regeneracja hamulca recznego by budzio18 +fotoporada!!

Gotowe opisy różnych podzespołów aut, także nasze porady.

Moderatorzy: Moderatorzy, VIP

Awatar użytkownika
budzio18
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 468
Rejestracja: pt lip 28, 2006 16:16
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

regeneracja hamulca recznego by budzio18 +fotoporada!!

Post autor: budzio18 » pt lip 04, 2008 23:37

Witam!!
Jako ze nigdzie nie koglem znaleźć porady jak sobie poradzić z naprawa nie działającego hamulca ręcznego- tarczowego w moim Golfie III 2.0 GTI (2E) postanowiłem w końcu sam zabrać się za „zabawę” w „regeneracje” .
Pierwsze za cos się zabrałem to sprawdziłem sobie na zacisku jaki mam rozmiar tłoczka- okazało się ze standard czyli „38”
Kolejnym krokiem była wycieczka na zakupy do sklepu po zestaw naprawczy uszczelek do zacisku – koszt kompletu na stronę kosztował mnie 24zl czyli razem 48zl, do tego zakupiłem jeszcze 2 oringi po 1 zl za szt a po co to będzie opisane w dalszej części .
Zakupiony zestaw wygląda tak:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Następnym krokiem był demontaż zacisków z samochodu
Do tego potrzebne były mi klucze 13 i 15 , którymi odkręciłem zacisk od prowadnic , i kombinerki które posłużyły mi do zdjęcia zabezpieczenia linki od ręcznego , wcześniej jeszcze całkowicie poluzowałem sobie linki przy dźwigni ręcznego.
Po demontażu zacisku , zaślepiłem sobie koniec przewodu hamulcowego po to aby płyn hamulcowy mi nie wyciekał, a następnie udałem się do domu w celu dalszej „operacji”

Zacisk hamulcowy po demontażu (również dźwigni i tłoczka ) wyglądał tak:
Obrazek Obrazek



