Sebax
napisz kiedy zaczął się problem

mozna tez poszukac srub ze wzmocnionej nierdzewki,tam nie ma duzych obciazen,

kup ten ,bo to oryginal vw

ATE

ile czasu ty jezdzisz z tym slabym recznym? w pierwszym poscie napisales o remocie tylu 2 lata temu,to znaczy ze to trwa 2 lata? i co to ma wspolnego ze sprezynkami?

obejrzales dokladnie caly uklad z tylu tak jak pisalem? bo my tu mozemy gdybac i szukac a co jesli tam tkwi problem?

parl bym w kierunku podciagania linki,no cudow nie ma,dociagaj linke i filuj co sie dzieje z klockami
mysle jeszcze o dwuletnim tyle,tarcze i klocki,rozejrzyj sie tam,zeby nie bylo niespodzianek

to trzeba kupic nowe,oszczedzanie na ukladzie hamulcowym sie nie oplaca

moze warto zlikwidowac przyczyne a nie skutek,poza tym z mlotkiem do ukladu hamulcowego,troche barbaria

kowalajnen 16 po to inzynierowie od vw dali korektor hamowania ,bo im wyszlo po 50 latach doswiadczen ze jest on potrzebny,chcesz z nimi polemizowac?

mysle ze jednak warto wymontowac zacisk,zrobic ta operacje samemu i przy okazji doprowadzic go do porzadku ,bo korozji co niemiara,a najlatwiej to jest biegac po warsztatach to prawda

nie ma innej rady ,trzeba delikatnie rozwiercic i potem przegwintowac,wiaze sie to z odlaczeniem zacisku od ukladu

ja bym radzil,nic nie wyrzucac z ukladu hamulcowego a juz na pewno nie korektora sily hamowania,jest obszerna literatura na temat tego jak to dziala i wielokrotnie na forum bylo na ten temat,tom 33k robi zla robote sugerujac ludzim takie pseudo modyfikacje

trzeba kupic miedziana ,dotna i zaloza koncowki