często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
znajomy wymienił 4 gaźniki zanim trafił... nie mam pomysłów już, wszystko praktycznie wymienione a poprawy nie widać
sprawa wygląda tak że jak wtepne gaz do dechy to czuje że zbiera sie troche wolniej, innym razem idzie dobrze a jeszcze innym że ledwo ledwo. to nie jest powiedziane że cały czas są takie same objawy. raz ma ledwo wyczuwalne a za chwile porażka
sporo na forum jest notek o 2ee że to szrot i że nie idzie go tak łatwo naprawić albo wcale
sprawa wygląda tak że jak wtepne gaz do dechy to czuje że zbiera sie troche wolniej, innym razem idzie dobrze a jeszcze innym że ledwo ledwo. to nie jest powiedziane że cały czas są takie same objawy. raz ma ledwo wyczuwalne a za chwile porażka
sporo na forum jest notek o 2ee że to szrot i że nie idzie go tak łatwo naprawić albo wcale
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
to co by to mogło być??
Wiele serc, jedno bicie...
VW Golf ponad życie...
VW Golf ponad życie...
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
latem zastanowie sie nad weberem albo jakiś swap
Wiele serc, jedno bicie...
VW Golf ponad życie...
VW Golf ponad życie...
- rysiektr
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 6202
- Rejestracja: ndz paź 22, 2006 23:49
- Lokalizacja: Minczewo/Warszawa
- Kontakt:
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
kumpel miał tak uszkodzonego halla w mk2, ze jak auto się nagrzało to gasło a jak ostygł to jechał, ale fakt tutaj to raczej bym obstawił coś w gaźniku... sczytywałeś kody błyskowe z kompa?? odpinaj wszystko po kolei od gaźnika i sprawdź czy będzie poprawa, czujnik temp podmień albo odepnij.adamtb pisze:hall też chyba nie bo jeżeli by był zepsuty to by go nie muliło tylko by wcale nie jechał
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=88&t=164952 mój były golf
Dzikun Performance - swapy silników VAG
adaptery do obrotomierza 1.8T VR5 VR6 R32 golf mk1 mk2
M 3.8.X, ME 7.X.X, MED 9.1 immo off, usuwanie sond, błędów DCT, dogrywanie LC, POPS & BANGS itd.
elektryka/wiązki do swapów wysyłkowo
Dzikun Performance - swapy silników VAG
adaptery do obrotomierza 1.8T VR5 VR6 R32 golf mk1 mk2
M 3.8.X, ME 7.X.X, MED 9.1 immo off, usuwanie sond, błędów DCT, dogrywanie LC, POPS & BANGS itd.
elektryka/wiązki do swapów wysyłkowo
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
tzn ja mam już nowy czujnik i nic lepiej. A kody zrobie jak bede mieć chwile żeby go najpierw zagrzać a potem diodką sie pobawić.
Wiele serc, jedno bicie...
VW Golf ponad życie...
VW Golf ponad życie...
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
kody błyskowe to strata czasu. robiłem kiedyś i wyszły mi cztery 4. z tym czujnikiem to raczej nie ma żadnych zmian czy podpięty czy odpięty. ten 2ee to straszne ustrojstwo. mam jeszcze na stanie 2e2 tylko musze króciec załatwić bo ułamany i zakładam. to będzie już 4 gaźnik
- rysiektr
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 6202
- Rejestracja: ndz paź 22, 2006 23:49
- Lokalizacja: Minczewo/Warszawa
- Kontakt:
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
ostry, e tam gadasz, ojciec ma mk2 PN z 2ee i śmiga od tylu lat i nic, jedynie jak gu kupił to potencjometr przepustnicy był walnięty, natomiast co do czujnika to jeśli jest walnięty ten co podaje sygnał do kompa i zaniża temp to będzie ciągle na ssaniu jeździł, ten gaźnik nie jest prosty w naprawie ale da się go naprawić, trzeba po kolei wszystko sprawdzić i coś w końcu wyjdzie, nie ma czarów.
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=88&t=164952 mój były golf
Dzikun Performance - swapy silników VAG
adaptery do obrotomierza 1.8T VR5 VR6 R32 golf mk1 mk2
M 3.8.X, ME 7.X.X, MED 9.1 immo off, usuwanie sond, błędów DCT, dogrywanie LC, POPS & BANGS itd.
elektryka/wiązki do swapów wysyłkowo
Dzikun Performance - swapy silników VAG
adaptery do obrotomierza 1.8T VR5 VR6 R32 golf mk1 mk2
M 3.8.X, ME 7.X.X, MED 9.1 immo off, usuwanie sond, błędów DCT, dogrywanie LC, POPS & BANGS itd.
elektryka/wiązki do swapów wysyłkowo
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
trafił po prostu na dobry gaźnik . ssanie u mnie działa bez problemu. dzisiaj jak jechałem z roboty to tragedia, pierdział, szarpał i co ino. dopiero przed bramą zaczął normalnie chodzić. żeby dorwać od kogoś sprawny gaźnik i podmienić
"Czarna Magia dla ambitnych albo ja głupi jestem" KONKURS!!
