czasami pomaga przelecenie okładzin papierem ściernymarczi666 pisze:.Czy wystarczy sciągnac obudowe
[DIY] Wymiana szczęk hamulcowych (łożysk)
Moderatorzy: Moderatorzy, VIP
moim zdaniem sprezynki zdjac jeszce kiedy sa szczeki an swoim miejscu i wtedy wszytsko latwiej zdjac kazda szceke oddzielnie
a co do kasowania luzow to najlepiej z montowac lozysko w bebnie zalozyc beben na czop nakrecic nakretke zalozyc koło i dokrecic je ile dasz rady i wtedy dokrecic nakretke na maxa po pukac w koło i troszke po puscic nakretke i twedy brac sie zakasowanie luzu a robiac to tak ze po troszku do krecasz i sprawdzasz czy luz ubywa ale oczywiscie jest to tlyko moje zdanie
a co do kasowania luzow to najlepiej z montowac lozysko w bebnie zalozyc beben na czop nakrecic nakretke zalozyc koło i dokrecic je ile dasz rady i wtedy dokrecic nakretke na maxa po pukac w koło i troszke po puscic nakretke i twedy brac sie zakasowanie luzu a robiac to tak ze po troszku do krecasz i sprawdzasz czy luz ubywa ale oczywiscie jest to tlyko moje zdanie
-
- Użytkownik
- Posty: 460
- Rejestracja: pn kwie 02, 2007 21:37
- Lokalizacja: Wysoka/Wrocław
-
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4119
- Rejestracja: czw lip 19, 2007 18:55
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
to sie zgadza ale chodzi o to ze ta podkladka ma dac sie poruszyc srubokretem (ma byc wyczuwalny luz - nie chodzi o jej obracanie)lukasz_bliw pisze:wytłumaczcie mi jak obrócić tą podkładkę skoro w niej jest "ząb" a na ośce (nie wiem jak to sie nazywa) jest frez na ten ząb...
ja robie to w ten sposob ze dosiagam lozyysko jak jest zalozone kolo i auto jest podniesione na lewarku wtedy czujesz jak kolo sie kreci i jaki jest luz na lozysku
minimalny luz powinien byc
kolo musi byc dokrecone zeby nie okazaalo sie ze wystepuje luz pomiedzy bebnem a flga
witam,
mam problem z ręcznym po wymianie szczęk i tłoczków
przed wymianą był na 4-5 zębów, teraz ledwo łapie jak zaciągnę na maksa (brakuje już zębów) nie pomogło także ściągnięcie regulacji przy dźwigni. wygląda to tak jakby linka się mocno rozciągnęła
co powinienem jeszcze sprawdzć, ustawić lub wymienić, aby było jak przed wymianą ?
dodatkowo prawe tylne koło słabiej łapie przy normalnym hamowaniu - czy jest możliwość regulowania jednej strony ? - jesli tak, to jaka ?
pozdrawiam
aparad
mam problem z ręcznym po wymianie szczęk i tłoczków
przed wymianą był na 4-5 zębów, teraz ledwo łapie jak zaciągnę na maksa (brakuje już zębów) nie pomogło także ściągnięcie regulacji przy dźwigni. wygląda to tak jakby linka się mocno rozciągnęła
co powinienem jeszcze sprawdzć, ustawić lub wymienić, aby było jak przed wymianą ?
dodatkowo prawe tylne koło słabiej łapie przy normalnym hamowaniu - czy jest możliwość regulowania jednej strony ? - jesli tak, to jaka ?
pozdrawiam
aparad
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: śr wrz 24, 2008 02:20
- Lokalizacja: Kraków
Pytanie odnośnie luzu łożysk.
Witam!
