Vag-a i zobaczył czy nic nie wypluje ...
Miarą inteligencji człowieka-jest umiejętność szukania w Google
MK IV Variant AGR NAPĘDZANY przez ON
MK IV Variant AGR NAPĘDZANY przez ON
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
Z powodu spadków napięcia może pokazać wiele. Ale po wykasowaniu błędów i przed wystąpieniem objawów można się czegoś dowiedzieć.Haki pisze:Ja dodatkowo prócz tego co napisał kolega QTO podpiąłbym Vag-a i zobaczył czy nic nie wypluje ...
Cały mój kraj >> http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=519472" onclick="window.open(this.href);return false;
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
pokaże się błąd o niskim napięciu na zacisku 30 i tyle nam z tego będzie, że przyczyny dalej będziemy szukać w kablach przy aku, masie...ewentualnie w alternatorze
Janczu, tu nie chodzi o to że coś kradnie prąd...bo problem by nie występował na odpalonym silniku. Problem jest z niedostarczaniem prądu do instalacji auta...i albo gubi się on gdzieś na połączeniach albo alternator nie działa poprawnie i co za tym idzie aku też fiksuje.
Janczu, tu nie chodzi o to że coś kradnie prąd...bo problem by nie występował na odpalonym silniku. Problem jest z niedostarczaniem prądu do instalacji auta...i albo gubi się on gdzieś na połączeniach albo alternator nie działa poprawnie i co za tym idzie aku też fiksuje.
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
Witam byłem przed chwilą u znajomego mechanika i podpieliśmy pod komputer. Pokazało błąd o nieprawidłowym napięciu, ale dokładnie nie pamiętam jaki. Oddałem auto, powiedział że posprawdza masę i mikrostyki, winny może być też sam alternator, choć ładowanie niby jest ok. Regulator napięcia jest nowy, więc to na 100% nie jego wina.
Druga sprawa, ale zapewne powiązana to to że dziś rozrusznik już ledwo kręcił. To chyba nie jest normalne żeby akumulator padł po 2 dniach stania, zwłaszcza że nie było mrozów.
Jak będę coś więcej wiedział to poinformuję.
Druga sprawa, ale zapewne powiązana to to że dziś rozrusznik już ledwo kręcił. To chyba nie jest normalne żeby akumulator padł po 2 dniach stania, zwłaszcza że nie było mrozów.
Jak będę coś więcej wiedział to poinformuję.
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Bora, kontrolka ABS, spadek mocy
a to niespodziankaJanczu pisze:Pokazało błąd o nieprawidłowym napięciu
nadal nie rozumiesz w czym problem...Janczu pisze:To chyba nie jest normalne żeby akumulator padł po 2 dniach stania, zwłaszcza że nie było mrozów.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości