***Kupujemy używany samochód - informacje pytania, porady***

[wojteq07]

Szczerze to żal mi prawie 9tys. na automat. Nie mam jeszcze 30 lat - jeszcze nie zdążyłem się znudzić manualem Jakby to był GTI albo "R" to był brał automat dla większej rozrywki, ale na 10-12kkm rocznie i takim silniku to idę w manual.

[inż. Mk2_marcin]

a ja napisałem że wszystko jest ograniczone

Poza tym gwarancja jest ograniczona przebiegiem, także możesz jej mieć nawet i 10 lat (jak pisałem ubezpieczenia) ale nie dłużej niż do 100-120 może 150 tyś km w przypadku samochodów luksusowych.

2 lata lub 100 tyś km chyba jest w standardzie, tak ?
Ty masz 5 lat lub 120 tyś km
".

Miałem normalnie na 2 lata i do 120 tys km ale wiem ze nie zrobię tyle km wiec przedłużyłem ta gwarancję do 5 lat ale tez do 120 tys km

EDIT: za tą gwarancję dopłaciłem chyba 800zł brutto

[herbu]

Sytuacją, ze dealer puszcza auto na zero lub pod wodą dla bonusu itp tyczy sie aut ze stoku dealera z które zalegają na placu...

A niekoniecznie - Octavia, o której wspominałem kilka postów wyżej była kupowana w boomie na te modele i okres oczekiwania na nią wyniósł równo pół roku - a mimo to dali sporą zniżkę - 14%

[herbu]

Dokładnie - ostatnio gdzieś czytałem o vip gwarant - czyli coś, co oferują komisy. Bełkot taki, że zastanawiałem się, kto to pisał. Jak gdzieś to znajdę, to przytoczę, bo naprawdę warto

No i znalazłem. Nie jest to jednak VIP Gwarant, a program Carlife, oferowany przez komy AAA Auto. Przeczytajcie i spróbujcie zrozumieć (wyciąg z warunków)
"Ubezpieczenie nie obejmuje jakichkolwiek defektów komponentów nie objętych ubezpieczeniem, które nastąpiły w wyniku awarii komponentów objętych ubezpieczeniem oraz uszkodzeń komponentów objętych ubezpieczeniem wywołanych defektem komponentów nie objętych ubepieczeniem."
Czyli zapewne nie obejmuje nic, jak mniemam

[mk4tdi]

"Ubezpieczenie nie obejmuje jakichkolwiek defektów komponentów nie objętych ubezpieczeniem, które nastąpiły w wyniku awarii komponentów objętych ubezpieczeniem oraz uszkodzeń komponentów objętych ubezpieczeniem wywołanych defektem komponentów nie objętych ubepieczeniem."

Ja pierdziele jaki zapis
Ponawiam

Octavia II Kombi 2007-2009r, przebieg roczny 18-19tys. Jest dylemat co do silnika. Z tego co juz troche poczytalem to najlepiej 1.6MPI 102KM z tym ze to jest troche za malo. I teraz zostaje 2.0FSI 150KM, 1.8TSI 160KM. Ewentualnie 1.9TDI 105KM + jakis program. Prosze o jakies sugestie.

[wojteq07]

Ja może i nie doradzę za bardzo z TSI, ani TDI na CR bo nigdy ich osobiście nie miałem... ale tyle co mam wiedzę na temat MPI czy FSI to się wypowiem. FSI z góry odradzam. To był niewypał i zresztą został szybko wycofany z produkcji. Bodajże jeszcze przed 2010 rokiem VAG powiedział, że to był błąd produkując te silniki i zaprzestano. Zachęcam poczytać i popytać. Bardziej awaryjny i sporo kosztowniejszy w naprawie od MPI. A co do MPI: Jeśli koledze nie zależy na osiągach, chce po prostu długo jeździć i tanio naprawiać to polecam ten silnik. Bardzo prosty w konstrukcji, tanie części. Wielu porównywało mój silnik 1.6 16V w Oplu do tego silnika i mówiło, że to prawie to samo (osobiście uważam, że jednak VAGowski silnik MPI o niebo lepszy, bo uszczelniacze są trwalsze i tak nie pije oleju). Silnik 1.6 MPI kosztuje od 2000 PLN za używany motor + przekładka, nawet jak kolega zajeździ to zrobić kapitalkę można w 3-4 dni, a każdy mechanik jak usłyszy gdzie styka/puka to już wie co trzeba zrobić. Wolnossące silnik MPI to wymarła, lecz udana konstrukcja. Ale.... na pewno nie ma co szukać osiągów.. Czas wyprzedzania liczy się kalendarzem, a nie stoperem i klasyka "mój Sharan pali 5L" tutaj nie działa... MPI swoje musi spalić i koniec. 1.6 16v w Oplu od 6L na trasie metodą emeryta, do nawet 11.5L w korkach. Z 6L nie zszedłem i opowieść o 5L można wrzucić między Baśnie Andersena. W Octavii pewnie tym bardziej nie zejdziemy z 6L w trasie i 8-9 czy nawet 10L w mieście. Brzmi to na sensowne spalanie jak na litraż-gabaryt auta, ale zwykle słysząc takie spalanie to człowiek myśli, że chociaż jakieś emocje były... 102KM w aucie segmentu C, bez turbo to niestety muł. Nie spodziewał bym się czasu mniejszego niż 11sek do setki i innego efektu niż gwałt na silniku na autostradzie. Ale to też silniki dla fanów podtlenku LPG. Ja w Astrze się nie zdecydowałem na instalacje, nie jestem jej przeciwnikiem, ani zwolennikiem, wahałem się 2 lata i już mi się nie opłaca jej montować.

A co do TSI i TDI na CR to musi ktoś inny doradzić. Nigdy nie miałem jako swoje własne auto, to szkoda powielać plotki

[herbu]

W Octavii pewnie tym bardziej nie zejdziemy z 6L w trasie i 8-9 czy nawet 10L w mieście.

Jak pojedziesz na mega emeryta, to w trasie zejdziesz do tych 6. Ale jest ciężko Ojciec ma Octavię II 1.6 z LPG - średnie spalanie od nowości ma liczone i wynosi 8.3l/100km LPG i około 1 litra benzyny.

102KM w aucie segmentu C, bez turbo to niestety muł

Fakt - szału nie robi, ale da się tym jeździć - na miasto wystarcza, na trasie jest ciężko, na autostradzie jak się rozpędzisz, to te 170 km/h można sobie jechać.

[mk4tdi]

Wiekszosc km robiona poza miastem wiec 102KM moze byc za malo. Skoro 2.0FSI to kiepska konstrukcja to pozostaje 1.9TDI 105KM + chip (to jest chyba PD a nie CR), z tym ze o tym silniku tez kraza rozne opinie. No i jeszcze zostaje 1.8TSI 160KM

[flatron1984]

Jesli chodzi o niezawodnosc to faktycznie 1.6MPI. Wujek ma Skodzinke z tym silnikem, kupil uzywana w 2013r i jak na razie zadnych awarii. Tak jak wyzej koledzy pisali demonem szybkosci nie jest, przesiadajac sie ze 140KM mk4 TDI przeskok -40KM, do tego Skoda wieksza, wiec roznica bedzie odczuwalna. Dla mnie 102KM to za malo. O 1.9TDI 105KM faktycznie kraza skrajne opinie. Sporo osob narzeka, ale tez sporo chwali, wiec najlepiej gdyby wypowiedzial sie ktos kto mial auto z takim silnikiem.

[Piasek]

o tych koreańcach, które do pięt nie dorastaja wyglądem, prowadzeniem, komfortem i chociażby personalizacja auta.

90% ludzi piszących takie rzeczy w życiu nawet nie siedziało w koreańcu

W hundayu masz 3 wersje wyposażenia i do widzenia, w golfie możesz sobie skonfigurować co chcesz.

nie napiszę ci że jesteś ograniczony bo nie chcę cię obrazić ale jakbyś wziął do łapy cennik wyposażenia to byś się dowiedział że tego golfa to dobrze że w standardzie z kołem kierownicy wypuszczają z fabryki.

w golfie możesz sobie skonfigurować co chcesz.

bo w standardzie dostajesz golasa o czym piszę wyżej a poza tym bzdura na resorach bo większość wyposażenia opcjonalnego masz i tak w pakietach i nie możesz sobie dokupić tylko podgrzewanego fotela kierowcy i koła kierownicy do Basica. Będzie isę to nazywało od razu pakiet zimowy albo jeszcze inaczej, kosztować będzie od razu 8 tyś zł albo więcej i na bank nie będzie dostępne w tej wersji wyposażenia tylko trzeba pięterko wyżej gdzie samo auto jest od razu 12 tys zł droższe + wspomniane 8 tyś zł za pakiet zimowy. To jest właśnie VW: marka która w 2014r sprzedaje fabrycznie nowe pojazdy z jedną tylko - dla kierowcy - poduszką powietrzną i komora silnika ogołoconą z wszelkich osłon (górnych, dolnych i grodziowej) za które woła w opcji 1800zł netto. Fabrycznie nowy, najnowszy turbodiesel na CR a chodzi jak Zaporożec

W Hyundai`u masz tylko 3 warianty bo 3ci od 2go różni się już tylko automatem i skórą w standardzie podczas kiedy w Golfie kupujesz takiego Highline`a a i tak lista dopłat za wyposażenie którego nawet wariant highline nie obejmuje w standardzie zajmuje 2 kartki formatu A4 !!
I tak: mój kolega w grudniu przyprowadził nowiutkiego Tucsona który nie tylko powala ale i miażdży Tiguana którego ma inny, Peugeota 5008 którego mamy w rodzinie i Merca GLK którym również miałem okazję jeździć.
Kupcie, porównajcie a potem podyskutujemy.
Bo większość waszych doświadczeń z Hyundaiem kończy się na tym że widzieliście kiedyś pod blokiem zgniłego Accenta z lat 90tych i generalizujecie.

