to jest masa roboty ,przewody elastyczne do wymiany,na bank posypia sie sztywne przy tej robocie ,warto sie do tego dobrze przygotowac

belka z bebnow pod tarcze nie bedzie pasowac,chyba ze w czopach sa w 1 odpowiednie otwory

tak jak napisales z duzej litery, Tyl bierze udzial w hamowaniu,o swapie z bebnow na tarcze jest pokazna ilosc informacji w archiwum,szukaj

faktycznie ,nic sie nie wyswietla ,ale na allegro jak wpiszesz korektor ate ,sa dostepne te wynalazki montowane na przewodzie

mozna i tak ale mnie nerfy puszczaja

Pawle Marku w zadnym punkcie swojej wypowiedzi nie napisalem ze stabilizator nie ma sensu,napisalem ze spiecie gory i dolu to kompletny zamkniety uklad

watpienie jest rzecza ludzka,poczytaj jak to dziala jest literatura

w sumie odpowiedzialem do tego ze korektor jest trudny do wymontowania,wielokrotnie bywa nieczynny o czym uzytkownik auta tak naprawde nie wie,a jak sie dowiaduje to jest za pozno,gdybys zerknal pod auto zobaczylbys nie tyle korektor co strzep korozji z popekana gumowa oslona,zawory przeplywowe maja...

dolny stabilizator tak naprawde ma sens wtedy kiedy kielichy amorow sa rozparte tkzw.rozporka ,tylko to daje gwarancje duzej sztywnoscci zawieszenia i uczucie wiekszej stabilnosci wozka na zakretach

,sa powazne braki na gwiezdzie felg rozjechane ranty,przeciez tego nie bedziesz prostowal tylko trzeba by spawac i to duzo,napewno tez nie sa proste,posluchaj rady zyczliwych ludzi i nie pakuj sie w cos co ci zabierze czas i pieniadze a efekt bedzie inny od zamierzonego

zeby osiagnac estetyke i zrobic te plaszczyzny potem wypiaskowac, pomalowac proszkowo ,czarno widze ,rozejrzyj sie za czyms innym

korektory z czasem ulegaja zupelnej destrukcji a proby reanimacji to udreka,warto wywlic korektor i wstawic zawory przeplywowe ,sa takie firmy ATE ,proste i niezawodne

sidewind 76 ma racje trzeba przejrzec amory bo na szarpakach nic nie wykaze,luknac warto tez na magiel,bo malye luzy sa trudne do namierzenia,a stukanie sie przenosic moze

mialem kiedys taka sytuacje ,ze po wymianie amortyzatorow, na malych nierownosciach slyszalem delikatny stukot ,amory to byly gazowe billsteiny,naiwniak sadzilem ,ze skoro nowe musza byc dobre,nic bardziej mylnego,na szarpakach wszystko gralo ,ale jeden mial taki dziwny indeksowany posow,wycieku nie...