Teraz trochę opisu co i jak postępować podczas rozbiórki
W pierwszej kolejności najlepiej oczyścić sobie cały zacisk z pyłu , brudu co by się później za bardzo nie brudzić,
Drugim krokiem jest demontaż tłoczka … należy go wykręcać , może iść ciężko , ja do tego celu użyłem klucz samozaciskowy i jakoś mi się udało bez większych problemów .
Potem ściągamy zewnętrzną uszczelkę tłoczka , wyciągamy tłoczek, potem wyciągamy gumowy pierścień uszczelniający.
Jak już wyciągniemy tłoczek to ukaże się nam „ośka” z gwintem na który wkręcany jest tłoczek.
Na zewnątrz tej ośki osadzony jest „koszyczek” zabezpieczony „segerem” , a pod koszyczkiem znajduje się sprężyna .. pod sprężyną podkładka która blokuje się o ośkę , potem ośka , i taka większa podkładka z wypustka która wchodzi w otwór w zacisku …
Demontaż nie powinien sprawić problemu , no może trochę zabawy być z tym „segerem” jak się nie ma odpowiedniego narzędzia  (ja używałem śrubokrętu) .
Jak już to wszystko wyciągniemy , do na dole w otworze ukaże się nam taki ok. 1cm popychacz, który osadzony jest w dźwigience do której przymocowana jest linka ręcznego .
Popychacz ten najlepiej wyciągnąć za pomocą płaskich kombinerek .
Jak już wyciągniemy popychacz to przystępujemy do demontażu dźwigienki .
Może to się okazać dość trudne gdyż w moim przypadku dźwigienka ta była unieruchomiona i w ogóle nie byłem w stanie nią poruszać.
Ale najpierw trzeba odkręcić sprężynę która jest przykręcona do zacisku (kluczyk 10)
Do demontażu dźwigienki użyłem młotek i pręt który włożyłem pomiędzy ta dźwigienkę a zacisk i pobijałem delikatnie raz z jednej raz z drugiej strony.
Jak już poczułem że się poluzowało to poszło gładko …
Wyciągnąłem dźwigienkę, która wyglądała strasznie , jej trzpień, prawie cały pokryty był rdza :/ , trzpień być uszczelniony simeringiem , ale to co zobaczyłem to raczej simeringu nie przypominało ;)
A tak to mniej więcej wygladało:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Jak już to wszystko porozbierałem to przyszedł czas na czyszczenie tego wszystkiego z rdzy i w ogóle .
Pierwsze to zabrałem się za czyszczenie trzpienia dźwigienki .
Użyłem do tego odrdzewiacza , papieru sciernego i benzyny ekstrakcyjnej żeby po wszystkich czynnościach odtłuścić i wyczyścić trzpień .
Potem zabrałem się za czyszczenie otworu w zacisku… tez był bardzo skorodowany… użyłem tych samych narzędzi co wcześniej …
I jeszcze jedno , u minę dałem się zrobić w konia i nie wiedziałem ze taki rancik co mi tam wystaje w otworku ze to nie jest fabryka  , okazało się że jest to pozostałość po simerinu  (simering w srodku jest zbrojony stalową blaszka, gumka pękła a blaszka skorodowała i prawie ja „przyspawało” ), wybiłem to młotkiem i małym przecinakiem .
Po wszystkich czynnościach , miejsca czyszczone jak i mogole całość odtłuściłem , osuszyłem i przeszedłem do dalszych czynności czyli składania wszystkiego w całość 
Od razu zaznaczam ze trzpień od dźwigienki był mocno skorodowany , i trochę zmniejszył się jego przekrój  ale mówi się trudno i robi się dalej …
Jak już wszystko było wyczyszczone to zabrałem się za składanie , czyli trzpień dźwigienki nasmarowałem smarem grafitowym , trochę wcisnąłem w otwór co by trzpień dobrze się w środku otworu nasmarował, potem wcisnąłem simering w otwór, następnie na trzpień założyłem dodatkowy ring który zakupiłem , potem to wszystko wcisnąłem i przykreciłem sprężynę .
Teraz środek , czyli co i jak 
Tak wiec najpierw wymieniamy uszczelkę na „ośce” tj taka najmniejsza z zestawu , potem smarujemy dół oski smarem( tam jest takie wgłębienie) , wciskamy w ten smar popychacz i wkładamy w otworek , na to zakładamy ta dużą podkładkę z wypustką , na to mniejsza podkładka , sprężyna i koszyczek i oczywiście tutaj zaczęły się problemy – seger!!
Oj namęczyłem się z tym , ale jakoś się udało , tzn docisnąłem sobie taki okrągłym kluczem koszyczek , potem wciskałem sereg .
Jak już to wszystko złożyłem to zabrałem się za rozbiórkę tłoczka .
„wnętrzności” tłoczka zabezpieczone są również segerem , ale tam to wszystko jest jak na dłoni dostępne ..
Tak wiec jak pozbyłem się segera , to kolejno wyciągałem taka podkładkę jak słoneczko z cienkiej blaszki , pod tym było cos jak by łożysko , pod łożyskiem kolejna blaszka słoneczko , pod tym jakaś taka podkładka , a potem to już wyciągamy środek to co jest gwint w tym , będzie to wyglądać jak grzybek : , na górze tego jest uszczelka .
Wymieniamy uszczelkę i składamy w kolejności odwrotnej jak przy demontażu ,
Jak już to wszystko poskładamy to zabieramy się do składania w całość tego wszystkiego …
Tak wiece , wkładamy gumowy pierścień uszczelniający tam gdzie ma być , potem ta zewnętrzną uszczelkę nasuwamy na tłoczek , potem wciskamy ja w otwór w zacisku i zabieramy się za wkręcanie tłoczka…
Oczywiście wszytki te gumki co zakładałem nowe to sobie nasmarowałem płynem hamulcowym .
Wracając do wkręcania tłoczka to robimy to powoli, zwłaszcza na początku bo trzeba dobrze trafić z gwintem , oczywiście tłoczek nie będzie się wkręcał lekko bo trzyma go tam w środku ten gumowy pierścień uszczelniający no i zew. gumka 
Jak już nam się uda to wszystko skręcić to teraz sprawdzamy sobie jak pracuje dźwigienka i czy tłoczek jakoś się tam rusza 
Następnie pozostaje montaż ale to już prosta sprawa , no i oczywiście odpowietrzanie i regulacja linek 
Ja jeszcze nie wiem jak to się będzie sprawować bo już dziś czasu mi zabrakło żeby to na auto zamontować ale jutro z rana się za to zabieram a wrażenia na pewno napisze 

