Na wstępie zaznaczam i z góry przepraszam za jakość fotek.. ale NOKIĄ n95 więcej nie wycisnę..
Długo zastanawiałem się czy dodawać to do działu FAQ ,,ale podobnych nie znalazłem ,a Variatów na forum przybywa

Problemem u mnie była przetarta klamka-uchwyt. Czasem po prostu nie dawało się już otworzyć klapy bagażnika. W środku tego-poprzecieranego uchwytu , na którym mamy gumę zbierała się woda ,przez co przestał działać mikro styk



Myślę ,że porada choć w małym stopniu przyda się komuś kto ma podobny problem a boi się ,że jest z tym dużo roboty i można coś wiadomo co :panna
Ok na 1 fotce pokaże o co chodzi i czym będę walczył z ów problemem..




A tak wygląda mój stary... przez ,który woda dostawała się do środka klapy- robiąc po drodze szkody w postaci baboli itp

Generalnie nie wyglądało to dobrze,,





Ok a teraz do dzieła.
Potrzebujemy : przede wszystkim wolnego czasu i chęci

Zimnego

W ich skład zaliczę Torxa- by odkręcić uchwyt , jakieś wkrętaki płaskie i krzyżowe , szczypce , taśmę izolacyjną ,zestaw lakierów- (podkład i lakier) kupiłem dobrany kolor we Wrocławiu po podaniu koloru z wlepki w bagażniku... przyda się też odtłuszczacz przed malowaniem i to chyba wszystko.
Na fotkach poniżej -- owe zestawy w pełnej krasie


Niżej klamoty do rozbiórki...

Nie wiem czy jest sens opisywać ściąganie osłony wewnętrznej od klapy.
Myślę ,że każdy sobie z tym poradzi.
Wystarczy odkręcić - wkrętakiem krzyżowym - 2 wkręty i delikatnie acz stanowczo pociągnąć plastik do siebie - by wyskoczył z zatrzasków..
Jeśli już uporamy się z tym drobnym problemem... bierzemy łyk

Naszym oczom ukazuje się coś takiego...

Czerwonymi strzałkami-zaznaczyłem 2 wkręty- typu TORX , które musimy odkręcić by klamka(uchwyt) był luźny.
Później wypinamy wtyczkę - która jest ukryta w takiej piance, izolacji. Rozrywamy to wszystko , bo i tak później będzie trzeba dać nową izolację. Rozłączenie wtyki( ręką nie idzie ) więc proponuję użyć małego wkrętaka-płaskiego i zrobić to co ja na fotce. Po tym wtyczka sama wyskakuje


Wystarczy później przeciągnąć wtyczkę miedzy cięgnem od zamka centralnego i wyciągnąć ją na zewnątrz.
Jest jednak jedno ale


Po tym wszystkim zobaczyłem to


Jak to zobaczyłem to pierwsza rzecz


Więc w ruch poszedł papierek ścierny , dzięki czemu oczyściłem wszystkie miejsca z odchodzącym lakierem.
Następnie poszedł w ruch odtłuszczacz i znów papierek , ale wodny...
Później znów odtłuszczacz i podkład na to.
Odczekałem aż wyschnie po czym położyłem 2 warstwy lakieru.
Wewnątrz -malowałem HAMERAIT-em kolor -czarny młotkowy... bo i tak tego nie widać ...
Na koniec skręciłem wszystko w odwrotnej kolejności i do dziś spokój.. a było to na wakacje..a raczej urlop w czasie wakacji innych


tak zaś poradziłem sobie z babolami z boku maski... wtedy jeszcze było je widać - bo wszystko na świeżo... dziś już nie widać praktycznie nic wszystko ładnie przepolerowane. No niestety nie oszukujmy się koledzy-- lakiernikiem nie jest każdy a ja z byle duperelą nie będę latał .. zresztą satysfakcja jest o niebo lepsza- gdy samemu coś zrobimy w naszych MK i każdy się ze mną tu zgodzi.
Tu fotka pstrykana na owe zaprawki

I na koniec fotka ogólna ... mojego WARIATA... tylko mi nic o GLEBACH nie piszcie.
Takowych nie będzie. Ja często na rybki lubię skoczyć a tam gdzie jadę gwint i felgi zostawiłbym odrazu


Pozdrawiam Wszystkich i mam nadzieję ,że opis się przyda .
Zawsze służę pomocą ...