***Kupujemy używany samochód - informacje pytania, porady***

[doggie]

Gdybym miał potrzebę i okazję kupienia zadbanego sprawdzonego Bravo JTD z niskim przebiegiem to bez dwóch zdań z miejsca bym kupił, ale to nie ma nic wspólnego z jakością, polotem /mam na myśli wnętrze bo z zewnątrz jest ładna/ itp... ponieważ jak to mówią "coś za coś".

Croma jak sie nie myle to prawie to samo co Insignia, wspólny projekt Opla i Fiata

Vectra C i saab 9-3

+ Alfa Romeo 159

Co do Cromy - qrcze gdyby nie ta marna stylistyka rodem z Grande Punto, co do wnętrza - pomijam jakość kokpitu, plastików itp... bo nie miałem przyjemności się z nią organoleptycznie zapoznać ale tak samo jak z zewnątrz tak i w środku design absolutnie do mnie nie przemawia. Może nie będę oryginalny ale od wielu lat do chwili obecnej w mojej opinii jedynie wnętrza Audi oraz VW Golfa i Passata do mnie przemawiają, po prostu lubię prostotę, przejrzystość, nie lubię w kokpicie zbytnio krągłości, wyukleń itp... żaden Fiat, Francuz a nawet japończyk designem deski rozdzielczej do mnie nie przemawia

[kw]

Gdybym miał potrzebę i okazję kupienia zadbanego sprawdzonego Bravo JTD z niskim przebiegiem to bez dwóch zdań z miejsca bym kupił, ale to nie ma nic wspólnego z jakością, polotem /mam na myśli wnętrze bo z zewnątrz jest ładna/ itp... ponieważ jak to mówią "coś za coś".

Croma jak sie nie myle to prawie to samo co Insignia, wspólny projekt Opla i Fiata

Vectra C i saab 9-3

+ Alfa Romeo 159

Co do Cromy - qrcze gdyby nie ta marna stylistyka rodem z Grande Punto, co do wnętrza - pomijam jakość kokpitu, plastików itp... bo nie miałem przyjemności się z nią organoleptycznie zapoznać ale tak samo jak z zewnątrz tak i w środku design absolutnie do mnie nie przemawia. Może nie będę oryginalny ale od wielu lat do chwili obecnej w mojej opinii jedynie wnętrza Audi oraz VW Golfa i Passata do mnie przemawiają, po prostu lubię prostotę, przejrzystość, nie lubię w kokpicie zbytnio krągłości, wyukleń itp... żaden Fiat, Francuz a nawet japończyk designem deski rozdzielczej do mnie nie przemawia

Silnik i skrzynia tak, z tego co pamiętam alfa ma zupełnie inną płytę, więc o pancernym zawiasie vectry można zapomniec

[doggie]

Silnik i skrzynia tak, z tego co pamiętam alfa ma zupełnie inną płytę, więc o pancernym zawiasie vectry można zapomniec

Na pewno?

W 2005 roku nazwa Croma powróciła wraz z nowym modelem, którym Fiat próbuje odebrać klientów w klasie średniej i... klasie minivanów. Nowa Croma powstała na płycie podłogowej Epsilon, na której jeżdżą już Alfa Romeo 159, Opel Vectra i Saab 9-3. Designem podwyższonej karoserii typu kombi znów zajął się Giorgetto Giugiaro, a w 2007 r. auto otrzymało nową twarz podobną do modelu Bravo. Najszybszą Cromę napędza 200-konny turbodiesel JTD o pojemności 2,4 litra, osiągający z 5-biegowym automatem 8,5 s do "setki". Fiat plasuje Cromę - podobnie jak Opel model Signum - między klasą średnią a premium, ale klienci nie doceniają jej praktycznego nadwozia. Jedno jest pewne. Z taką sylwetką nie można wkupić się w łaski klientów z grubym portfelem.

[kw]

Silnik i skrzynia tak, z tego co pamiętam alfa ma zupełnie inną płytę, więc o pancernym zawiasie vectry można zapomniec

Na pewno?

W 2005 roku nazwa Croma powróciła wraz z nowym modelem, którym Fiat próbuje odebrać klientów w klasie średniej i... klasie minivanów. Nowa Croma powstała na płycie podłogowej Epsilon, na której jeżdżą już Alfa Romeo 159, Opel Vectra i Saab 9-3. Designem podwyższonej karoserii typu kombi znów zajął się Giorgetto Giugiaro, a w 2007 r. auto otrzymało nową twarz podobną do modelu Bravo. Najszybszą Cromę napędza 200-konny turbodiesel JTD o pojemności 2,4 litra, osiągający z 5-biegowym automatem 8,5 s do "setki". Fiat plasuje Cromę - podobnie jak Opel model Signum - między klasą średnią a premium, ale klienci nie doceniają jej praktycznego nadwozia. Jedno jest pewne. Z taką sylwetką nie można wkupić się w łaski klientów z grubym portfelem.

Miałem pewnego razu ochotę kupić AR159 1.9JTD i przeglądałem katalogi z częściami. Wychodziło mi po kodach producenta, że zawieszenie jednak nie to samo

[italiano_83]

Lakoniczne stwierdzenie ''JTD nie są złe''. Napewno są w ścisłej czołówce.

Nie są idealne, ale takich wtop jak VW ze swoimi 2.0 TDI nie miały , choćby wtryskiwacze simensa czy pompa olejowa, ale to nikogo nie przekona, bo w umysłach drzemie legenda pancernego 1.9 TDI na pompie wtryskowej.
Aha i nie zapominajmy, że CR jak by nie patrzeć to projekt Fiata odsprzedany firmie Bosch.

Silnik i skrzynia tak, z tego co pamiętam alfa ma zupełnie inną płytę, więc o pancernym zawiasie vectry można zapomniec

W woli ścisłości słup jest taki sam, nakryty inną głowicą i układem wtryskowym, 1.8 jest opla, 1.750 T to silnik Alfy romeo, 2.0/2.2 to opel, a topowe 3.2V6 to GM. Wszystkie diesle to jednostki napędowe Fiata na CR. 1.9 i 2.4.

Croma nie wyszła Fiatowi, słabo się sprzedawała.

Odnośnie trwałości mechanicznej fiata, mam w domu seicento 272.000km bez remontu Nigdy nie stanęło w trasie, a jeździłem tym autem dziesiątki razy na trasie pl/nl - tak 899ccm .

2.0 Jtdm ma duży potencjał - zresztą wystarczy zaczerpnąć informacji od tunerów.

[doggie]

Miałem pewnego razu ochotę kupić AR159 1.9JTD i przeglądałem katalogi z częściami. Wychodziło mi po kodach producenta, że zawieszenie jednak nie to samo

też słyszałem że wahacze sa inne ale to chyba nie przeszkadza aby platforma była taka sama

Odnośnie trwałości mechanicznej fiata, mam w domu seicento 272.000km bez remontu Nigdy nie stanęło w trasie, a jeździłem tym autem dziesiątki razy na trasie pl/nl - tak 899ccm . .

ja miałem Seicento Happy 1100 z 1999 kupione od dealera jako 2 latek, ze trzy lata go miałem i były to 3 lata najgorsze w historii mojej motoryzacji, Łada 2107 lepiej się spisywała. Pompa paliwa 3 razy się zatarła w baku, amorki sie rozszczelniały na przemian, wtryskiwacze padły, nie wspomnę o trzeszczeniu, skrzypieniu itp.. ale czego wymagać od SC, tak więc każdy ma różne doświadczenia

[herbu]

Odnośnie trwałości mechanicznej fiata, mam w domu seicento 272.000km bez remontu Nigdy nie stanęło w trasie, a jeździłem tym autem dziesiątki razy na trasie pl/nl - tak 899ccm .

To jest nic. Ja miałem służbowe Seicento 1.1 VAN z LPG, rocznik 2003. Auto jeździło dużo i szybko. Było bardzo, ale to bardzo mocno używane. Robiło często za małą terenówkę. Wjeżdżało tam, gdzie nie dawały rady wszelakie suv-y. Mieliśmy przykaz od szefa firmy (geodezja), że jeśli gdzieś nie dasz rady wejść, to spróbuj tam wjechać . Ze 2 razy nam utonęło, raz wpadło na wysoki krawężnik przy 90 km/h. Zawieszenie pancerne - nic się nie stało, choć koło zrobiło się kwadratowe.
I teraz najlepsze - gdy zwalniałem się z tej firmy w 2009 roku, Fiacik miał przebieg 370 tys. km. W silniku nic nie było robione, ba nawet reduktor od LPG był oryginalny. Jako, że kilku moich znajomych dalej pracuje w tej firmie, to wiem, że auto przejechało grubo ponad 600 tys. km i w końcu się poddało. Poszło na żyletki. Ja go wspominam bardzo dobrze, bo tak wytrzymałego auto nie widziałem.

