Na poczarku, panowie jestem totalnym n00bem jezeli chodzi o techniczne sprawy w kwestii samochodu, ze swoim problemem byc moze pojde do mechanika, jednak chcialem sie poradzic innych uzytkownikow, prosze o wyrozumialosc.
Dzisiaj wracalem z lublina do domu i na trasie musialem gwaltownie zahamowac, tzn odruchowo sprzeglo potem hamulec do deski auto troche pojechalo dalej (ze sprzeglem slabiej hamuje wiadomo) ale zatrzymalo sie, godzine pozniej zauwazylem straszny spadek obrotow, tzn pisze o tym zdarzeniu zeby przedtsawic wszystko co byc moze mialo wplyw na zachowanie auta.
Zajechalem do domu, a gdy ponownie chcialem odpalic samochod to przy starcie nastepuje przegazowanie (tak jak ma sie wcisniete sprzeglo i naciska gaz;)). Obroty podskoczyly na doslownie moment do prawie 2 tys. po czym spadly i silnik chodzi plynnie. Natomiast gdy wbijam jakikolwiek bieg samochod nie ma mocy zeby sie rozpedzic, tzn rozpedza sie wkoncu ale strasznie dlugo mu to zajmuje. Silnik pracuje plynnie, auto nie gasnie. Wbijam gaz do podlogi samochod powoli sie rozpedza i wydaje mi sie ze np na 3 daje troche za duzo obrotow.
Golf jest z 2000 roku, ma 195 tys przebiegu. Silnik SDI 1.9
Ja osobiscie podejzewam ze moze to byc wina skrzyni biegow, juz raz mialem przygode z tym samochodem, mianowicie pekla skrzynia biegow

Kolejna sprawa to naderwany wydech, jak czlonek mojej rodziny jechal nie wiem gdzie niue wiem jak to pekla rura przy samym silniku, tzn ten katalizator pierwszy czy jak sie to nazywa zaraz za silnikiem trzyma sie na amortyzatorze i jak odpala sie samochod to wibracje silnika terepia chwile ta rura ale potem jest ok, auto chodzi glosniej, ale zadnego wplywu na jazde to nie mialo, samochod mial byc naprawiony na dniach.
Jak widzicie panowie, wiedzy technicznej nie posiadam wogole, dlatego prosze o jakies rady wskazowki i o wyrozumialosc. Z samochodu nic nie cieknie, nie ulatnia sie dym, sprawdzalem pod samochodem i pod maska...
Pozdrawiam!