Witam tutaj zgromadzonych.Zebraliśmy się w tym oto panelu dyskusyjnym aby rozwiązać problem mojego Golfa III z silnikiem 1.4 8v z roku 1991(!) Kupiłem go za grosze i wyremontowałem sinik,a przy tym wymieniłem wszystko co było trzeba wymienić (czyt.olej,przewody zapłonowe,świece,filtry,termostat).Samochód złożony i chodzi pięknie.... dwa dni.Potem zaczynają się schody ,po których wspinam się do dziś. Ogólnie użytkować się go da,alllllllllllllllllllle.... ma "dołka" tzn zapinasz bieg wciskasz gaz i do przodu,a on najpierw się zająknie i jak mu popuścisz pedał gazu to pójdzie,a jak nie to zgaśnie.Takie ultimatum ;D Zgaśnie w strasznych męczarniach "dławiąc się oraz zaduszając".Jak mu już popuścisz i ruszysz to na każdym innym biegu chyba za wyjątkiem piątki jest to samo.Ty mu w pedał,a on zamiast obroty w górę to w dół z tym,że nie zgaśnie,a przełknie i po jakiejś chwili pójdzie dalej.W tym miejscu pragnę dodać,że na jałowym biegu jest tak samo jak na 1.Podejrzewam ,że chcecie mi napisać aparat zapłonowy,kopułka,palec,pompa paliwa, moduł więc z tego tu miejsca oznajmiam,że wszystko wymienione.Pytam co to może byĆ????
Druga sprawa,która doprowadza mnie do szału do jego obroty.Tzn niskich to nie trzyma w ogóle.Jak jest zimny to zgaśnie,jak ciepły też i jak mu się już uda utrzymać silnik przy życiu na luzie czy po wysprzęgleniu (zdarza się) to obroty są makabrycznie niski i po jakimś czasie (5-6 min) i tak zgaśnie,a jak dodatkowo obciąży się go jego "elektryka" to i 2 min wystarczą albo i krócej. Oznajmiam wszystkim,że silniczek krokowy został wymieniony na nowy!! Wczoraj dokładnie i jest trochę lepiej,a nawet napisze więcej po założeniu było wręcz "normalnie" ,ale po trzech godzinach wróciło do normy z tym,że częściej mu się udaje utrzymać silnik "na luzie" i te obroty aż tak nisko nie spadają,a no i jak zimny to normalnie ameryka jest bo nie muszę gazu dodawać i chodzi.Im cieplej tym gorzej.No i mi się wydaje,że nie radzi sobie z energią elektryczną ponieważ gdy się uruchomi świata,wentylator,a nie daj boże,nie daj boże podgrzewanie tylnej szyby to obroty są tak niskie,że aż drży całe biedactwo i po 10 sec zgaśnie. Panowie burza mózgów dla tego,który trafi w przyczynę tych usterek wysoka nagroda i nie żartuje.To nie jest rozwiązywanie kolejnego problemu to jest konkurs! ;D
p.s
Bóg mi świadkiem,że skrzynkę piwa wyśle bo mi już pomysłów brakuje.
Aaaa no i to monowtrysk jest oczywiście ;D
Powodzenia!!!
Druga sprawa,która doprowadza mnie do szału do jego obroty.Tzn niskich to nie trzyma w ogóle.Jak jest zimny to zgaśnie,jak ciepły też i jak mu się już uda utrzymać silnik przy życiu na luzie czy po wysprzęgleniu (zdarza się) to obroty są makabrycznie niski i po jakimś czasie (5-6 min) i tak zgaśnie,a jak dodatkowo obciąży się go jego "elektryka" to i 2 min wystarczą albo i krócej. Oznajmiam wszystkim,że silniczek krokowy został wymieniony na nowy!! Wczoraj dokładnie i jest trochę lepiej,a nawet napisze więcej po założeniu było wręcz "normalnie" ,ale po trzech godzinach wróciło do normy z tym,że częściej mu się udaje utrzymać silnik "na luzie" i te obroty aż tak nisko nie spadają,a no i jak zimny to normalnie ameryka jest bo nie muszę gazu dodawać i chodzi.Im cieplej tym gorzej.No i mi się wydaje,że nie radzi sobie z energią elektryczną ponieważ gdy się uruchomi świata,wentylator,a nie daj boże,nie daj boże podgrzewanie tylnej szyby to obroty są tak niskie,że aż drży całe biedactwo i po 10 sec zgaśnie. Panowie burza mózgów dla tego,który trafi w przyczynę tych usterek wysoka nagroda i nie żartuje.To nie jest rozwiązywanie kolejnego problemu to jest konkurs! ;D
p.s
Bóg mi świadkiem,że skrzynkę piwa wyśle bo mi już pomysłów brakuje.
Aaaa no i to monowtrysk jest oczywiście ;D
Powodzenia!!!
- adamtb
- Ma gadane
- Posty: 194
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 05:07
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Kontakt:
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
Czyściłeś to sitko co jest w gaźniku jak się podłącza wężyk z paliwem ? jest w środku tego króćca-wkręca się jakąś śróbkę i wyciąga albo małym śróbokrętem jakoś je wydłubać.
Re: "Czarna Magia dla ambitnych albo ja głupi jestem" KONKU
Witaj,dayman23 pisze:Witam tutaj zgromadzonych.Zebraliśmy się w tym oto panelu dyskusyjnym aby rozwiązać problem mojego Golfa III z silnikiem 1.4 8v z roku 1991(!) Kupiłem go za grosze i wyremontowałem sinik,a przy tym wymieniłem wszystko co było trzeba wymienić (czyt.olej,przewody zapłonowe,świece,filtry,termostat).Samochód złożony i chodzi pięknie.... dwa dni.Potem zaczynają się schody ,po których wspinam się do dziś. Ogólnie użytkować się go da,alllllllllllllllllllle.... ma "dołka" tzn zapinasz bieg wciskasz gaz i do przodu,a on najpierw się zająknie i jak mu popuścisz pedał gazu to pójdzie,a jak nie to zgaśnie.Takie ultimatum ;D Zgaśnie w strasznych męczarniach "dławiąc się oraz zaduszając".Jak mu już popuścisz i ruszysz to na każdym innym biegu chyba za wyjątkiem piątki jest to samo.Ty mu w pedał,a on zamiast obroty w górę to w dół z tym,że nie zgaśnie,a przełknie i po jakiejś chwili pójdzie dalej.W tym miejscu pragnę dodać,że na jałowym biegu jest tak samo jak na 1.Podejrzewam ,że chcecie mi napisać aparat zapłonowy,kopułka,palec,pompa paliwa, moduł więc z tego tu miejsca oznajmiam,że wszystko wymienione.Pytam co to może byĆ????
Druga sprawa,która doprowadza mnie do szału do jego obroty.Tzn niskich to nie trzyma w ogóle.Jak jest zimny to zgaśnie,jak ciepły też i jak mu się już uda utrzymać silnik przy życiu na luzie czy po wysprzęgleniu (zdarza się) to obroty są makabrycznie niski i po jakimś czasie (5-6 min) i tak zgaśnie,a jak dodatkowo obciąży się go jego "elektryka" to i 2 min wystarczą albo i krócej. Oznajmiam wszystkim,że silniczek krokowy został wymieniony na nowy!! Wczoraj dokładnie i jest trochę lepiej,a nawet napisze więcej po założeniu było wręcz "normalnie" ,ale po trzech godzinach wróciło do normy z tym,że częściej mu się udaje utrzymać silnik "na luzie" i te obroty aż tak nisko nie spadają,a no i jak zimny to normalnie ameryka jest bo nie muszę gazu dodawać i chodzi.Im cieplej tym gorzej.No i mi się wydaje,że nie radzi sobie z energią elektryczną ponieważ gdy się uruchomi świata,wentylator,a nie daj boże,nie daj boże podgrzewanie tylnej szyby to obroty są tak niskie,że aż drży całe biedactwo i po 10 sec zgaśnie. Panowie burza mózgów dla tego,który trafi w przyczynę tych usterek wysoka nagroda i nie żartuje.To nie jest rozwiązywanie kolejnego problemu to jest konkurs! ;D
Mam dokładnie takie same objawy jak Ty, jeśli chodzi o dodawanie gazu. Dzieje mi się to różnie czasami co kilkanaście km czasami co kilkadziesiąt (kilkaset), zawsze przepalam tzn. rozpędzam się na 3biegu do 110km i przechodzi na jakiś czas. Z tym, że mam MK II na gaźniku 2ee. Podstawa gaźnika wymieniona, wszystkie wężyki podciśnienia. Wcześniej wymieniałem na nowe świece, kable, kopułke. Dzieje się to zarówno na LPG jak i na PB, więc zasilanie paliwem można pominąć, a zaczęło się to wszytsko początkiem tej zimy... nadal szukam rozwiązania
MaciU
często przerywa, nie jedzie, potem jedzie i tak w kółko
znalazłem rozwiązanie!!! sprzedać dupowóz i przesiąść sie na rower, oszczędzimy kasy, nerwów i będziemy zdrowsi
a tak z ciekawości to po co sie wymienia pompe wody wraz z paskiem rozrządu? ja nie wymieniałem...
a tak z ciekawości to po co sie wymienia pompe wody wraz z paskiem rozrządu? ja nie wymieniałem...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości