Mk7 FL z jakim silnikiem brać - stock 1.4 125 KM czy 1.5 130 KM

[ddamyok]

Witam formuowiczów.

Stoję przed wyborem wymarzonego Golfa. Proszę o pomoc z jakim silnikiem brać auto - iść w 1.4 125 KM czy jednak polować na wyprzedaż rocznika i 1.5 130 KM. W drugim przypadku słyszałem od "dilera" że mają dołozyć filt cząsteczek do benzyny. Zastanawiają mnie także ew. bolączki. 1.4 jednak jest motorem starszym, mam nadzieje pozbawionym chorób wieku młodzieńczego.

[lapek85]

1.4 TSI już nie zamówisz nowego pod siebie, są tylko "resztki" z placu.
1.5TSI to nowość, a wiadomo jak VW w przeciągu ostatnich lat nowości wychodziły
jeździłem 1.4 i 1,5, jak dla mnie 1.4 ma ładniejszą kulturę pracy
1.5 bym osobiście nie wybrał, ze względu, że jest to nowość, niesprawdzona jeszcze konstrukcja, która na tle 1.4 ma sporo nowości, róźnice znajdziesz w necie

PS. to nie ten dział

[piteks]

Po pierwsze jak już kolega lapek85 wspomniał - nie ten dział
Po drugie, pytanie czy auto bierzesz w leasing, dla siebie, na krótko, czy na długie lata.
Jak w leasing lub po 3-5 latach masz zamiar go sprzedać, to raczej nie powinno mieć dla Ciebie większego znaczenia jaki TSI będziesz miał. Różnicę 5 KM raczej ciężko będzie odczuć .
Natomiast jak z autem masz zamiar się związać na dłużej i ma zostać w rodzinie, to pewniejszym wyborem wydaje się 1,4 TSI, który już jest na rynku od 2012 i nie słychać aby miał jakieś wady. Poza tym mechanicy mają go już "rozpracowanego", a i ewentualne naprawy w przyszłości mogą być w nim tańsze.

[Turanza]

jeździłem 1.4 i 1,5, jak dla mnie 1.4 ma ładniejszą kulturę pracy

Jeśli 1.5 ma jeszcze niższą kulturę pracy niż 1.4, którym jeżdżę, to masakra, myślałem, że gorzej już się nie da

[ddamyok]

za dział przepraszam.

rozwiń temat dot. kultury pracy?

Generalnie waham się jeszcze mocno nad Leonem ST xcellence. Zakup prywatny. Widzę, że 1.4 TSI przeważa.

[Turanza]

Silniki TSI mają bezpośredni wtrysk, więc ich praca, w moim przypadku to 1.4 125 KM, nie jest gładka i aksamitna, jak to bywało w silnikach MPI z wtryskiem pośrednim. Moim zdaniem pracują jak diesle w sensie odgłosów i charakterystyki. Owszem, nie trzeba ich wkręcać na obroty, ale w niskich i średnich obrotach, które najczęściej wykorzystujemy, pracują twardo, chrapliwie, sporo niskich tonów, tzw. buczenia. Co z tego, że niby nie trzeba go kręcić i nie wyje, skoro każde dodanie gazu pod obciążeniem objawia się nasileniem cykania wtryskiwaczy. Owszem, ciągnie do przodu, ale brzmi paskudnie, na pewno gorzej niż klasyczny silnik po redukcji i wejściu na obroty. Na wolnych obrotach to już w ogóle jakby miał się rozlecieć zaraz: jakieś tarcie, cykanie, ćwierkanie, szuranie itp. itd. Zaleta to brak jakichkolwiek wibracji, ale same odgłosy nie są takie, jakich oczekujemy w nowym i nowoczesnym, samochodzie.
Myślałem, że w nowym 1.5 będzie lepiej pod tym względem, dlatego zdziwiło mnie, że nowy silnik pracuje z gorszą kulturą, bo mój 1.4 już i tak nie rozpieszcza pod tym względem.

Pali za to bardzo mało nawet z klimą w upały, trzeba tylko wyczuć kiedy optymalnie zmieniać biegi, wówczas naprawdę jest superoszczędny. Moja wersja 125 KM po jakichś 5000 km (teraz mam ok. 16000) zrobiła się żwawsza i elastyczniejsza i spalanie jeszcze spadło. Na autostradzie radzi sobie naprawdę dobrze, nie brakuje mu tchu, nie wymaga redukcji na niżej niż 5, w zasadzie na 6 biegu można wszystko. Na drogach krajowych czasem trzeba powachlować lewarkiem, ale akurat dynamiki się nie czepiam. Pierwsze kilka tysięcy km wydawał się zamulony, na co narzekałem chyba nawet na forum, ale potem subiektywnie "ułożył się" i "przedmuchał".

[G0 Karcio]

Nie ten dział. Przenoszę do działu "Chcę kupić auto".