Ja może i nie doradzę za bardzo z TSI, ani TDI na CR bo nigdy ich osobiście nie miałem... a

ty w ogóle jakiś samochód miałeś ?

"Ubezpieczenie nie obejmuje jakichkolwiek defektów komponentów nie objętych ubezpieczeniem, które nastąpiły w wyniku awarii komponentów objętych ubezpieczeniem oraz uszkodzeń komponentów objętych ubezpieczeniem wywołanych defektem komponentów nie objętych ubepieczeniem."

czyli nie obejmuje nic.
Ale kupi to i będzie krzyczał ze ma 5 lat gwarancji... bo nie doczytał co podpisywał (bo było tego 14 stron czcionki rozm. 6 i zapłacił za to 800zł albo i więcej.

[wojteq07]

Ja może i nie doradzę za bardzo z TSI, ani TDI na CR bo nigdy ich osobiście nie miałem... a

ty w ogóle jakiś samochód miałeś ?

Kupię popcorn i usiądę przed monitorem bo do tej pory mam ubaw Przyszedłem na forum motoryzacyjne i biorę udział w dyskusji nie mając nawet prawa jazdy
Obecnie od przeszło 2 lat jeżdżę Oplem Astrą G 1.6 16v 101KM, hatchback 5d, Comfort, 1998r, szrot jak każdy opel

Bajki o koreańcach kolega opowiada... Jechałem KIA Sportage - bieda SUV, a tak dumnie się zapowiadał, że projektowany przez projektantów Audi. Venga - koszmar jak Fiat Uno. Ceed - golfowi do pięt nie dorasta - byłem na jeździe próbnej i nie ma nawet czego porównywać. Z Hyundai... to tylko Tuscan móże stać obok zachodnich samochodów. Reszta to szrot. Ale pewnie kolega zaraz powie, że jak mają 1 udane auto, to od razu biją listy przebojów. Tuscanów na drogach nie widać. Zapewne dlatego, że my Polaczki takie prowincjonalne głupotki jesteśmy Nie wiem czy kolega pracuje w salonie hyundai czy ma w rodzinie importera, ale te samochody nie są niczym specjalnym... Polecam koledze umówić się na jazdę próbną w ten sam dzień Ceed'em i jakimkolwiek innym kompaktem typu Focus, czy Golf i wtedy kolega skończy opowiadać historię o koreańcach.

[Piasek]

A ja mam Zafirę B Cosmo 1.8 XER 140KM na dodatek zagazowaną i nachwalić się nie mogę. Idąc Waszym tokiem myślenia - też szrot ?
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a dyskusja zeszła na temat fabrycznie nowego auta za ok 80 tyś zł... Tutaj jest już w czym wybierać i wypada poszerzyć horyzonty człowiekowi któremu te 8 dych z nieba raczej nie spadło że od `90tych lat w tym kraju pojawiło się trochę więcej marek samochodów (niż VW i Mercedes ściągane przez handlarzy), że ma możliwość wybierania, przebierania i marudzenia a nie iść potulnie jak baran do salonu VW i wziąć to co mu wepchną w wersji golas bo pierwsze przy drzwiach stało.

[WichuTM]

Piasek, siedzialem, jeździłem a nawet mam ze wszystkimi markami do czynienia na codzień. Tak się składa, że pracowałem jako handlowiec w VW, a teraz pracuje w firmie CFM. Póki co to o Tobie mozna powiedzieć, że kolega kolegi ma i chwali. W ogóle przypominam, że to jest forum miłośników VW i jak masz tu w każdym poście cisnąć wszystkim, że są idiotami bo kupują VW, a nie wspaniałe inne marki to moze czas pomyśleć o innym forum, a nie bawić się w nawracajacego misjonarza.... lub po prostu zmień ton swoich wypowiedzi.

[wojteq07]

A ja mam Zafirę B Cosmo 1.8 XER 140KM na dodatek zagazowaną i nachwalić się nie mogę. Idąc Waszym tokiem myślenia - też szrot ?

A mój ojciec i szwagier mają Zairy A - jeden 1.8L 16v 125KM z LPG a drugi ropniaka. Obie sztuki z 2001 roku. Sam jeżdżę Oplem Astrą 1.6 16v 101km 98'. O Oplu nic dobrego nie powiem. Przeszedłem kapitalny remont silnika, przy stanie licznika 214kkm silnik na 300km palił mi 0,5L oleju. Włożyłem w to auto ponad 2 jego wartości, pomijając to, że prawie się sądziłem z mechanikiem, który stwierdził, że silnik jest w agonalnym stanie i wyrzucił mi na złom pół jego części. Poza tym wszystko się tłucze, zgrzypi, na polskich drogach czuje się jak w windzie "daleko od noszy"... Nikt kto ma Opla od min 10 lat (a w Polsce to akurat większość Opli) nie powie, że to nie jest auto do wożenia marchewki na plac targowy. Nigdy nie kupię już Opla. Jeśli kolega jest zadowolony - zazdroszczę