Jestem nowy, przeszukiwałem forum, ale takiego przypadku nie udało mi się znaleźć.
Mam problem z napięciem podczas jazdy.
Początkowo w trakcie jazdy po przejechaniu 20-30 km zaczął piszczeć pasek , a auto zachowywało się jakby się sprzęgło ślizgało, to dostawał kopa, to jakby przyhamowywał.
Po napięciu paska, piszczenie ustąpiło, nie mniej jednak "ślizganie" dalej pozostało.
Jadąc późnym wieczorem zauważyłem, że gdy występuje "ślizganie" kontrolka od akumulatora zaczyna się żarzyć, gdy kontrolka gaśnie autko jedzie płynnie.
Ostatniego wieczory efekt był jeszcze inny. Zapaliła się kontrolka na kilka sekund i w tym czasie mój golf zaświecił białym światłem jakbym jechał na długich - zatem skok napięcia w górę. Kontrolka zgasła , światło żółte

Z eksperymentów włączania i wyłączania urządzeń podczas jazdy wynika, im mniej urządzeń tym stabilniejsza praca i kontrolka się nie zaświeca.
Wiem, że za napięcie odpowiada regulator , wykręciłem go i szczotki są OK (ok 7mm i chodzą luźno).
Czy można w inny sposób sprawdzić poprawne działanie regulatora?
Nie wiem czy do wymiany cały alternator czy to tylko regulator.
Inny rzecz. Do Alternatora podłączony jest gruby czerwony i cienki niebieski, natomiast cienki czerwony, który jest w wiązce dynda sobie luzem.
Ponoć jest od obrotomierza. Ja mam zegar zamiast obrotomierza więc tak ma być ?