ja miałem Seicento Happy 1100 z 1999 kupione od dealera jako 2 latek, ze trzy lata go miałem i były to 3 lata najgorsze w historii mojej motoryzacji,

Widać w takim razie, że u Fiata dalej rządzi przypadek, jak za czasów PRL-u. Jedne auta jeździły dobrze, inne nie

[jan1966]

Co do przypadku u Fiata to prawda , ja miałem Punto 1 , 75 km 13 lat jezdziłem bez awari aż go ruda brała od spodu .Szwagier w tym samym czasie miał też Punciaka 55 km i nie było miesiaca zeby nie zaliczył jakiejś awari , ale za to ruda go nie brała

[R90]

Widocznie niektórym Fiaty nie są pisane . Tak ostatnio myślałem, czemu Fiat nie ma jakiegoś bardziej luksusowego auta. To chyba ze względu na hierarchię w grupie FIAT. Za auta premium odpowiedzialna jest marka Alfa Romeo i po części Maserati a typowo sportowe Ferrari.

[jhosef]

ja miałem Seicento Happy 1100 z 1999 kupione od dealera

Fotele się przecierały w tych fiacikach po 100 k km oryginalnego przebiegu. Alternatory padały, zawieszenie było trwałości mięsa przechowywanego poza lodówką.
Wydech w nowym aucie przegnił po roku!!!

[italiano_83]

A ja ma w swoim seju ori osprzęt z fabryki.
Akumulator wytrzymał 5lat wydech dłużej, zawias tylny to tuleje które pękają koszty wymiany równe obiadowi w restauracji dla dwóch osób, robocizna drozsza jak graty.

Odnośnie 159 to zwias jest jak w 156 czyli wielo wahacz więc jak każdy tego typu nie nadaje się na polski drogi, tylko to wina dróg a nie zawieszenia.
Jeśli już coś jest w fiacie wrażliwe to osprzęt bo silniki są dobre 1.1 czy 1.2 to pod względem mechanicznym bardzo trwałe jednostki.

[R90]

italiano_83, tak btw, jak sprawuję się Twoja AR? Jak ten silniczek multiair?

[herbu]

Fotele się przecierały w tych fiacikach po 100 k km oryginalnego przebiegu

Nie zgodzę się, a może mój był właśnie tym odosobnionym przypadkiem - po 370 tys. km fotele nie miały najmniejszego przetarcia.

awieszenie było trwałości mięsa przechowywanego poza lodówką.

Też się nie zgodzę, ale ja miałem wersję van, więc być może było ono bardziej wytrzymałe. Pierwsza ingerencja w zawias była grubo po 100 tys. km (wylały tylne amory, ale może była to wina ciężarów jakie woził, bo zdarzało się, że był tak doładowany, że tylny zderzak niewiele odstawał od jezdni). Poza tym zawieszenie przeżyło bez uszczerbku spotkanie z wysokim krawężnikiem przy 90 km/h, no i było bardzo dużo używane w ciężkim terenie. I nic się nie działo.

Wydech w nowym aucie przegnił po roku!!!

Też nic takiego się nie działo. Oryginalny wydech wytrzymał około 150 tys. km i to na LPG.
Może miałem wyjątkowo dobry egzemplarz, nie wiem. Były też w tej firmie Pandy VAN z identycznym silnikiem i żadna z 3 sztuk nie dojechała do 300 tys. km.

[jhosef]

herbu, ja mówię o samochodzie kupiony jako nowy w ASO, cały czas w jednej rodzinie, prawie w jednych rękach. Kupiony w 2003 roku. W 2004 wracając z mazur straciliśmy wydech.
Był z nami około 100 kkm. Z awarii to raz padła pompa paliwa, raz cewki. Zawieszenie tylne non stop padało. Jak oddaliśmy go teściowi to miał niedawno zrobiony tylny zawias. Po 2 latach i kilku tysiącach znowu zaczęło się tłuc potwornie.

Duży był problem z altkiem, który jest nieszczęśliwie umieszczony. Przegrzewa się. Był wymieniany ze dwa razy. A gdy stał mało używany to potrafił stanąć na amen. Tapicerka płowiała na słońcu. Ogólnie samochód jak na toczydełko nie jest zły.