Po wymianie łożysk u swojej trójeczki (w tyle) zgodnie instrukcją książkową tzn. siłą dokręcenia tak aby można poruszyć końcówką srubokręta podkładkę pod nakrętką zaobserwowałem, że po szarpnięciu rękoma za koło lub poruszaniu koła nogą wyczuwalny a nawet słyszalne jest niewielkie stukanie. Postanowiłem więc troszeczkę mocniej dociągnąć nakrętkę tak aby niemożliwe było poruszanie podkładki pod nakrętką... jednak nadal wyczuwalne są te stuki na jednym kole większe a na drugim bardzo minimalne???
łożyska nie huczą tak jak stare pod tym względem jest ok... Mam pytanko: Czy ten luz osiowy na bębnie taki ma być??? i czy w ogóle ma być wyczuwalny jakikolwiek luz???
Pytam bo nie chce skopać nowiutkich łożysk przez zbyt mocne dociągnięcie lub zbyt duży luz na nich. Fachowcy pomóżcie!!!
Wielkie dzięki z góry!
Po wymianie łożysk u swojej trójeczki (w tyle) zgodnie instrukcją książkową tzn. siłą dokręcenia tak aby można poruszyć końcówką srubokręta podkładkę pod nakrętką zaobserwowałem, że po szarpnięciu rękoma za koło lub poruszaniu koła nogą wyczuwalny a nawet słyszalne jest niewielkie stukanie. Postanowiłem więc troszeczkę mocniej dociągnąć nakrętkę tak aby niemożliwe było poruszanie podkładki pod nakrętką... jednak nadal wyczuwalne są te stuki na jednym kole większe a na drugim bardzo minimalne???
łożyska nie huczą tak jak stare pod tym względem jest ok... Mam pytanko: Czy ten luz osiowy na bębnie taki ma być??? i czy w ogóle ma być wyczuwalny jakikolwiek luz???
Pytam bo nie chce skopać nowiutkich łożysk przez zbyt mocne dociągnięcie lub zbyt duży luz na nich. Fachowcy pomóżcie!!!
Wielkie dzięki z góry!
agrala pisze:
Co do klina to moze byc podniesiony bo po wcisnieciu kilka razy hamulca i tak opadnie do swojego polozenia, jak go zrobisz za nisko to mozesz bebna nie zalozyc bo szczeki beda za bardzo rozepchniete
Przepraszam o ktorym klinie mowicie? ( na ktorej fotce jest widoczny)
Automania... niekończąca sie opowieść...
Miłość do starych fordów, podzielona przyjaźnią do VW.
Scorpio I 2.0OHC>VW Golf III 1.9TDI(ALE)> Zafira A 2.0DTH16V
Miłość do starych fordów, podzielona przyjaźnią do VW.
Scorpio I 2.0OHC>VW Golf III 1.9TDI(ALE)> Zafira A 2.0DTH16V
A tak prawda.
Juz temat przewalczylem, mam kompleksowo zrobiony uklad hamulcowy, tyl faktycznie wymaga troszke pracy, ale to sympatyczne zajecie.
Efekt jest naprawde oszalamiajacy. Zwlaszcza ze stara mechanika prawie sie sama rozleciala. Sprezyny, klin, tloczki, bebny wygladaly jakbym je ze zlomu przyniosl po 10-cio letnim lezakowaniu na deszczu.
Mala uwaga przy zakladaniu szczek ... pod szczekami sa takie plastikowe koleczka ktore nalezy przesmarowac specjalnym smarem ktory spowoduje idealny poslizg w czasie pracy.
U mnie smar byl w komplecie.
Przy zakladaniu tego "szkieletu" mozna je uszkodzic...radze uwazac.
Uwage tez trzeba zwrocic przy zakladaniu sprezyn... mnie sie zdazylo wsadzic oczko wczesniej dolna sprezyne... kiepsko puszczaly szczeki.
Regulacja luzu lozysk to prosta sprawa , krecac kolem dokrecamy delikatnie(!) nakretke do miejsca gdzie sie kolo bedzie zatrzymywac od razu po obrocie. Delikatnie popuscic, sprawdzic czy mozna ruszyc ta podkladka (z zabkiem) jak sie da ruszyc (z lekkim oporem)
mozna zakonczyc temat koronowa nakladka i zawleczka.
Ja osobiscie sprawdzalem luzy po 50 km..nie bylo praktycznie zadnego luzu (w pionie-poruszajac gorna i dolna czesc kola). Piasty sie nie grzaly.
Juz temat przewalczylem, mam kompleksowo zrobiony uklad hamulcowy, tyl faktycznie wymaga troszke pracy, ale to sympatyczne zajecie.
Efekt jest naprawde oszalamiajacy. Zwlaszcza ze stara mechanika prawie sie sama rozleciala. Sprezyny, klin, tloczki, bebny wygladaly jakbym je ze zlomu przyniosl po 10-cio letnim lezakowaniu na deszczu.
Mala uwaga przy zakladaniu szczek ... pod szczekami sa takie plastikowe koleczka ktore nalezy przesmarowac specjalnym smarem ktory spowoduje idealny poslizg w czasie pracy.
U mnie smar byl w komplecie.
Przy zakladaniu tego "szkieletu" mozna je uszkodzic...radze uwazac.
Uwage tez trzeba zwrocic przy zakladaniu sprezyn... mnie sie zdazylo wsadzic oczko wczesniej dolna sprezyne... kiepsko puszczaly szczeki.
Regulacja luzu lozysk to prosta sprawa , krecac kolem dokrecamy delikatnie(!) nakretke do miejsca gdzie sie kolo bedzie zatrzymywac od razu po obrocie. Delikatnie popuscic, sprawdzic czy mozna ruszyc ta podkladka (z zabkiem) jak sie da ruszyc (z lekkim oporem)
mozna zakonczyc temat koronowa nakladka i zawleczka.
Ja osobiscie sprawdzalem luzy po 50 km..nie bylo praktycznie zadnego luzu (w pionie-poruszajac gorna i dolna czesc kola). Piasty sie nie grzaly.
Ostatnio zmieniony ndz lis 23, 2008 13:11 przez mattai, łącznie zmieniany 3 razy.
Automania... niekończąca sie opowieść...
Miłość do starych fordów, podzielona przyjaźnią do VW.
Scorpio I 2.0OHC>VW Golf III 1.9TDI(ALE)> Zafira A 2.0DTH16V
Miłość do starych fordów, podzielona przyjaźnią do VW.
Scorpio I 2.0OHC>VW Golf III 1.9TDI(ALE)> Zafira A 2.0DTH16V
W moim golfiku nasada bębna tarła o rozpierak i to piszczało także to tez może być powód.
Co do cofania samoregulatora najprostrza i najszybsza metoda to włożenie śrubokręta przez otwór w bebnie i pchnięcia do góry. Mam jednak inny problem:
Samoregulator za bardzo opada w dół po naciśnięciu pedału hamulca i szczęki caly czas mi hamują... Stało mi sie tak po wymianie szczęk na nowe i przejechaniu ok. 50km wczesniej było OK. Czy to może być wina wytartych ząbków na samoregulatorze? Pomóżcie proszęęę
Co do cofania samoregulatora najprostrza i najszybsza metoda to włożenie śrubokręta przez otwór w bebnie i pchnięcia do góry. Mam jednak inny problem:
Samoregulator za bardzo opada w dół po naciśnięciu pedału hamulca i szczęki caly czas mi hamują... Stało mi sie tak po wymianie szczęk na nowe i przejechaniu ok. 50km wczesniej było OK. Czy to może być wina wytartych ząbków na samoregulatorze? Pomóżcie proszęęę
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
zle napisalem, chodzilo mi o to czy wydziales kiedys bebny z przodu , skoro sie dopytujesz czy to jest wymiana bebnów tyłqmalin21 pisze:No w III są dzięki za odp
co do wymiany to mozna sobie zlapac paskiem plastikowym zaciskowym tłoczek, zeby nie wyskoczył, a pozniej spokojnie mozna sciagac szczeki
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości