Brak mocy, elektryka?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 61
- Rejestracja: śr lis 07, 2012 13:31
Brak mocy, elektryka?
Witam. Dziś mój Mk2 bardzo poważnie zaniemógł. Autko stało kilka dni nie jeżdżone. Dziś musiałem coś załatwić, wyjechałem z garażu i gdzieś po przejechaniu 300 metrów samochód stracił moc, zaczął się dusić i zgasł. Po odpaleniu brakuje mu mocy, pracuje w bardzo charakterystyczny sposób (niczym traktor), tak, jakby silnik nie pracował na wszystkich cylindrach, brakuje mu wolnych obrotów. Sprawdziłem świece, wydają się w porządku, sprawdziłem też wszystkie czujniki, wtyczki itp. Wyczyściłem co się da, ale efekt mizerny. Silnik nadal nie ma mocy. Jedyny pozytyw jest taki, że po tych wszystkich zabiegach silnik pyrkocze sobie na wolnych obrotach. W ciemności widać, że przewód idący od cewki do rozdzielacza chyba ma przebicie, bo świeci, dodatkowo widać też przeskok iskry przy metalowym zapięciu kopułki rozdzielacza. Czy te przebicia mogą być przyczyną tak drastycznego spadku mocy? Chyba to całkiem prawdopodobne, bo z tego, co pamiętam to ostatnią przejażdżkę odbyłem w bardzo deszczowy dzień, może coś zawilgło? Na razie myślę o wymianie tzn palca, kopułki oraz przewodów zapłonowych. Ale dziwne, że usterka wystąpiła tak nagle, tak jakby coś padło, czy się urwało(?) Nie wiem jak się do tego zabrać.
-
- Ma gadane
- Posty: 150
- Rejestracja: pt paź 26, 2012 09:23
- Lokalizacja: Gdynia
Brak mocy, elektryka?
wiesz jak się do tego zabrać
jeśli kable zapłonowe mają przebicia to trzeba je wymienić, a jeśli nie pomoże wtedy szukamy dalej.
oczywiście warto od razu dokupić kopułkę i palec, jak masz gotówkę to przy okazji i świece..
jeśli kable zapłonowe mają przebicia to trzeba je wymienić, a jeśli nie pomoże wtedy szukamy dalej.
oczywiście warto od razu dokupić kopułkę i palec, jak masz gotówkę to przy okazji i świece..
-
- Mały gagatek
- Posty: 61
- Rejestracja: śr lis 07, 2012 13:31
Brak mocy, elektryka?
Ok. Kable, kopułka oraz palec już zamówione. Będzie trzeba poczekać na te części. Swoją drogą to nieco dziwne, że dziś nie można dostać kabli od ręki w sklepie motoryzacyjnym. Jeszcze wczoraj pytałem w trzech, to zawsze mówiono mi, że nie mają "na stanie" i konieczne będzie sprowadzenie tych części. Mam nadzieję, że obejdzie się jednak bez wymiany świec. Jeszcze dziś zajrzę i posprawdzam raz jeszcze wszystko, coś wysuszę, coś wyczyszczę, może coś to da. Dzięki za odzew. Pozdrawiam.
-
- Mały gagatek
- Posty: 61
- Rejestracja: śr lis 07, 2012 13:31
Re: Brak mocy, elektryka?
Panowie, poratujcie... Wymieniłem przewody oraz kopułkę, palec niestety zamówiłem zły i nie pasuje, więc musiałem sobie go darować. Nie znam się za bardzo na mechanice, ale coraz bardziej wątpię, że to wina elektryki. Obecnie, to nawet nie mogę uruchomić silnika. Kręcę przez chwilę rozrusznikiem, zaczyna łapać i strzela w gaźnik dość mocno, po 1-2 takich próbach akumulator jest już rozładowany, tak jakby go coś blokowało tak mocno, że nie jest w stanie obrócić i traci moc. Jeszcze do tego nie wiem czy dobrze podłączyłem przewody do świec (może to jest przyczyną tego, co teraz się dzieje?), bo odłączyłem je trzy dni temu, a dopiero dziś przyszła paczka z częściami, więc już nie pamiętam w jakiej kolejności były one wpięte..
-
- Ma gadane
- Posty: 150
- Rejestracja: pt paź 26, 2012 09:23
- Lokalizacja: Gdynia
Brak mocy, elektryka?
poszukaj w internecie zdjęć silnika to dojdziesz jak kable podłączyć.
jakbyś miał z tym problem to mogę u siebie pstryknąć i podpisać który, gdzie.
sprawdź może inny aparat zapłonowy.
jakbyś miał z tym problem to mogę u siebie pstryknąć i podpisać który, gdzie.
sprawdź może inny aparat zapłonowy.
-
- Mały gagatek
- Posty: 61
- Rejestracja: śr lis 07, 2012 13:31
Re: Brak mocy, elektryka?
Okazało się, że jak to często bywa sam sobie utrudniłem sprawę i właśnie źle podłączyłem przewody. Pozmieniałem to nieco i silnik od razu odpalił. Jednak nadal nie pracuje tak, jak należy. Na biegu jałowym obroty falują, a podczas jazdy w zakresie obrotów 1100-2500 silnik dławi się, przerywa, szarpie, czasem jest tak też na biegu jałowym. Wygląda na to, że problem spowodowany jest awarią jednej ze świec. Bo właśnie wydaje się, że silnik raz pracuje na 4 a raz na 3 garach. Zacząłem odłączać przewody po kolei od każdej ze świec i właśnie okazało się, że jedna raz pracuje, a raz nie. Wkręciłem ją w inne gniazdo (zamieniłem z inną) i ta sama świeca w innym miejscu również tak, jakby przerywała. Czyli raczej na nic jest świeca. Oczywiście chciałbym wymienić cały komplet. I tutaj mam prośbę. Czy ktoś mógłby polecić coś konkretnego?? Silnik to 1.6 PN (51kW), pracujący również na instalacji gazowej. Myślałem o świecach NGK, ale które będą najlepsze do tego silnika? I czy w ogóle jest coś takiego, jak specjalne świece do silnika z instalacją gazową? Jakie będą sprawdzały się najlepiej, te z jedną elektrodą, czy z wieloma? To moja pierwsza przygoda z silnikiem benzynowym, stąd pewnie mocno tendencyjne pytania z mojej strony. Jednak chciałbym mieć pewność, chociażby co do wybory świec.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości