
mam taki problem z Golfem - otoz gdy ssanie jest wlaczone, wszystko jest w miare ok. Ale kieddy je wylacze, nawet jesli silnik jest rozgrzany do ksiazkowej temperatury, to silnik dlawi sie na luzie (np jak stoje na swiatlach) i zostawia za soba ogromna chmure dymu. Na ssaniu tego dymu nie ma raczej. Do tego jakby mocy ma mniej niz kiedys.
Świece zarowe ostatnio wymieniłem oraz przekaznik do świec, wiec to na pewno nie ich sprawa - zreszta tak jak mowilem nawet na rozgrzanym silniku tak sie dzieje (ciut mniej, ale jednak).
Powiedzcie mi prosze co tu moze byc nie tak, jaki moze byc koszt tego i gdzie znajduje sie dobry mechanik do diesli w Krakowie?
I teraz kolejna sprawa - czy w przypadku jazdy na ssaniu dluzej niz sie powinno cos zlego dzieje sie z silnikiem? Bo jak na razie bez ssania sie jezdzic raczej nie da.....
pozdrawiam
update: aha, dym jest szary.
update2: zapomniałem napisac - ostatnio zmienił sie rowniez troche dzwiek pracy silnika, jest taki bardziej "klekoczący". Znalazlem na youtube taki filmik: ... re=related
mysle ze on dobrze oddaje ten dzwiek. Film nie mojego autorstwa!