Galeria :
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


i skończyłem ... dziś to wszytko poskładałem , muszę sobie kupić nowe linki bo stare sa ponaciągane ale ogólnie ręczny jak nowy :) , dźwigienki odbijają , na "łapce" już wszedłem w zakręt :)... teraz tylko pozostaje tylko jedno .... ile to wytrzyma :)
Ostatnio zmieniony sob lip 05, 2008 16:24 przez budzio18, łącznie zmieniany 1 raz.


by GTI :
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/169608.html][img]http://images.spritmonitor.de/169608_5.png[/img][/url]

by TDI :
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/207964.html][img]http://images.spritmonitor.de/207964_5.png[/img][/url]

Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » ndz sie 24, 2008 20:36

budzio18, jeślibyś był jeszcze w stanie odczytać numery z tych zacisków, albo niech ktoś napisze co to za zaciski bo mi sie zdaje że od paska. Typowo w mk3 sa inne.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

Awatar użytkownika
budzio18
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 468
Rejestracja: pt lip 28, 2006 16:16
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: budzio18 » pn sie 25, 2008 12:07

Paweł Marek
teraz auto jest w trasie takze nie wiem co tam jest na nich napisane ... sa to zaciski z MK3 GTI z silnikiem 2E


by GTI :
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/169608.html][img]http://images.spritmonitor.de/169608_5.png[/img][/url]

by TDI :
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/207964.html][img]http://images.spritmonitor.de/207964_5.png[/img][/url]

Awatar użytkownika
melon
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 562
Rejestracja: sob paź 23, 2004 11:23
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: melon » pn sie 25, 2008 17:32

Dodam tylko ,ze w kazdym VW-SEAT-SKODA na tył pasuja te zaciski zamiennie czyli np spokojnie mozna montowac na tył np zaciski z Fabi 2007 rok nawet.Roznica jest tylko w jarzmach (grubosc) oraz przewodzie hamulcowym.


[img]http://forum.vwgolf.pl/images/photos/d9acee05471a6c296a0c6.jpg[/img]

Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » pn sie 25, 2008 22:07

ok, jasne, po prostu mam w dwu autach inne zaciski temu pytałem. Naprawa się różni, ale oczywiście porada jest super
Ostatnio zmieniony pn sie 25, 2008 22:08 przez Paweł Marek, łącznie zmieniany 1 raz.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

Awatar użytkownika
sas_gti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 5063
Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: sas_gti » sob wrz 06, 2008 16:00

Dodam coś od siebie
Są dwa typy zacisków (jesli chodzi o rodzaj dźwigni ręcznego) 1 dzwignia przykręcana 2 dzwignia na stałe
Ten z tej porady jest o tyle prostszy w regeneracji że o-ring pracuje na fragmencie ośki który dopiero za pomocą popychacza (taka stalowa pastylka) powoduje ruch dzwini ręcznego.
Problem pojawia się jak mamy zaciski z mk3 w któych dźwignia ręcznego jest przykręcana do ośki zacisku. (tu nie ma oddzielnej ośki wewnętrzej a o-ring pracuje na fragmencie któy lubi korodować) W tym typie zacisku regeneracji jest o tyle kłopotliwa że o-ring pracuje na korodującym fragmencie ośki niewile można ztym zrobić.
Zestawy służące do regeneracji zaciskó mk2 to d4083
a do zaciskó z mk3 d4458.
Różnica medzy tymi zestawami to rodzaj simerinaga dźwigni ręcznego oraz grubośc o-ringa. DOdam tez ze stosujac zestaw d4083 zawsze zostaje kilka simerów, których sie nie wykorzystuje (pisze o tym bo na forum AUDI widziałem w poradzie jak ktos na sile montował wszystkie elementy z zestawu)
Ostatnio zmieniony sob wrz 06, 2008 16:04 przez sas_gti, łącznie zmieniany 1 raz.



woj-tek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 257
Rejestracja: ndz gru 21, 2008 00:13
Lokalizacja: Wyszogród
Kontakt:

Post autor: woj-tek » pt sty 09, 2009 00:05

bardzo ładne fotki super opis ..tylko gwarantuję że na tej starej ośce sytuacja sie powtórzy ponieważ żaden uszczelniacz nie będzie w stanie zapewnić szczelności na ośce z ubytkami kupa roboty bez wymiany ośki to porządanego efektu nikt tu nie uzyska.



mate64
Forum Master
Forum Master
Posty: 1547
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 20:30
Lokalizacja: EU

Post autor: mate64 » pn sty 12, 2009 23:13

Właśnie pracuje nad regeneracją zacisków dla siebie. Udało mi się dorwać zaciski za grosze to tak sobie wieczorami dłubie i teraz tak:

1. http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... t=popycha* ciekawy sposób na złożenie zacisku.

2. Okazuje sie że Coca cola świetnie nadaje się jako łagodniejszy odrdzewiacz.

3. Kwestia trwałości naprawy. Zastanawiam się na ile to wytrzyma, może jest jakiś sposób zregenerowania tej ośki w miejscu gdzie jest nadżarta, simmering mogę dokupić w odpowiednio mniejszym rozmiarze wewnętrznym. Może ktoś ma jakiś pomysł jak z tym powalczyć "na dłużej", podtoczyć?


Podpis uległ awarii spróbuj później :)
Podpis uzyskał aprobatę YGD i może być umieszczany.

woj-tek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 257
Rejestracja: ndz gru 21, 2008 00:13
Lokalizacja: Wyszogród
Kontakt:

Post autor: woj-tek » śr sty 14, 2009 22:53

jęli są duze ubytki możesz spróbować naspawać migomatem i później obtoczyć ale od razu mówię ciężka sprawa jak spawasz to po trochu i studź wałek bo go rozhartujesz a toczy spawy się ciężko .



mate64
Forum Master
Forum Master
Posty: 1547
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 20:30
Lokalizacja: EU

Post autor: mate64 » czw sty 15, 2009 10:04

Myślałem raczej o przetoczeniu w miejscu uszkodzenia i założeniu ciaśniejszego simmeringa, bo spaw będzie i tak bardziej miękki.

Na razie prace wstrzymane bo być może uda mi się zdobyć nowe dźwigienki ze starych zapasów wujaszka... :chytry: :chytry:

Natomiast ostatnio zacząłem się zastanawiać jak wyeliminować kwestie dostawania się piachu i syfu pod dźwigienkę. Pierwsza koncepcja jest taka żeby wypełnić te szpare między dźwigienką a korpusem zacisku pierścieniem z jakiegoś tworzywa. Co sądzicie o takim pomyśle?


Podpis uległ awarii spróbuj później :)
Podpis uzyskał aprobatę YGD i może być umieszczany.

woj-tek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 257
Rejestracja: ndz gru 21, 2008 00:13
Lokalizacja: Wyszogród
Kontakt:

Post autor: woj-tek » czw sty 15, 2009 11:15

pomysł dobry tam przydałaby się jakaś gąbka odporna na olej moze filc lub sznurek azbestowy.



Awatar użytkownika
vwEmil
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 170
Rejestracja: wt lip 24, 2007 02:43
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Post autor: vwEmil » śr kwie 15, 2009 16:48

próbuje rozebrać zaciksi od mkii gti rok 1984 i mam problem. po ściągnięciu segera tam jest taka cienka blaszna podkładka którą nie wiem jak wyciągnąc by jej nie zniszczyć.czytałem już troche na ten temat ale nikt nie wspomina o takim problemie.POMOCY!!!



Awatar użytkownika
Leon_Wechtel
Forum Master
Forum Master
Posty: 1388
Rejestracja: ndz mar 26, 2006 20:31
Lokalizacja: WarszaVWa,Piaseczno
Kontakt:

Post autor: Leon_Wechtel » śr kwie 15, 2009 23:16

vwEmil, a co za problem? lekko podważasz cienkim śrubokrętem,obracasz zacisk i pukasz gumowym albo drewnianym młotkiem i sama wypadnie..juz to w ciągu tygodnia kilka razy wyjmowałem w ten sposób


http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=232665 tutaj masz coś ode mnie


:arrow:[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=65307&postdays=0&postorder=asc&start=0][size=150]MÓJ MK2[/size][/url]

Awatar użytkownika
vwEmil
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 170
Rejestracja: wt lip 24, 2007 02:43
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Post autor: vwEmil » czw kwie 16, 2009 19:22

Leon zajrzałem na tą Twoją stronke,widziałęm już podoby temat, te zaciski są troche inne niż te co ja mam(36mm a nie 38) ta podkładka jest bardzo cienka może 1 mm grubosci, łatwo się gnie, i nie ma żadnych otworów ta podkładka jak jest wydaje mi sie w zaciskach 38mm.ta podkładka jaką pełni dokłądnie funkcje?



ODPOWIEDZ

Wróć do „FAQ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości